RPO: leczenie dzieci w Polsce szwankuje

Janusz Kochanowski przytacza w piśmie przykłady niepokojących zdarzeń i zjawisk, o jakich informują media. Chodzi m.in. o wielotygodniowe opóźnienia w wykonywaniu operacji dzieci z powodu braku specjalistycznych stanowisk leczenia pooperacyjnego zaopatrzonych w monitor i respirator czy braku personelu szpitalnego. Do tego dochodzi narastające zjawisko poszukiwania przez rodziców możliwości przeprowadzenia operacji ich dziecka za granicą, gdzie czeka się krócej i jest większy komfort.

Kolejną zapowiedzią szykującej się zapaści opieki medycznej nad dziećmi ma być wprowadzenie nowego sposobu rozliczania się placówek wysokospecjalistycznych (JGP) i wynikającego z tego zadłużania się ich.

Według danych Klubu Kardiochirurgów Polskich operacje serca wykonywane są w ciągu roku u 2,2 tys. dzieci, natomiast przeprowadzenie takich zabiegów należałoby wykonać u 3 tys. dzieci, co oznacza, że corocznie w naszym kraju ok. 800 chorych na serce dzieci pozbawionych jest szans na niezbędne leczenie.
Tymczasem, wg specjalistów tworzących Klub Kardiochirurgów
Polskich, wciąż brakuje możliwości do wykorzystania w pełni ich wiedzy i doświadczenia, konieczne jest m.in. pilne zwiększenie liczby stanowisk intensywnej terapii kardiochirurgicznej oraz zwiększenie zatrudnienia pielęgniarek i anestezjologów.

Zdaniem RPO, przytoczone problemy, są jednym z elementów pogłębiającej się dysfunkcji systemu opieki zdrowotnej nad dziećmi w Polsce. Zwłaszcza nad takimi dziećmi, dla których ratowania życia i zdrowia konieczne jest zastosowanie skomplikowanych procedur leczniczych.