Nowe wzory kart zgonu utrudniają pracę lekarzom. “Urzędy odsyłają nieprawidłowo uzupełnione karty”
Dotychczas informacje, takie jak np. imiona i nazwiska rodziców zmarłego, poziom wykształcenia czy jego stan cywilny były uzupełniane w Urzędzie Stanu Cywilnego przez urzędników. To oni, w przeciwieństwie do lekarzy, mają dostęp do zweryfikowanych danych tego rodzaju - mówi Tomasz Zieliński z Federacji Porozumienie Zielonogórskie, komentując zmianę przepisów w zakresie wystawiania kart zgonu.

Od 1 stycznia 2024 r. obowiązują nowe wzory kart zgonu, urodzenia i martwego urodzenia, zmianie uległy również zasady ich przekazywania do urzędów. Zmiany wprowadzone przez Ministerstwo Zdrowia krytykuje środowisko lekarzy rodzinnych - z ich perspektywy oznaczają dodatkowe obciążenie biurokratyczne i obowiązek zbierania danych, do których medycy mają zwyczajnie ograniczony dostęp.
Lekarz nie jest od tego, by ustalać stan cywilny osoby zmarłej
– Już dziś widać, że wdrożenie rozwiązań w tym kształcie przysporzyło lekarzom wielu dodatkowych problemów i trudności, o czym docierają do FPZ sygnały od lekarzy praktykujących w różnych miejscach Polski - mówi “Pulsowi Medycyny” Tomasz Zieliński, wiceprezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie.
Jego zdaniem aktualna karta zgonu jest znacznie bardziej rozbudowana, co stanowi dla lekarzy kolejne obciążenie administracyjne.
– Dziś objętość karty zgonu to już 6 kartek A4, a ponadto dokument nie może być drukowany dwustronnie, czego również musi dopilnować lekarz - podkreśla.
Co więcej, jak mówi dr Zieliński, nowe przepisy nałożyły na lekarzy obowiązek wprowadzania do karty zgonu danych, których lekarze po prostu nie gromadzą i nie posiadają.
– Dotychczas informacje, takie jak np. imiona i nazwiska rodziców zmarłego, poziom wykształcenia czy jego stan cywilny były uzupełniane w Urzędzie Stanu Cywilnego przez urzędników. To oni, w przeciwieństwie do lekarzy, mają dostęp do zweryfikowanych danych tego rodzaju. Lekarzom rodzinnym te informacje nie są zwykle potrzebne, a pacjenci nie muszą przekazywać podczas lekarskiej konsultacji takich danych. Z powodu nowych przepisów zostaliśmy jednak zobligowani do pozyskiwania tych informacji od najbliższych osoby zmarłej, co zawsze będzie postępowaniem obarczonym ryzykiem błędu – może się bowiem zdarzyć, że rodzina poda informacje błędnie lub osoba zmarła nie posiada bliskich krewnych, którzy mogliby dane przekazać. Dotarły do mnie sygnały o sytuacjach, gdy USC odsyłał z powrotem do lekarza nieprawidłowo uzupełnioną kartę zgonu. Obowiązkiem lekarza powinno być wyłącznie stwierdzenie zgonu oraz zidentyfikowanie jego przyczyny, jeśli to możliwe - ocenia Tomasz Zieliński.
Karta zgonu powinna być ograniczona do niezbędnych danych
Minister Izabela Leszczyna zasygnalizowała w mediach społecznościowych, że dostrzega ten problem i zależy jej na jego szybkim rozwiązaniu.
Na pewno warto! Niestety mam wrażenie, że od czerwca 2023 r. kierownictwo Ministerstwa Zdrowia nie istniało, a na pewno nie podejmowało ważnych dla pacjentów/lekarzy decyzji. Problemów do rozwiązania (małych i dużych) mamy bardzo wiele i liczę, że wspólnie to zrobimy🤝
— Iza Leszczyna✌️🇵🇱 (@Leszczyna) January 6, 2024
– Czekamy więc na ruch Ministerstwa Zdrowia. Jako FPZ deklarujemy chęć merytorycznej współpracy, choć mam świadomość, że kompleksowe rozwiązanie problemów związanych z orzekaniem zgonu i wystawianiem katy zgonu wymaga zmian na poziomie ustawy - podkreśla wiceprezes FPZ.
Ratownicy medyczni mają uprawnienia do stwierdzania zgonu, ale niewielu z nich z tego korzysta
Jako środowisko lekarze rodzinni postulują nie tylko zmiany w samym formularzu karty zgonu.
– Stoimy na stanowisku, że aktualizacji wymagają przepisy dotyczące stwierdzania zgonu, które powstały ponad 60 lat temu. Zasadne byłoby również wprowadzenie do systemu instytucji koronera, co zdjęłoby z barków lekarzy rodzinnych obowiązki wynikające z konieczności stwierdzania zgonów. Wprawdzie w ostatnim czasie poszerzono uprawnienia ratowników medycznych o możliwość stwierdzania zgonu, ale nadal niewielu z nich z tego korzysta. Karta zgonu powinna zostać też ograniczona do danych absolutnie niezbędnych - dodaje Tomasz Zieliński.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Pielęgniarka paliatywna powinna wystawiać kartę zgonu. “Jesteśmy obecne przy 99 proc. zgonów pacjentów”
Źródło: Puls Medycyny