Nowy system rozliczeń szpitali
Narodowy Fundusz Zdrowia chce od połowy roku wprowadzić zmiany w sposobie kontraktowania świadczeń w lecznictwie zamkniętym. Nowy system rozliczania procedur medycznych według jednorodnych grup pacjentów testowany jest właśnie m.in. w Małopolsce. Dyrektorzy nie mają złudzeń: w tak krótkim czasie to się nie uda, powstanie gigantyczne zamieszanie.
Marek Krobicki, dyrektor Szpitala Zakonu Bonifratrów w Krakowie także nie chce jeszcze oceniać systemu. W szpitalu na razie wprowadzono do komputerów nową klasyfikację ICD, nie bez problemów. "Jak dotąd przesłaliśmy dane o pacjentach tylko z jednego tygodnia, więc nawet, kiedy dostaniemy informację, jak ich zaszeregowano, nie będzie to jeszcze miarodajne - to za mała grupa" - poinformował nas w ubiegłym tygodniu dyr. Krobicki.
W pilotażu miał również wziąć udział Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Krakowie-Prokocimiu. Okazało się to jednak technicznie trudne. "Zaczęliśmy nawet wprowadzać dane, jednak jesteśmy dopiero w fazie budowania naszego podstawowego systemu sprawozdawczości komputerowej. Firma, która go instaluje, stwierdziła, że włączenie dodatkowego modułu nie tylko z przyczyn technicznych, ale też prawnych raczej nie jest możliwe - naruszylibyśmy pewne reguły umowy. Pismo z informacją o tych problemach wysłaliśmy już do prezesa NFZ, czekamy na odpowiedź" - poinformował nas dr hab. Maciej Kowalczyk, dyrektor USD.
Uczestniczący w pilotażu Szpital Wojewódzki im. św. Łukasza w Tarnowie pokusił się już nawet o przeliczenie nowych punktów na pieniądze. Zakładając obecną wartość punktu, przy obowiązywaniu nowego systemu placówka wpadłaby w tarapaty. "Gdzieniegdzie można mówić o niewielkim wzroście, jednak na większości oddziałów wpływy by spadły, w niektórych przypadkach o kilka procent, w innych nawet o kilkadziesiąt. Na przykład oddział noworodków straciłby w sumie niewiele, ale już w ginekologii różnice przy części procedur zabiegowych są bardzo znaczące. Najbardziej zaskoczyła nas chyba neurologia - jestem przekonana, że doszło do pomyłki, bo trudno inaczej wytłumaczyć spadek finansowania zachowawczego leczenia udaru mózgu, z pełną diagnostyką, do poziomu ok. 15 procent obecnej stawki. Niepokoi także chirurgia - nasz szpital wykonuje szeroki zakres procedur chirurgicznych i są one stale niedofinansowane. Według nowego systemu rozliczeń, przy części procedur jest pewien wzrost, przy wielu jednak znaczący spadek, co też trudno racjonalnie uzasadnić. Generalnie ta symulacja musi budzić niepokój" - powiedziała nam Anna Czech, dyrektor Szpitala im. św. Łukasza w Tarnowie.
Szpital przekazał już swoje zastrzeżenia do NFZ. Zdaniem dyr. Czech, system należy dopracować: "Popieramy zmiany, nie sprzeciwiamy się samej idei, mamy jednak bardzo poważne obawy, że w ciągu dwóch miesięcy pilotażu niewiele uda się poprawić". Anna Czech jest także prezesem Małopolskiego Związku Pracodawców Zakładów Opieki Zdrowotnej, zrzeszającego 25 szpitali tego regionu, i również ta organizacja przesłała już do NFZ apel o przedłużenie do końca roku przygotowań do wdrożenia jednorodnych grup pacjentów. Szpitale sygnalizują też problemy z niekompatybilnością nowego systemu informatycznego z systemami dotychczas stosowanymi w placówkach.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Jolanta Grzelak-Hodor