Okiem reportera. W aptece chcemy czegoś więcej niż porady “Goździkowej”
Pacjentowi, który nie posiada ugruntowanej wiedzy medycznej, trudno samodzielnie rozróżnić migrenę od bólu głowy innego rodzaju i dobrać odpowiednie leczenie. Wchodząc do apteki, gdzie napotyka szeroki wachlarz dostępnych leków przeciwbólowych bez recepty, kieruje się przede wszystkim chęcią jak najszybszego uśmierzenia bólu.

27 czerwca redakcja „Pulsu Medycyny” zorganizowała debatę pod tytułem „Przełomowe terapie w neurologii i psychiatrii”. Zaproszeni eksperci dyskutowali o tym, jak poprawić opiekę nad pacjentami z zaburzeniami psychicznymi i chorobami neurologicznymi.
Migrena przewlekła dotyka nawet 2 proc. populacji
W dyskusji pojawił się wątek choroby na styku obu tych specjalizacji: migreny. Jak powiedziała prof. Izabela Domitrz, w Polsce na migrenę choruje ponad 10 proc. pacjentów, co daje 4 miliony osób, a więc naprawdę liczną populację. Migrena przewlekła dotyka 2 proc. populacji — to osoby, które z bólem głowy zmagają się powyżej 15 dni w miesiącu.
Eksperci zgodzili się co do tego, że kluczowa dla skuteczniejszego leczenia migreny jest lepsza współpraca neurologów i psychiatrów, u pacjentów cierpiących na migreny częściej bowiem występują zaburzenia lękowe i depresyjne. Jako osoba chorująca na migrenę od kilkunastu lat dodałabym do tego duetu jeszcze dobrze przygotowanego i zaangażowanego w opiekę nad pacjentem farmaceutę.
Pacjentowi, który nie posiada ugruntowanej wiedzy medycznej, trudno samodzielnie rozróżnić migrenę od bólu głowy innego rodzaju i dobrać odpowiednie leczenie. Wchodząc do apteki, gdzie napotyka szeroki wachlarz dostępnych leków przeciwbólowych bez recepty, kieruje się przede wszystkim chęcią jak najszybszego uśmierzenia bólu. Co więcej, dzięki stronom internetowym oferującym uzyskanie recepty po uiszczeniu opłaty i wypełnieniu prostej ankiety zdrowotnej, także dostęp do leków na receptę przestał być trudny. Rola farmaceuty staje się więc nie do przecenienia: wydając lub zalecając konkretny lek, powinien jednocześnie udzielić choremu porady zdrowotnej i uczulić go, że preparaty przeciwbólowe przyjmowane zbyt często prowadzą do częstego powikłania, jakim jest polekowy ból głowy.
Zalecenia a praktyka
Oczywiście, odpowiedzialność za leczenie spoczywa także na pacjencie. Ale nie jest łatwo odstawić nadmiarowo przyjmowane leki przeciwbólowe, gdy ból dezorganizuje twoje życie nawet kilka razy w tygodniu. Życzyłabym sobie i wszystkim pacjentom, by mogli liczyć na pełną informację uzyskaną od zaangażowanego farmaceuty. By zalecenia wynikające z opieki farmaceutycznej, którą, jak słyszałam wielokrotnie, powoli wdrażamy, nie rozmijały się z praktyką. Bo farmaceuta to przecież nie tylko sprzedawca leków, prawda?
PRZECZYTAJ TAKŻE: Lekooporność - wspólny problem w obszarze psychiatrii i neurologii [DEBATA]
Źródło: Puls Medycyny