Prof. Pałys: rankingi uczelni nie są narzędziem do pomiaru jakości naukowej
Rankingi mogą być używane do promocji uczelni, ale nie są to narzędzia do pomiaru jakości naukowej. Są one bardzo odległe od codziennej działalności naukowców, którzy podchodzą do nich sceptycznie – mówi prof. Marcin Pałys, przewodniczący Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

W czwartek 15 sierpnia planowana jest publikacja kolejnej edycji Akademickiego Rankingu Uniwersytetów Świata, czyli tzw. listy szanghajskiej. W 2023 r. znalazło się na niej dziewięć polskich uczelni, najwyżej – w piątej setce – uplasowały się Uniwersytet Jagielloński i Uniwersytet Warszawski. W środowisku akademickim toczy się dyskusja, jakie znaczenie ma pozycja polskich instytucji w tym i podobnych rankingach.
Przypomnijmy, że w 2023 r. na liście szanghajskiej znalazło się dziewięć uczelni z Polski. Wśród nich dwie uczelnie medyczne – w tym Uniwersytet Medyczny im. Piastów Śląskich we Wrocławiu oraz Warszawski Uniwersytet Medyczny.
Co pokazuje ranking uczelni?
Jak mówił prof. Marcin Pałys, były rektor UW, dla pojedynczych naukowców rankingi są bardzo odległe od codziennej działalności.
– Naukowcy zajmują się nimi tylko wtedy, jeżeli coś ciekawego się w tych rankingach pojawia - duża zwyżka uczelni albo niespodziewany spadek. Ale dominuje sceptycyzm, czy rankingi mierzą coś istotnego. Społeczność ma instrumentalne podejście - jeżeli rośnie pozycja w rankingu, to możemy się tym faktem pochwalić wobec świata zewnętrznego. Jeżeli pojawia się spadek, chętnie krytykujemy to, jak rankingi są budowane -wskazał przewodniczący RGNiSW.
Zwrócił uwagę, że firmy rankingowe prowadzą "dwuznaczne działania" – oferują szkolenia i konsultacje dla uczelni, które chciałyby wypaść lepiej w zestawieniu.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Uczelnie medyczne z Polski wysoko w światowym rankingu Webometrics
– Firmy rankingowe same ustalają metodologię tworzenia rankingów, a później za niemałe pieniądze niektóre z nich uczą, jak się w tych zestawieniach znaleźć. Nawet te firmy wierzą, że są metody wpływania na rezultaty, i że można je komercjalizować – zaznaczył naukowiec.
Prof. Pałys: dla pracodawców znaczenie rankingów jest wtórne
Ocenił, że dla pracodawców znaczenie rankingów jest wtórne, bo oni przede wszystkim koncentrują się na umiejętnościach kandydatów do pracy. Chociaż - jak wskazał- dla studentów i absolwentów istotne jest możliwość pochwalenia się w CV, że kończyło się dobrą, renomowaną uczelnię.
W światowych zestawieniach na pierwszych miejscach zawsze pojawia się kilka najbardziej znanych uczelni, np. Uniwersytet Oksfordzki, Uniwersytet Harvarda i Uniwersytet Stanforda. Prof. Pałys tłumaczył, że wyniki rankingów nie mogą za bardzo różnić się od oczekiwań i rozpowszechnionych opinii o uczelniach.
Który z światowych rankingów jest najlepszy?
Podkreślił, że mało prawdopodobne jest, by któraś z polskich uczelni bardzo podskoczyła w światowych rankingach. – Uczelnie z czwartej, piątej, szóstej setki są bardzo do siebie podobne, zdarzają się nieistotne przesunięcia o kilka miejsc. Ale gdyby którakolwiek uczelnia z Polski gwałtownie zwyżkowała w jednym z tych rankingów, to ja bym się bardzo cieszył, mając nadzieję, że jest to rezultat pracy nad jakością, promowaniem dobrych pomysłów i budowaniem reputacji – mówił prof. Marcin Pałys.
Jego zdaniem trudno określić, który z obecnie publikowanych światowych rankingów jest najlepszy, bo "wszystkie cierpią na podobne problemy i ułomności", a w związku z tym są do siebie zbliżone. Jednym z podstawowych mankamentów klasycznych rankingów jest to, że mają wskazać, który uniwersytet jest najlepszy.
– Można na to odpowiedzieć różnie - w zależności od tego, co będzie brane pod uwagę, więc ciężko jest dostać precyzyjną odpowiedź na nieprecyzyjne pytanie– ocenił naukowiec i dodał, że rankingi mogą być używane do przyciągania uwagi i do promowania instytucji, jednak nie są to narzędzia do pomiaru jakości naukowej. Temu służy ewaluacja działalności naukowej, w Polsce przeprowadzana na podstawie trzech kryteriów, czyli badań podstawowych, możliwości współpracy z gospodarką i wpływu społecznego.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Gdzie jest najlepsza uczelnia medyczna w Polsce? We Wrocławiu
Źródło: Puls Medycyny