Raport NIK: za mało skierowań z poz na badania laboratoryjne
Raport NIK: za mało skierowań z poz na badania laboratoryjne
Dostępności i sposobowi finansowania diagnostyki laboratoryjnej przyjrzała się Najwyższa Izba Kontroli. Z jej raportu wynika, że w 2016 r. najwięcej badań laboratoryjnych wykonywano w ramach leczenia szpitalnego. Stanowiły one 85 proc. wszystkich sprawozdawanych do NFZ. 10 proc. takich badań wykonano w ambulatoryjnej opiece specjalistycznej, a tylko 3 proc. w podstawowej opiece zdrowotnej.
„Badania laboratoryjne są najtańszym i najłatwiej dostępnym źródłem informacji medycznej. Tymczasem nakłady ponoszone na ten cel w Polsce są wielokrotnie niższe niż w krajach wysoko rozwiniętych. Nadal wykonuje się za mało badań laboratoryjnych w ramach świadczeń podstawowej opieki zdrowotnej, a ograniczenie dostępu do nich wynika m.in. ze sposobu finansowania” — informuje NIK.

Świadczenia diagnostyki laboratoryjnej nie są przedmiotem odrębnego kontraktowania przez NFZ (z wyjątkiem badań genetycznych). Z postulatem zmiany systemu finansowania występował konsultant krajowy w dziedzinie diagnostyki laboratoryjnej już przy okazji raportów NIK za lata 2014 i 2015. Wnioskowano, by badania diagnostyki laboratoryjnej były finansowane bezpośrednio przez płatnika lub z wydzielonej puli lekarza rodzinnego. Obecnie w poz, przychodniach specjalistycznych i leczeniu szpitalnym nie ma wyodrębnionych środków na ten cel. Efekt? W latach 2015-2016 udział kosztów badań laboratoryjnych w kosztach świadczeń opieki zdrowotnej ogółem w kontrolowanych placówkach kształtował się na poziomie średnio 3,3 proc. (od 0,02 proc. przy świadczeniach zdrowotnych kontraktowanych odrębnie do 6,3 proc. w ambulatoryjnej opiece specjalistycznej).
„Najwięcej badań laboratoryjnych wykonywano w ramach leczenia szpitalnego. Stanowiły one 85 proc. spośród wszystkich sprawozdawanych do NFZ, co świadczy o wykorzystywaniu badań diagnostyki laboratoryjnej przede wszystkim w medycynie naprawczej” — czytamy w raporcie NIK.
Według kontrolerów, kolejne 10 proc. badań wykonano i sprawozdawano w ramach ambulatoryjnej opieki specjalistycznej, 3 proc. w podstawowej opiece zdrowotnej, a 2 proc. w pozostałych zakresach świadczeń, m.in. w rehabilitacji leczniczej, opiece psychiatrycznej.
Autorzy raportu twierdzą ponadto, że badania laboratoryjne tylko w znikomym stopniu wykorzystywane są w medycynie profilaktycznej, co w ich ocenie może mieć wpływ na dynamiczny wzrost kosztów refundacji leków (w 2015 r. wzrost o ponad 16 proc. w stosunku do 2012 r.). Niewykonanie badań laboratoryjnych we wczesnym stadium choroby w wielu wypadkach może bowiem powodować, że wraz z jej zaawansowaniem rosną koszty leczenia pacjenta.
uwagi pokontrolne
Błędne decyzje, niedobory kadrowe, brak nadzoru
Od kilku lat występuje trend spadkowy udziału laboratoriów publicznych w całkowitej liczbie laboratoriów. Ich udział zmniejszył się z 51,7 proc. na koniec 2014 r. do 49,8 proc. na koniec 2016 r. Proces wydzielenia diagnostyki laboratoryjnej ze struktur szpitala odbywał się w przeważającej mierze bez szczegółowej analizy kosztów, a także skuteczności i efektywności takich decyzji. Z danych Krajowej Rady Diagnostów Laboratoryjnych wynika, iż ok. 25 proc. szpitali (144 spośród 626 objętych badaniem) przekazało obsługę diagnostyki laboratoryjnej podmiotowi zewnętrznemu.
