Obowiązek dyżurowania nie może nakładać nadmiernych obciążeń
Prasa donosi, że coraz więcej aptek sprzeciwia się nakładaniu na nie obowiązku pełnienia dyżurów nocnych. Obowiązek taki wyprowadzany jest z przepisu, który upoważnia radę powiatu do określenia rozkładu godzin pracy aptek. Wydaje się, że stosunkowo prostym rozwiązaniem może być dopuszczenie możliwości pełnienia dyżurów domowych. Przy okazji warto rozważyć podniesienie maksymalnej wysokości dopłat za ekspedycję w porze nocnej.
Wprawdzie ich właścicielom grozi za to cofnięcie zezwolenia na prowadzenie apteki, jednak inspekcja nie chce pochopnie sięgać po sankcje tam, gdzie zamknięcie „krnąbrnej" apteki byłoby równoznaczne z całkowitym pozbawieniem miejscowej ludności dostępu do lekarstw. Aptekarze odwołują się do ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, która pozostawia przedsiębiorcom swobodę w ustalaniu godzin pracy.
Placówka zdrowia publicznego
Omówienie problemu należy zacząć od przypomnienia, iż prowadzenie apteki jest rodzajem działalności gospodarczej. Toteż ograniczenie działalności apteki jest dopuszczalne tylko w drodze ustawy i tylko ze względu na ważny interes publiczny. Uchwała rady powiatu, która określa godziny pracy aptek ogólnodostępnych, nie jest ustawą, wobec czego nie może nakładać żadnych ograniczeń na działalność gospodarczą aptek. Wszelkie ograniczenia w tym zakresie mogą wypływać wyłącznie z ustawy, czyli z przepisów Prawa farmaceutycznego. Należą do nich: definicja apteki oraz jej przeznaczenie.
Apteka jest przede wszystkim placówką zdrowia publicznego. Nie jest zwykłym przedsiębiorstwem, w stosunku do którego pozostawia się przedsiębiorcy pełną swobodę działania. Zakres działania i zadań apteki wyznacza pojęcie „zdrowia publicznego". Tradycyjnie pojęcie to było rozumiane wąsko i ograniczało się do problemów higieny środowiska oraz chorób zakaźnych. Z czasem zostało znacznie poszerzone, obejmując także administrację opieką zdrowotną, którą w Polsce sprawują m.in. organy administracji samorządowej. Obecnie przez zdrowie publiczne rozumie się dziedzinę zajmującą się zapobieganiem chorobom, przedłużaniem życia i promowaniem zdrowia poprzez organizację zbiorowych wysiłków społeczeństwa w tym kierunku. Określenie aptek mianem placówek zdrowia publicznego zawiera więc przyzwolenie ustawodawcy na administrowanie aptekami w ww. zakresie.
Charakter uporczywy
Ponadto w myśl art. 87 ust. 2 pkt 1 Prawa farmaceutycznego, apteki ogólnodostępne przeznaczone są do zaopatrywania ludności w produkty lecznicze. Jeżeli apteka przestaje działać zgodnie z przeznaczeniem, czyli w sposób uporczywy nie zaspokaja potrzeb ludności w zakresie wydawania produktów leczniczych, to wojewódzki inspektor farmaceutyczny może jej cofnąć zezwolenie.
Warto zwrócić uwagę na ograniczenia, jakie przewidział ustawodawca odnośnie do stosowania tej sankcji. Po pierwsze, niewywiązywanie się apteki z jej podstawowego zadania musi przyjąć charakter uporczywy. Nie wystarczy więc sama deklaracja, że dyżury nie będą pełnione. Apteka musi przejść od słów do czynów, przy czym czyny te muszą przyjąć znamiona uporczywości. Po drugie, odmowa dyżurowania musi prowadzić do niezaspokajania potrzeb ludności. Jeżeli apteka nie pełniła dyżuru i nie zgłosił się w tym czasie żaden pacjent potrzebujący wydania leku, to oznacza, że ludność zaspokoiła swoje potrzeby w sposób wystarczający w ciągu dnia. Czyli niezaspokojenie potrzeb nie miało w ogóle miejsca. Po trzecie, decyzja o cofnięciu zezwolenia ma charakter fakultatywny, zatem inspektor może, lecz nie musi jej podejmować. Dlatego też tolerowanie przez inspekcję aptek odmawiających pełnienia dyżurów, by całkowicie nie pozbawiać miejscowej ludności dostępu do leków, jest w pełni legalne i zasługuje na aprobatę.
Uwaga: W tym kontekście warto przypomnieć, że aptece, która uchyla się od pełnienia dyżurów, grozi ponadto kara pieniężna, jaką może wymierzyć jej minister zdrowia za naruszenie prawa lub interesów świadczeniobiorców. W przypadkach rażących kara ta może sięgać do wysokości sześciokrotnego przeciętnego wynagrodzenia.
Szanse na wyjście z zaistniałego pata widzę w porozumieniu organów samorządu z aptekarzami. Dość szerokie pole do kompromisu stwarza posłużenie się przez ustawodawcę w przepisach normujących ustalanie rozkładu pracy aptek pojęciem „godzin pracy" zamiast „godzin czynności". Zwróćmy bowiem uwagę, że obowiązek obecności farmaceuty w aptece dotyczy wyłącznie „godzin czynności". Oznacza to, że ustawa nie wymaga obecności farmaceuty w wyznaczonych przez powiat „godzinach pracy" apteki. Taka wykładnia pozwala na organizowanie przez aptekarzy dyżurów domowych, polegających na zobowiązaniu siebie lub innego
farmaceuty do pozostawania w gotowości do świadczenia pracy. Zaletą takiego rozwiązania jest jego taniość: za czas dyżuru domowego nie przysługuje czas wolny, a wynagrodzenie należy się wyłącznie za czas wykonywania pracy. Sławomir Molęda
Podstawa prawna:
1) art. 22 Konstytucji RP;
2) art. 86 ust. 1, art. 87 ust. 2 pkt 1, art. 92, 94 i 103 pkt 3 Prawa farmaceutycznego;
3) art. 167 ust. 2 i art. 171 ust. 2 ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych;
4) art. 151 Kodeksu pracy.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Sławomir Molęda