Porozumienie Rezydentów: “szkoła magii” pretendentem do bycia ośrodkiem szkolącym lekarzy

KL
opublikowano: 04-03-2024, 08:28

Olsztyńska Szkoła Wyższa planuje otworzyć kierunek lekarski w swojej filii w Cieszynie. Jak przekazuje Porozumienie Rezydentów, to kolejna uczelnia, która nie ma do tego potrzebnej infrastruktury, ale najbardziej bulwersuje kwestia kadry dydaktycznej. - Jeden nauczyciel ma przekazać studentom wiedzę z patomorfologii, patofizjologii, immunologii klinicznej oraz biochemii z elementami chemii - wskazują rezydenci i dodają, że to nie jest jedyny “nauczyciel od wszystkiego”.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Fot. Adobe Stock

Porozumienie Rezydentów zwraca uwagę, że Olsztyńską Szkołę Wyższą a jej filię w Cieszynie dzieli 650 km. Polska Komisja Akredytacyjna (PKA) przyznała im opinię negatywną, uzasadniając to m.in brakiem potrzebnej infrastruktury.

Niższa jakość kształcenia to niższa wiedza i umiejętności lekarzy

To co jednak najbardziej bulwersuje - zdaniem rezydentów- to przygotowanie kadr dydaktycznych. Porozumienie kpi, że Olsztyńska Szkoła Wyższa postawiła na najlepiej wykształconych nauczycieli na świecie. - “Jeden nauczyciel ma przekazać studentom wiedzę z patomorfologii, patofizjologii, immunologii klinicznej oraz biochemii z elementami chemii. Następna osoba ma uczyć chirurgii, neurochirurgii oraz medycyny rodzinnej. Ostatni z “drużyny pierścienia” został nauczycielem mikrobiologii, diagnostyki laboratoryjnej, propedeutyki radiologii, dietetyki klinicznej i radiologii klinicznej“ - zwraca uwagę Porozumienie Rezydentów.

Informacja ta wywołała lawinę komentarzy od medyków, w których mówią o skandalu. Władysław Krajewski, wiceprzewodniczący, Porozumienie Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy napisał na portalu X “kolejny kierunek - kolejne totalne braki i uczenie metodą „cyrkową” - jedna osoba od dziesięciu „sztuczek” ma wyczarować coś z niczego“.

Rezydenci dodają, że do tego PKA zwróciła uwagę na nieprawidłową kolejność zajęć (radiologia dopiero po naukach klinicznych lub najpierw praktyki z danego przedmiotu, a dopiero potem blok kliniczny w ramach studiów).

Przewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL Sebastian Goncerz komentując to w mediach społecznościowych podkreślił, że takie sytuacje są niedopuszczalne. - Jesteśmy tak dobrzy w leczeniu jak nasze wykształcenie. A to jest zależne od kadry na naszej uczelni. Nie ma zgody na taką bylejakość - podsumował.

Do sprawy odniósł się minister nauki i szkolnictwa wyższego Dariusz Wieczorek. Za pośrednictwem portalu X przekazał, że bez pozytywnej opinii PKA nie będzie uruchomiony żaden nowy kierunek studiów.

PRZECZYTAJ TAKŻE: 650 osób studiuje medycynę na kierunkach bez pozytywnej opinii PKA. Państwo oszukuje przyszłych lekarzy i pacjentów?

Źródło: Puls Medycyny

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.