W 10 podmiotach (29 proc. kontrolowanych), osoby pełniące funkcje kierownika medycznego laboratorium diagnostycznego nie posiadały wymaganych kwalifikacji. Braki kadrowe powodowały, iż osoba mająca wymagane kwalifikacje pełniła funkcję kierownika w kilku laboratoriach (od 2 do 8).
W 12 medycznych laboratoriach kontrolowanych podmiotów (32 proc. objętych kontrolą) nie zapewniono dostępności i nadzoru diagnosty laboratoryjnego nad wykonywanymi czynnościami diagnostyki laboratoryjnej. W pięciu kontrolowanych szpitalach sposób organizacji czasu pracy laboratorium nie zapewniał całodobowej dostępności diagnosty laboratoryjnego.
Zdarzało się, że ocena jakości i wartości diagnostycznej badań oraz laboratoryjna interpretacja i autoryzacja wyników badań dokonywana była przez techników analityki medycznej bez nadzoru diagnosty laboratoryjnego.
Minister zdrowia nie sprawował skutecznego nadzoru nad funkcjonowaniem diagnostyki laboratoryjnej, nie inicjował i nie podejmował działań o charakterze systemowym.
Komentarze
Nie liczba zlecanych analiz decyduje o jakości leczenia
Lek. Joanna Szeląg, Federacja Związków Pracodawców Ochrony Zdrowia Porozumienie Zielonogórskie:
Wnioski przedstawione w raporcie są dość zaskakujące. Padło stwierdzenie, że zlecamy za mało badań laboratoryjnych. Ale co to znaczy „za mało”? To doprawdy filozoficzne pytanie, bo nie ma żadnych norm w tym zakresie. Chcę też jasno podkreślić, że to nie liczba zlecanych badań decyduje o jakości leczenia. One są pochodną całego procesu diagnostycznego — wywiadu lekarskiego i badania pacjenta. Widzimy też na przykładzie własnych praktyk, że liczba zlecanych badań rośnie z roku na rok.
Prawdopodobnie w skali kraju mają miejsce zróżnicowane praktyki, ale zdecydowanie nie zgadzamy się z zarzutami NIK. Są one oderwane od rzeczywistości. Kiedyś płatnik chciał, byśmy obligatoryjnie 10 proc. budżetu lekarskiego przeznaczali na badania. Tymczasem w raporcie NIK znalazłam informację, że na podstawie danych NFZ w 2014 r. przeznaczyliśmy na diagnostykę laboratoryjną średnio 15 proc. stawki kapitacyjnej. Czyli dużo więcej niż oczekiwano. Zresztą łatwo w tym zakresie o weryfikację, bo sprawozdajemy do NFZ wszystkie zlecone i wykonane badania laboratoryjne. I będziemy występować o udostępnienie tych danych.
Lekarze rodzinni nie dysponują środkami na badania profilaktyczne
Lek. Marek Krupowczyk, członek Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce:
W raporcie NIK padł zarzut, że badania laboratoryjne tylko w znikomym stopniu są wykorzystywane w medycynie profilaktycznej. Odnosząc ten zarzut do podstawowej opieki zdrowotnej, trzeba jasno podkreślić, że w ramach stawki kapitacyjnej nie dysponujemy żadną pulą środków na badania profilaktyczne, jedynie na badania potrzebne w procesie leczenia. Trudno też założyć sztywne ramy, ile badań miesięcznie powinien zlecać lekarz rodzinny. To zależy od wielu zmiennych czynników, m.in. populacji, pory roku, doświadczenia lekarza. Specjaliści z długim stażem nie potrzebują zlecać tak wiele badań, jak młodzi koledzy. Niemniej pewne zmiany systemowe są potrzebne. Najważniejsze to sprawić, by finansowane diagnostyki laboratoryjnej odbywało się bezpośrednio z budżetu NFZ. Fundusz się jednak nie pali do tego rozwiązania z wiadomych względów.
