Pięćsetka podbija Europę

Zbigniew Chojecki,; Robert Szypek
opublikowano: 05-12-2007, 00:00

Po 32 latach przerwy, w nowym wcieleniu wraca na rynek ikona włoskiej motoryzacji Fiat 500. Co (poza nazwą) łączy model produkowany w latach 1957-1975 z nową "pięćsetką"? Przede wszystkim wygląd. Mimo znacznie większych gabarytów, już na pierwszy rzut oka widać podobieństwo do oryginału. I to znacznie większe niż w przypadku innych remake'ów w rodzaju Volkswagena New Beetle czy Mini ze stajni BMW. Projektanci wykonali swoje zadanie naprawdę dobrze - nowoczesne i klasyczne akcenty łączą się ze sobą w harmonijną całość.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Inna filozofia, inni klienci

Poza nazwą i wyglądem zmieniło się jednak niemal wszystko. "Pięćsetka" urosła o ok. pół metra (3,55 m zamiast 2,94 m) i "przytyła" o prawie 500 kg (980 zamiast 499 kg). Inna jest też filozofia modelu, inni klienci, inne rozwiązania techniczne. "Oryginał" miał być przede wszystkim tanim i dostępnym dla wszystkich środkiem transportu zastępującym... skuter. Nowy model przeznaczony jest raczej dla klienteli, którą spokojnie byłoby stać na znacznie większy samochód. A cena? W tym przypadku na pewno to kryterium nie będzie miało decydującego znaczenia, bo na rynku jest wiele tańszych i bardziej praktycznych aut. I to nawet w ofercie Fiata. Tyle tylko, że żadne z nich nie dorównuje "pięćsetce" pod względem stylu.
Nowy Fiat 500 powstał na bazie rozwiązań technicznych przejętych z modelu Panda. Ale tym razem spece od finansów dali konstruktorom znacznie więcej swobody. Efekty widać od razu, choćby po wynikach uzyskanych w testach zderzeniowych. Trudno w to uwierzyć, ale mimo małych rozmiarów, "500" to niezwykle bezpieczne auto, o czym świadczy 5 gwiazdek uzyskanych w teście Euro-NCAP. Osiągnięcie tak dobrego rezultatu wymagało sporych nakładów, zamontowanie m.in. 7 poduszek powietrznych nie poszło jednak na marne. W przeciwieństwie do szacownego przodka, który zmotoryzował Włochy, nowy Fiat 500 ma silnik umieszczony z przodu i napędzający koła przednie. Na razie oferta jednostek napędowych ogranicza się do dwóch "benzyniaków": 1.2 (69 KM) i 1.4 16v (100 KM) oraz turbodiesla 1.3 Multijet (75 KM). Wszystkie silniki już teraz spełniają normę emisji spalin Euro 5, która zacznie obowiązywać dopiero za dwa lata.

Na 500 tys. sposobów

O tym, że nowa "pięćsetka" skierowana jest do wymagającej, żeby nie powiedzieć wybrednej klienteli, świadczy fakt, iż model ten dostępny jest w 500 000 różnych kombinacji wyposażenia. Wybierać można spośród 4 wersji wyposażeniowych, 3 silników, 12 kolorów nadwozia, 15 rodzajów wykończenia wnętrza, 9 rodzajów felg i 19 zestawów stylowych naklejek. Za mało? Fiat oferuje dodatkowo jeszcze 100 innych, mniej lub bardziej potrzebnych akcesoriów przeznaczonych do tego właśnie modelu.
Fiat 500 to znacznie więcej niż tylko samochód - to zakrojone na szeroką skalę przedsięwzięcie marketingowe. Wszystko wskazuje na to, że pomysł sprzedawania małego auta za całkiem spore pieniądze "chwycił". Wprawdzie trudno będzie osiągnąć takie wyniki sprzedaży, jak w przypadku poprzednika (ok. 3,8 mln egzemplarzy), jednak rokowania są doskonałe.
Samochód został wprost entuzjastycznie przyjęty na rynku i obsypany prestiżowymi nagrodami. Najważniejsze z nich to m.in.: tytuł Europejskiego Auta Roku 2008 (European Car of the Year 2008), nagroda za najlepsze nadwozie 2007 (EuroCarBody 2007), tytuł "Najpiękniejsze Auto na Świecie 2007" (L'Automobile piu Bella del Mondo) w kategorii małych aut oraz nagrodę "Auto Europa 2008" w plebiscycie włoskich dziennikarzy branży motoryzacyjnej (Uiga).
Zainteresowanie mediów przekłada się na wyniki sprzedaży. W ciągu niespełna 4 miesięcy od europejskiego debiutu modelu zebrano ponad 100 tys. zamówień, czyli niewiele mniej niż planowana roczna produkcja tego modelu. W Europie Fiat 500 już teraz zajmuje drugie miejsce w swoim segmencie pod względem sprzedanych egzemplarzy z 14-procentowym udziałem w rynku. I to pomimo faktu, że nie wszędzie da się go jeszcze kupić (premiera w Polsce 6 grudnia br.).
Już wkrótce Fiat 500 będzie miał jednak poważnego konkurenta. W tej samej fabryce, na tych samych liniach produkcyjnych ma powstawać nowa generacja Forda KA. Czy jednak bliźniak pozbawiony sporej dawki "dolce vita" będzie mu w stanie zaszkodzić?



Źródło: Puls Medycyny

Podpis: Zbigniew Chojecki,; Robert Szypek

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.