Rak piersi – europejskie standardy nie dotyczą Polek
Pomimo licznych apeli i próśb środowiska pacjentek, ekspertów oraz wsparcia parlamentarzystów Ministerstwo Zdrowia przez długie miesiące nie przekazało informacji o przyczynach braku refundacji dla leków, będących standardem leczenia raka piersi, przez co polskie pacjentki nie są leczone zgodnie z najnowszą wiedzą medyczną oraz europejskimi standardami. Nowemu ministrowi zdrowia prof. Marianowi Zembali został przekazany apel z prośbą o pilna interwencję.
W Polsce brakuje refundacji trastuzumabu w wersji podskórnej, pertuzumabu, a także innego molekularnie ukierunkowanego leku powszechnie stosowanego w leczeniu zaawansowanego raka piersi w innych krajach europejskich – ewerolimusu, który powinien być ordynowany chorym na hormonozależny typ raka, u których wykształciła się oporność zmian nowotworowych na terapię hormonalną. W efekcie polskie pacjentki nie są leczone zgodnie z najnowszą wiedzą medyczną.
„Obecna sytuacja jest nie do przyjęcia przez organizacje pacjentów. Tysiące kobiet w Polsce chorowało, choruje lub będzie chorować na nowotwory piersi. Powszechność zagrożenia sprawia, że problem ten jest wyzwaniem nie tylko medycznym, lecz również społecznym. Każdy dzień, tydzień i miesiąc, podczas których brakuje refundacji terapii powszechnie uznawanych w Europie i na świecie za standard, to ból oraz przedwczesne odejście wielu kobiet. Problemy onkologii, a przede wszystkim pacjentów onkologicznych, pozostają nierozwiązane. Nie zgadzamy się na takie traktowanie” – mówi Elżbieta Kozik, prezes Stowarzyszenia Polskie Amazonki Ruch Społeczny.
Trastuzumab jest terapią o udowodnionej skuteczności, stosowaną w raku piersi od wielu lat, również w Polsce. Dotychczas jedyną metoda podania leku był wlew dożylny. W ostatnim czasie producent tego leku opracował jego podskórną wersję, która pozwala przenieść leczenie pacjentki do ambulatorium, ograniczając nie tylko czas, lecz przede wszystkim gigantyczny stres związany z przyjęciem na oddział szpitalny.
Podobna sytuacja dotyczy pertuzumabu, który zgodnie z wynikami badań klinicznych wydłuża o 15,7 miesiąca czas przeżycia całkowitego u chorych z HER-2 dodatnim rakiem piersi. To wynik bez precedensu w onkologii.
Ewerolimus jest nadzieją dla chorych na hormonozależny typ nowotworu. Jest to jedyny lek ukierunkowany molekularnie, który opóźnia postęp choroby i poprawia jakość życia w tej grupie pacjentek. Dołączenie go do podstawowej hormonoterapii pozwala ponad dwukrotnie wydłużyć czas wolny od progresji i opóźnić rozwój nowotworu o ponad 10 miesięcy, a tym samym znacznie odwlec moment rozpoczęcia chemioterapii i ograniczyć toksyczność leczenia. Dzięki temu pacjentki mają mniejszą potrzebę korzystania z dodatkowych leków łagodzących uboczne efekty leczenia oraz środków przeciwbólowych. Niestety, pomimo wielu zalet, wciąż brakuje informacji czy i kiedy kobiety chorujące na raka piersi mogłyby skorzystać z tej terapii.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: IKA