Diagnostyka powinna być finansowana bezpośrednio przez NFZ
Prof. dr hab. n. med. Bogdan Solnica, kierownik Katedry Biochemii Klinicznej Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum:
Świadczenia diagnostyki laboratoryjnej, z wyjątkiem badań genetycznych, nie są odrębnie kontraktowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. W efekcie w sensie rozliczeniowym nie istnieją, tylko są „wtopione” w inne świadczenia zdrowotne, które są przedmiotem kontraktowania. Z punktu widzenia menedżerów szpitali oraz innych placówek ochrony zdrowia działalność laboratoriów generuje jedynie koszty, które, podobnie jak inne, próbuje się redukować, chociaż może to prowadzić m.in. do obniżenia jakości wykonywanych badań.
Nasze środowisko od lat zgodnie postuluje zmianę systemu finansowania diagnostyki laboratoryjnej na bezpośrednie kontraktowanie przez płatnika. Stworzenie systemu wyceny badań przyczyniłoby się do uporządkowania sytuacji — upodmiotowienia laboratoriów w rachunku ekonomicznym publicznych jednostek ochrony zdrowia, jak również ułatwienia wykonywania badań dla odbiorców innych niż jednostka macierzysta. Jednocześnie zdaję sobie sprawę, że ten postulat wpisuje się w szerszą problematykę finansowania świadczeń zdrowotnych w ogóle oraz że obecne kierunki organizacji systemu ochrony zdrowia, mam na myśli przede wszystkim sieć szpitali i ryczałtowanie, nie uwzględniają takich rozwiązań.
Jakość wyników laboratorium buduje zaufanie lekarzy i pacjentów
Lek. Witold Skręt, zastępca dyrektora ds. lecznictwa Wojewódzkiego Zespołu Specjalistycznego w Rzeszowie:
Nie da się ukryć, że obecny system finansowania diagnostyki laboratoryjnej jest zbyt skomplikowany. Z tego powodu często dochodzi do sytuacji, że nie sposób rozliczyć wszystkich badań zleconych przez lekarza pacjentowi. W naszym zespole działa kilkadziesiąt poradni specjalistycznych, posiadamy własne laboratorium diagnostyczne. Radzimy sobie, bo dbamy o jakość świadczonych usług, mamy system kontroli jakości wykonywanych badań. Uzyskiwane u nas wyniki są powtarzalne, dzięki czemu zdobyliśmy zaufanie pacjentów i lekarzy. W efekcie znaczącą część przychodu generują badania wykonywane prywatnie. Jesteśmy też podwykonawcą dla wielu jednostek ochrony zdrowia z całego regionu, które zlecają nam wykonywanie badań. To wszystko razem sprawia, że laboratorium się bilansuje.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Oprac. Ewa Kurzyńska
Dostępności i sposobowi finansowania diagnostyki laboratoryjnej przyjrzała się Najwyższa Izba Kontroli. Z jej raportu wynika, że w 2016 r. najwięcej badań laboratoryjnych wykonywano w ramach leczenia szpitalnego. Stanowiły one 85 proc. wszystkich sprawozdawanych do NFZ. 10 proc. takich badań wykonano w ambulatoryjnej opiece specjalistycznej, a tylko 3 proc. w podstawowej opiece zdrowotnej.
„Badania laboratoryjne są najtańszym i najłatwiej dostępnym źródłem informacji medycznej. Tymczasem nakłady ponoszone na ten cel w Polsce są wielokrotnie niższe niż w krajach wysoko rozwiniętych. Nadal wykonuje się za mało badań laboratoryjnych w ramach świadczeń podstawowej opieki zdrowotnej, a ograniczenie dostępu do nich wynika m.in. ze sposobu finansowania” — informuje NIK.
Dostęp do tego i wielu innych artykułów otrzymasz posiadając subskrypcję Pulsu Medycyny
- E-wydanie „Pulsu Medycyny” i „Pulsu Farmacji”
- Nieograniczony dostęp do kilku tysięcy archiwalnych artykułów
- Powiadomienia i newslettery o najważniejszych informacjach
- Papierowe wydanie „Pulsu Medycyny” (co dwa tygodnie) i dodatku „Pulsu Farmacji” (raz w miesiącu)
- E-wydanie „Pulsu Medycyny” i „Pulsu Farmacji”
- Nieograniczony dostęp do kilku tysięcy archiwalnych artykułów
- Powiadomienia i newslettery o najważniejszych informacjach