Europejskie badanie SURF wykazało dużą skuteczność ablacji prądem o częstotliwości radiowej w leczeniu dysplazji niskiego stopnia oraz metaplazji nabłonka przełyku (przełyk Barretta). Wyniki badania zostały opublikowane w „The Journal of the American Medical Association”.
Ten artykuł czytasz w
ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
U ponad 1 proc. populacji dorosłej występuje dysplazja w dystalnym odcinku przełyku, jednak tylko u jednej osoby na sto dojdzie do rozwoju raka gruczołowego. Zmiany dysplastyczne mogą szerzyć się bardzo szybko i zajmować całą powierzchnię śluzówki przełyku. Usunięcie jej endoskopowo jest trudne i może prowadzić do powstawania blizn. Dochodzą do tego trudności patomorfologów z jednoznacznym określeniem stopnia zaawansowania zmiany.
Dotychczasowe postępowanie w przypadku dysplazji niskiego stopnia (low grade) polegało głównie na leczeniu zachowawczym i systematycznej kontroli endoskopowej zmienionego przełyku. Tylko w przypadku szybkiego postępu dysplazji lub powstania metaplazji stosuje się zabieg chirurgiczny.
Obecnie coraz częściej można w początkowym stadium dysplazji rozważać ablację prądem o częstotliwości radiowej (RFA). W zabiegu wykorzystuje się elektrody umieszczone na specjalnym balonie, wprowadzanym do przełyku metodą endoskopową, który doprowadza energię cieplną do chorobowo zmienionej śluzówki. Skuteczność zabiegu została sprawdzona w pracy badawczej SURF (SUrveillance vs RadioFrequency ablation) przeprowadzonym w 9 europejskich ośrodkach.
Do badania włączono 136 pacjentów z dysplazją niskiego stopnia. Połowa pacjentów była poddana zabiegowi ablacji, druga połowa leczeniu zachowawczemu. Okres obserwacji wynosił 3 lata. W grupie leczonej zachowawczo u 26,5 proc. chorych doszło do progresji stopnia zaawansowania (high grade), która wymagała radykalnego usunięcia zmiany. U pacjentów poddanych zabiegowi postęp choroby zaobserwowano jedynie u 1,5 proc. chorych.
Częstość występowania raka gruczołowego przełyku w grupie leczonej zachowawczo wyniosła 8,8 proc., a w przypadku osób poddanych ablacji 1,5 proc. W związku z tak znaczącą różnicą na korzyść metody ablacyjnej postanowiono przerwać badanie i poddać interwencji wszystkich chorych. Nie odnotowano istotnych komplikacji w trakcie zabiegu. Jedynie u 8 chorych (11,8 proc.) zaobserwowano zwężenie światła przełyku, które ustępowało po jednym zabiegu endoskopowego poszerzania balonem.
Czy metoda ablacji zostanie zaaprobowana przez towarzystwa medyczne, okaże się po ukończeniu innych badań z randomizacją. Istotna będzie dłuższa niż 3 lata obserwacja chorych pod kątem nawrotu dysplazji, jak również ujednolicenie kryteriów histopatologicznych rozpoznawania dysplazji niskiego stopnia, mogących znaleźć rutynowe zastosowanie w praktyce klinicznej.
Źródło: Radiofrequency Ablation vs Endoscopic Surveillance for Patients With Barrett Esophagus and Low-Grade Dysplasia. JAMA 2014, 311(12):1209-1217. doi:10.1001/jama.2014.2511.
Europejskie badanie SURF wykazało dużą skuteczność ablacji prądem o częstotliwości radiowej w leczeniu dysplazji niskiego stopnia oraz metaplazji nabłonka przełyku (przełyk Barretta). Wyniki badania zostały opublikowane w „The Journal of the American Medical Association”.
U ponad 1 proc. populacji dorosłej występuje dysplazja w dystalnym odcinku przełyku, jednak tylko u jednej osoby na sto dojdzie do rozwoju raka gruczołowego. Zmiany dysplastyczne mogą szerzyć się bardzo szybko i zajmować całą powierzchnię śluzówki przełyku. Usunięcie jej endoskopowo jest trudne i może prowadzić do powstawania blizn. Dochodzą do tego trudności patomorfologów z jednoznacznym określeniem stopnia zaawansowania zmiany. Dotychczasowe postępowanie w przypadku dysplazji niskiego stopnia (low grade) polegało głównie na leczeniu zachowawczym i systematycznej kontroli endoskopowej zmienionego przełyku. Tylko w przypadku szybkiego postępu dysplazji lub powstania metaplazji stosuje się zabieg chirurgiczny.Obecnie coraz częściej można w początkowym stadium dysplazji rozważać ablację prądem o częstotliwości radiowej (RFA). W zabiegu wykorzystuje się elektrody umieszczone na specjalnym balonie, wprowadzanym do przełyku metodą endoskopową, który doprowadza energię cieplną do chorobowo zmienionej śluzówki. Skuteczność zabiegu została sprawdzona w pracy badawczej SURF (SUrveillance vs RadioFrequency ablation) przeprowadzonym w 9 europejskich ośrodkach. Do badania włączono 136 pacjentów z dysplazją niskiego stopnia. Połowa pacjentów była poddana zabiegowi ablacji, druga połowa leczeniu zachowawczemu. Okres obserwacji wynosił 3 lata. W grupie leczonej zachowawczo u 26,5 proc. chorych doszło do progresji stopnia zaawansowania (high grade), która wymagała radykalnego usunięcia zmiany. U pacjentów poddanych zabiegowi postęp choroby zaobserwowano jedynie u 1,5 proc. chorych.Częstość występowania raka gruczołowego przełyku w grupie leczonej zachowawczo wyniosła 8,8 proc., a w przypadku osób poddanych ablacji 1,5 proc. W związku z tak znaczącą różnicą na korzyść metody ablacyjnej postanowiono przerwać badanie i poddać interwencji wszystkich chorych. Nie odnotowano istotnych komplikacji w trakcie zabiegu. Jedynie u 8 chorych (11,8 proc.) zaobserwowano zwężenie światła przełyku, które ustępowało po jednym zabiegu endoskopowego poszerzania balonem.Czy metoda ablacji zostanie zaaprobowana przez towarzystwa medyczne, okaże się po ukończeniu innych badań z randomizacją. Istotna będzie dłuższa niż 3 lata obserwacja chorych pod kątem nawrotu dysplazji, jak również ujednolicenie kryteriów histopatologicznych rozpoznawania dysplazji niskiego stopnia, mogących znaleźć rutynowe zastosowanie w praktyce klinicznej.Źródło: Radiofrequency Ablation vs Endoscopic Surveillance for Patients With Barrett Esophagus and Low-Grade Dysplasia. JAMA 2014, 311(12):1209-1217. doi:10.1001/jama.2014.2511.