Obywatelski projekt zespołu Religi czeka na pierwsze czytanie w Sejmie
W ciągu trzech najbliższych miesięcy projekt ustawy reformującej system ochrony zdrowia, przygotowany przez zespół profesora Zbigniewa Religi, może trafić pod obrady Sejmu. W Kancelarii Sejmu sprawdzono autentyczność podpisów pod projektem. Decyzja o tym, w jakim terminie projekt trafi pod obrady, należy teraz do marszałka Józefa Oleksego. Jednak paradoksalnie, autorom projektu nie zależy na pośpiechu i nie wykluczają, że nad projektem będzie obradować już następny parlament.
?Ze względu na to, co w tym Sejmie się dzieje, nie będziemy nalegać, aby marszałek przyspieszał swoją decyzję" - powiedział Krzysztof Brzózka, przewodniczący Komitetu Obywatelskiej Inicjatywy Ustawodawczej. Według K. Brzózki projekt ustawy może trafić na szybką ścieżkę legislacyjną, ale równie dobrze pokonywać kolejne etapy procedury sejmowej bardzo długo. ?Panowie Oleksy i Religa muszą między sobą ustalić, że jeśli marszałek będzie opóźniał swoją decyzję, to my nie będziemy tego wykorzystywać od strony politycznej" - uważa K. Brzózka.
W ?Centrum" uwagi
Projekt Z. Religi przewiduje likwidację Narodowego Funduszu Zdrowia i zastąpienie go niezależnymi makroregionalnymi funduszami. Zakłada również wprowadzenie prywatnych ubezpieczeń alternatywnych i dodatkowych.
Tymczasem według nieoficjalnych informacji, pewne elementy tego projektu mogłyby zostać wykorzystane wcześniej. ?W Sejmie mówi się o tym, że rząd przygotowuje kolejną nowelizację ustawy o świadczeniach zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych - twierdzi K. Brzózka. - Profesora Religę pytano już, czy dałoby się wtedy wykorzystać jakieś elementy jego projektu". Kto pytał? Według K. Brzózki, byli to ludzie z otoczenia ministra zdrowia. Jego zdaniem, ewentualne zmiany obecnej ustawy będą spowodowane przede wszystkim brakiem elastyczności obowiązującego systemu, czyli jego nadmiernej centralizacji. ?Istnieje zagrożenie dla terminów podpisywania kontraktów, bo procedury trwają bardzo długo, a decyzje podejmowane na wysokim szczeblu bardzo wolno spływają w dół - argumentuje K. Brzózka. - Zmiany prowadziłyby do zwiększenia uprawnień oddziałów NFZ, jak również wprowadzenia elementu konkurencyjności dla publicznego płatnika".
O szczegółach tych propozycji i o tym, czy w ogóle nastąpią jakieś zmiany w ustawie zdrowotnej, posłowie wiedzą jednak niewiele. ?Minister Marek Balicki powiedział na forum komisji, że propozycję nowelizacji przedstawi pod koniec tego roku albo w pierwszym kwartale 2005, ale nie znam żadnych szczegółów - powiedział nam Władysław Szkop, poseł SDPL, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Zdrowia. - A projektu Religi nie czytałem".
Łukasz Abgarowicz z Platformy Obywatelskiej uważa, że żadnych poważnych zmian w obowiązującej od 1 października br. ustawie nie będzie. ?Podczas obrad komisji, na których minister zdrowia przedstawiał swoje zamierzenia do końca swojej kadencji, żadnych zmian o charakterze strukturalnym nie zapowiadał - powiedział Ł. Abgarowicz. - To jest zbyt duże ryzyko dla ministra zdrowia. Zajmuje się raczej wypełnianiem celów politycznych niż uzdrawianiem ochrony zdrowia".
Zdaniem Łukasza Abgarowicza, wprowadzenie decentralizacji systemu wymagałoby zmian, o których nawet się obecnie nie dyskutuje. ?Trzeba by uruchomić na przykład Rejestr Usług Medycznych, wprowadzić elektroniczną kartę pacjenta, a nie ma tego nawet w zapowiedziach - argumentuje Ł. Abgarowicz. - Jeśli minister nie bierze się za rzeczy istotne, to znaczy, że cała reszta to jest po prostu pogłoska". Ł. Abgarowicz uważa, że obecny Sejm nie zajmie się na dobre projektem prof. Zbigniewa Religi. ?Fajnie byłoby, gdyby te prace ruszyły, ale mamy najwyżej rok kadencji i dlatego uważam, że jeśli zacznie się dyskusja nad projektem, to tak, aby zostawić problem na następną kadencję".
Urodzaj pomysłów
Tymczasem zespół profesora Zbigniewa Religi przygotowuje kolejny projekt ustawy. Według ekspertów współpracujących z Religą, propozycje restrukturyzacji szpitali, przygotowane przez obecny rząd, to obciążanie budżetu państwa bez gwarancji, że szpitale przestaną generować długi. Dlatego projekt dotyczyłby właśnie oddłużenia systemu ochrony zdrowia. Jest to pomysł prof. Aldony Kameli-Sowińskiej, której ugrupowanie, Inicjatywa dla Polski, jest w trakcie łączenia się z partią Centrum Zbigniewa Religi. ?Chodzi o to, aby tak oddłużyć wszystkie te podmioty w ochronie zdrowia, które mają kłopoty finansowe, aby nie używać w tym celu środków budżetowych" - powiedział Karol Miłkowski, współpracownik A. Kameli-Sowińskiej. Nie chciał na razie ujawniać założeń projektu. Jego zdaniem, prace nad nową ustawą powinny się zakończyć w grudniu br.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Anna Gwozdowska