Poszukiwania kierownika SP ZOZ-u

Beata Lisowska
opublikowano: 12-05-2004, 00:00

Ośrodek zdrowia w Dobroniu jest od wielu lat w strukturze SP ZOZ-u w Łasku. Po przeprowadzeniu reformy administracyjnej znalazł się w kuriozalnej sytuacji: leży na terenie innego powiatu (pabianickiego) niż SP ZOZ, którego jest częścią - dla niego organem założycielskim jest powiat łaski.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Samorządy uzgodniły już przekazanie przychodni gminie Dobroń. Do formalnego przejęcia placówki ciągle nie może jednak dojść, ponieważ żaden lekarz, spełniający formalne kryteria, nie chce jej poprowadzić. Nieoficjalnie mówi się o jakichś lokalnych rozgrywkach personalnych, ale powodem może być też zła sytuacja finansowa gminy Dobroń.

Pełniący obowiązki
nie wystarczy
Przez ostatnie dwa lata ośrodkiem kierował jako pełniący obowiązki lek. Przemysław Sosnowski. I nadal to robi. ?Jest pełniącym obowiązki kierownika, ponieważ posiada tylko pierwszy stopień specjalizacji z interny. Zgodnie z taryfikatorem i ustawą o ZOZ-ach, kierownikiem takiego ośrodka powinien być lekarz posiadający II stopień specjalizacji lub specjalista w ramach nowej specjalizacji jednostopniowej" - wyjaśnia Jacek Marynowski, dyrektor SP ZOZ w Łasku, w którego strukturach ciągle oficjalnie pozostaje ośrodek zdrowia w Dobroniu.
J. Marynowski w ciągu dwóch lat nie widział potrzeby zatrudnienia nowego szefa przychodni. Mówi, że do pracy P. Sosnowskiego nie miał nigdy zastrzeżeń.
Władze gminy są jednak innego zdania. ?To musi być osoba kompetentna, która po przejęciu ośrodka przez gminę, będzie rozmawiać z NFZ o cesji kontraktu, i przede wszystkim musi cieszyć się zaufaniem władz gminy" - tłumaczy wójt Dobronia Grzegorz Czechowski.

Mały kontrakt
Od dwóch miesięcy w imieniu władz gminy rozmowy z ewentualnymi kandydatami na kierownika prowadzi rada społeczna przyszłego Samodzielnego Publicznego Zakładu Podstawowej Opieki Zdrowotnej w Dobroniu. Spośród czterech kandydatów, którzy dotychczas się zgłosili, uznanie zyskały dwie osoby: lekarze z Pabianic i Zduńskiej Woli. W obu przypadkach powtórzył się jednak ten sam scenariusz: lekarz, który najpierw był zainteresowany poprowadzeniem gminnej przychodni, po rozmowach z radą społeczną rezygnował. ?Wynagrodzenie, które może kierownikowi ośrodka zapewnić gmina, raczej mieliśmy omówione i to, czego kandydaci się spodziewali, mogli otrzymać. Moim zdaniem, nie zdecydowali się na pracę, bo boją się problemów: ośrodek trzeba poprowadzić w ramach środków, jakie przewiduje kontrakt, potrzebne są remonty i doposażenie w aparaturę. A sytuacja finansowa gminy jest trudna, bo borykamy się ze spłatą zaciągniętych wcześniej kredytów" - uważa G. Czechowski.
Wartość kontraktu z NFZ nie zmieni się bez względu na to, kto będzie organem założycielskim. Przy stawce kapitacyjnej 85 zł przypadającej na jednego mieszkańca i ok. 4200 pacjentów kontrakt ośrodka wynosi ok. 360 tys. zł. Utrzymanie za te pieniądze przychodni, w której zatrudnionych jest 11 osób, nie będzie więc łatwe. Dyrektor SP ZOZ-u w Łasku już zapowiedział, że w czerwcu nastąpi likwidacja poradni K działającej przy ośrodku w Dobroniu. ?Przypuszczam, że gdyby przychodnię prowadziła gmina, poradnia K byłaby utrzymana" - zapewnia jednak wójt G. Czechowski. Liczy na to, że do Dobronia zgłosi się szybko jakiś lekarz, który będzie spełniał warunki formalne. Wtedy gmina dokończy przejmowanie przychodni od ZOZ-u w Łasku.

Źródło: Puls Medycyny

Podpis: Beata Lisowska

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.