Stres a demencja

Oto kolejny powód, aby pracować nad zmniejszeniem stresu, przynajmniej tego, odczuwanego subiektywnie. Przedstawili go właśnie naukowcy z  Albert Einstein College of Medicine.

W swoim projekcie porównali oni wyniki badań sprawdzających ryzyko wystąpienia amnezyjnych łagodnych zaburzeń poznawczych (amnestic mild cognitive impairment - aMCI) z poziomem doświadczanego stresu mierzonego według 56-stopniowego systemu Perceived Stress Scale. Średnio przez ponad 3,5  roku badacze obserwowali pół tysiąca osób w wieku od 70. roku życia.

Jak tłumaczą, amnezyjne łagodne zaburzenia poznawcze sprzyjają rozwojowi choroby Alzheimera.

Stres w podeszłym wieku szkodzi pamięci. Jego 5-punktowy wzrost na użytej skali oznaczał 30 proc. wyższe ryzyko aMCI. Osoby z kwantyla o najwyższym poziomie odczuwanego stresu były prawie o 2,5 raza bardziej narażone na rozwój zaburzenia niż uczestnicy z pozostałych kwantyli uwzględnionych razem. Ukazały się też inne zależności - w grupie najbardziej zestresowanych uczestników badania znalazło się więcej kobiet, osób z niskim wykształceniem oraz z depresją.

Dalsza analiza pokazała jednak, że depresja nie wpływała na zależność aMCI od stresu. Wpływu na nią nie miała także obecność predysponującego do choroby Alzheimera allelu e4 genu APOE.

Warto więc zadbać o psychikę starszych pacjentów. "Na szczęście stres stanowi modyfikowalny czynnik, co czyni go potencjalnym celem terapii" - tłumaczy autor badania prof.  Richard Lipton.

>> Polecamy niedawne doniesienie o działaniu stresu na pewne wirusy