RPO interweniuje w sprawach zdrowia

Anna Gwozdowska
opublikowano: 21-11-2007, 00:00

Rzecznik praw obywatelskich nie pozwoli nowemu rządowi zapomnieć o wyborczej obietnicy zreformowania Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego tak, aby chociaż część rolników opłacała składki na obowiązkowe ubezpieczenie zdrowotne.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Janusz Kochanowski, rzecznik praw obywatelskich (RPO), uważa, że przepisy, zgodnie z którymi rolnicy nie płacą składek na ubezpieczenie zdrowotne, są niesprawiedliwe. RPO zaskarżył do Trybunału Konstytucyjnego art. 86 ust. 2 ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, czyli przywilej rolników, w ramach którego ich składki na ubezpieczenie zdrowotne, niezależnie od wysokości osiąganych przez nich dochodów, finansuje Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego ze środków budżetu państwa. Zdaniem rzecznika, dzieje się to kosztem obywateli, którzy płacą składki z własnej kieszeni. Jest to wbrew konstytucyjnym zasadom równości i sprawiedliwości społecznej.
W dodatku wpływy systemu ochrony zdrowia pochodzące z rolniczych składek są niewielkie. Wymiar składki za każdy hektar przeliczeniowy użytków rolnych wynosi w tej chwili 17,76 zł. Wniosek RPO dotyczy jednak rolników, którzy dysponują gruntami powyżej 1 ha rozliczeniowego, bowiem zdaniem J. Kochanowskiego, osoby, które gospodarują gruntami o mniejszej powierzchni (około 13,1 proc. wszystkich ubezpieczonych rolników), są i tak z dużym prawdopodobieństwem klientami pomocy społecznej.
Według J. Kochanowskiego, celem złożenia wniosku jest wywarcie presji na parlament i rząd, aby wreszcie zreformowały KRUS. "Doszedłem do wniosku, że muszę się wtrącić w tę ogólną niemożność - argumentuje J. Kochanowski. - Na temat KRUS-u mówiono od dawna i uznawano za kwestię niemożliwą do rozwiązania".

Wniosek nie w porę

Inicjatywa J. Kochanowskiego nie podoba się negocjującej kształt przyszłego rządu koalicji Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. "To wyjście przed orkiestrę - uważa Aleksander Sopliński, poseł elekt PSL, członek Komisji Zdrowia poprzedniej kadencji Sejmu. - I tak planowaliśmy reformę KRUS. Mówiliśmy o tym także w czasie rozmów koalicyjnych". PSL jest za zróżnicowaniem składek w zależności od dochodu uzyskiwanego przez rolników. A. Sopliński zastrzega jednak, że stawka ubezpieczeniowa przypadająca na tzw. gospodarstwa rodzinne powinna pozostać na niezmienionym poziomie. Wyższa stawka miałaby dotyczyć tylko tzw. przedsiębiorców rolnych. Sam jednak przyznaje, że przyniesie to niewielkie oszczędności dla budżetu, bo wielkich gospodarstw jest w Polsce niewiele. Według szacunków RPO, to tylko 1 proc. wszystkich gospodarstw rolnych. W praktyce PSL proponuje więc zmiany kosmetyczne.
Nie jest tajemnicą, że PO głosiła dotąd potrzebę o wiele poważniejszych zmian. W najgorętszym okresie tegorocznych strajków lekarzy PO proponowała, aby najbogatszym rolnikom po prostu odebrać przywilej ubezpieczania się w KRUS-ie. Miał to być sposób na znalezienie środków na podwyżki dla lekarzy i pielęgniarek.
A dotacje z budżetu na KRUS są rzeczywiście niebagatelne. W 2007 r. na dofinansowanie ubezpieczeń społecznych i zdrowotnych w KRUS-ie budżet przeznaczy, podobnie jak w 2006 r., ponad 15 mld zł.
Już po wygranych wyborach parlamentarnych posłowie PO wspominali także o możliwości docelowego włączenia KRUS-u do ZUS-u. Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski przekonywał ostatnio, że KRUS powinien służyć tylko najuboższym rolnikom. A. Sopliński z PSL bagatelizuje takie wypowiedzi PO, a Waldemar Pawlak, wicepremier z PSL, daje wręcz do zrozumienia, że osiągnięto już w tej sprawie kompromis po myśli jego partii.

Niepopularne decyzje

Wygląda na to, że propozycje przyszłej koalicji dotyczące KRUS-u nie rozwiążą problemów opisanych we wniosku do TK. Zastrzeżenia, które przedstawił J. Kochanowski dotyczą bowiem nie wąskiej grupy rolników-przedsiębiorców, ale ogromnej większości gospodarzy objętych ubezpieczeniem KRUS. Nie dziwi więc, że inicjatywa J. Kochanowskiego może budzić zniecierpliwienie polityków. RPO nie chce jednak komentować oskarżeń pod swoim adresem. Wyjaśnia, że prace nad wnioskiem do TK trwały kilka miesięcy i zostały wstrzymane na czas kampanii wyborczej.
J. Kochanowski jest przekonany, że wniosek do TK może tylko pomóc nowemu rządowi, jeśli zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami chce zreformować KRUS. "RPO zdejmuje w ten sposób odium niepopularności z rządu" - tłumaczy J. Kochanowski. RPO nie chce przy tym sugerować żadnych konkretnych rozwiązań. "To jest sprawa o charakterze politycznym, decyzja należy do posłów" - przyznaje J. Kochanowski i dodaje, że zespół ekspertów, który oceniał wniosek zanim został przesłany do TK, będzie się także przyglądał ewentualnym rozwiązaniom proponowanym przez nowy rząd. Przypomina też, że reforma rolniczych ubezpieczeń zdrowotnych to tylko jeden z elementów koniecznej reformy systemu ochrony zdrowia.
Już we wrześniu br. J. Kochanowski gromił wszystkie partie polityczne i media za to, że nie potrafiły doprowadzić do skutecznej reformy ochrony zdrowia. Tłumaczył wtedy, że jako rzecznik praw obywatelskich musi podjąć niekonwencjonalne działania, ponieważ obecny system nie gwarantuje realizacji praw pacjentów. J. Kochanowski zapowiada, że przedstawi nowemu rządowi propozycje reformy systemu ochrony zdrowia, nad którymi od kilku miesięcy pracuje powołany przez niego zespół. Do najważniejszych elementów jego programu należy wprowadzenie konkurencji pomiędzy płatnikami w obszarze usług zdrowotnych dostępnych w ramach koszyka świadczeń gwarantowanych i wprowadzenie ubezpieczeń dodatkowych.
Ewa Kopacz, minister zdrowia w rządzie Donalda Tuska, wyklucza jednak, wbrew wyborczym zapowiedziom, wprowadzenie prywatnej konkurencji dla NFZ. "Nie mamy żadnych sposobów oddziaływania oprócz perswazji. Będziemy przedstawiać pani minister nasze sugestie aż do skutku" - zapowiada J. Kochanowski.



Źródło: Puls Medycyny

Podpis: Anna Gwozdowska

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.