Ptasia grypa A/H5N1 u kotów: dlaczego atakuje, jak chronić zwierzęta?
O przypadkach zakażeń kotów wirusem ptasiej grypy A/H5N1 rozmawiamy z dr n. wet. Anną Golke, mikrobiolożką ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, i dr. hab. n. med. Tomaszem Dzieciątkowskim, wirusologiem z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

W Polsce, w Trójmieście, Poznaniu, Lublinie i Warszawie, stwierdzono przypadki grypy ptasiej A/H5N1 u kotów. W przeszłości zarówno te zwierzęta, jak i psy uważano za odporne na zakażenie wirusami grypy. Czy to znaczy, że ten patogen pokonał barierę międzygatunkową?
Dr hab. n. med. Tomasz Dzieciątkowski: Faktycznie, jeszcze 10 lat temu zakażenia wirusami grypy u psów, a szczególnie u kotów, były uważane za incydentalne. Notowano kilkanaście przypadków grypy ptaków na Dalekim Wschodzie, ale były one opisywane z punktu widzenia klinicznego, nie były potwierdzone jednoznacznie wirusologicznie. W ostatnich latach to się zmieniło. Wykrywano pojedyncze przypadki grypy u psów, a na początku tego roku w USA potwierdzono dwa przypadki zgonów kotów wywołane tym wysoko zjadliwym typem wirusa grypy A/H5N1.
Dr Anna Golke: Przełomowy był sezon 2003/2004, kiedy udowodniono laboratoryjnie pierwsze przypadki zakażenia tym szczepem u kotów w Tajlandii, potem u tygrysów i lampartów.
Na razie służby weterynaryjne informują o pojedynczych, potwierdzonych przypadkach ptasiej grypy u kotów. Jaka może być jednak faktyczna skala problemu?
Dr Anna Golke: Trzeba wziąć pod uwagę fakt, że u zakażonych kotów obserwujemy określony zestaw objawów klinicznych. To m.in. gorączka, duszność, objawy neurologiczne. Natomiast trzeba zaznaczyć, że prawdopodobnie część przypadków, która jest wrzucana do „worka” pod hasłem grypa A/H5N1, może mieć zupełnie inną przyczynę.
Dr hab. Tomasz Dzieciątkowski: W Polsce inspektorat weterynaryjny kontroluje sytuację w przypadku zwierząt hodowlanych. W przypadku podejrzenia ogniska zakażenia, zlecane są badania i podejmowane adekwatne działania. Natomiast gdy choroba dotyka zwierzę domowe, to odpowiedzialność za jego zdrowie spoczywa na właścicielu. I to on decyzje, czy idzie do lekarza weterynarii, czy zapłaci z własnej kieszeni za leczenie, diagnostykę. Dodam, że badania wirusologiczne u zwierząt do najtańszych nie należą.
Czy ptasia grypa u kota zawsze ma ciężki przebieg? Czy kot może chorować niezauważalnie dla właściciela?
Dr Anna Golke: W Austrii w 2006 r. wykryto zakażenia wirusem grypy A/H5N1 u kotów, które były całkowicie bezobjawowe. Natomiast w momencie, gdy występują już objawy zakażenia, to zgodnie z naszą obecną wiedzą, zwykle kończy się ono śmiercią zwierzęcia.
Jak zarażają się koty? Czy wirusa można przynieść do domu np. na podeszwach obuwia?
Dr hab. Tomasz Dzieciątkowski: Drogi transmisji wirusa są typowe. W pierwszej kolejności: droga kropelkowa. Następnie przez skażony pokarm i bezpośredni kontakt. Dotychczas zakażania wirusem grypy A/H5N1 stwierdzano najczęściej u kotów dziko żyjących, żyjących w kohortach, np. schroniskach, lub domowych, ale wychodzących na zewnątrz. Natomiast obecnie na terenie Polski choroba była wykrywana u zupełnie przypadkowych kotów.
Dr Anna Golke: Zazwyczaj zakażenia wirusem grypy A/H5N1 notowano u kotów wolno żyjących i były najczęściej skorelowane czasowo i przestrzennie z ogniskami grypy u ptactwa: domowego lub ptaków dziko żyjących.
Dlaczego ptasia grypa teraz daje o sobie znać? Nie jest chorobą sezonową?
Dr hab. Tomasz Dzieciątkowski: Tu należy podkreślić, że sezonowość grypy dotyczy człowieka. Wśród zwierząt nie jest ona zakażeniem sezonowym. Wśród ptaków dzikich zachorowania występują nieustannie, podobnie u drobiu i znane są pod nazwą zakaźnego pomoru drobiu. Szczególnie często zresztą występuje on w sezonie wiosenno-letnim. W tym przypadku zwiększona liczba zakażeń jest związana także z kotami wychodzącymi, które mogą przynieść wirusa po kontakcie z dzikim ptakiem, o którym my, jako właściciele, nie wiemy.
Jak chronić koty?
Dr Anna Golke: Jak mówiliśmy wcześniej, najbardziej narażone na potencjalny kontakt w wirusem ptasiej grypy są koty wychodzące. Dlatego w obecnej sytuacji najbezpieczniej będzie nie wypuszczać ich na zewnątrz. Po przyjściu do domu usuńmy obuwie z zasięgu kota, np. zamykając je w szafce. To „dmuchanie na zimne”, niemniej wirus może znajdować się w ptasich odchodach. Teoretycznie więc można przynieść go do domu na podeszwach.
Dr hab. Tomasz Dzieciątkowski: Zwierząt nie należy karmić surowym mięsem drobiowym. Jeżeli kot jednak gustuje w drobiu, należy najpierw mięso ugotować. Wirus grypy ginie już po 10 minutach w temperaturze 65 st. Celsjusza. Dobrym wyborem będzie gotowa sterylizowana karma, kontrolowanej jakości. Natomiast gdy u kota wystąpią objawy choroby, należy niezwłocznie skontaktować się z lekarzem weterynarii. Domowe sposoby leczenia nie są wskazane, tylko specjalista będzie w stanie udzielić zwierzęciu pomocy.
Czy leki antywirusowe stosowane na grypę sezonową typu A lub B będą skuteczne w przypadku zakażenia wirusem grypy A/H5N1 u człowieka?
Dr hab. Tomasz Dzieciątkowski: Tak, jak najbardziej. Dostępne są dwa leki przeciwgrypowe: jeden zawiera oseltamiwir, a drugi zanamiwir. Oba są skuteczne w przypadku zakażeń wywołanych wirusami grypy, czy to A czy B. Działają także w przypadku zakażenia wirusem grypy A/H5N1. Przy czym chcę podkreślić, że na terenie Unii Europejskiej nie mieliśmy dotychczas ani jednego przypadku zakażenia wirusem ptasiej grypy A/H5N1 u człowieka.
A czy przed tym typem wirusa chroni sezonowa szczepionka przeciwgrypowa?
Dr hab. Tomasz Dzieciątkowski: Nie, antygen wirusa grypy A/H5N1 nie jest składnikiem szczepionek sezonowych przeciwko grypie, bo nie było dotąd takiej potrzeby. Natomiast na terenie UE jest zarejestrowana monowalentna szczepionka przeciwko grypie A/H5N1, jednak nie jest powszechnie dostępna, np. w aptekach ze względu na brak zakażeń tym typem wirusa u ludzi.

Dr n. wet. Anna Golke jest mikrobiolożką ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie.

Dr hab. n. med. Tomasz Dzieciątkowski jest wirusologiem z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Źródło: Puls Medycyny