Super gruper

Od początku lipca szpitale rozliczają się z NFZ na nowych zasadach. Wraz z wprowadzeniem jednorodnych grup pacjentów (JGP) zmieniła się wycena punktu rozliczeniowego. Obecnie jest on wart 48 złotych, czyli czterokrotnie więcej niż przedtem. Cena jest wszędzie taka sama, bo nowy system miał położyć kres praktykom, że za tę samą pracę szpitale wynagradzane są w różny sposób. Ale tak się nie stało. Podobnie jak przed pierwszym lipca można się narobić i nie zarobić. By uniknąć kosztownych pomyłek, trzeba znać na wylot specjalny program komputerowy pozwalający przyporządkować hospitalizacji określoną liczbę punktów, czyli tzw. gruper. Przykładowo, hospitalizując chorego na cukrzycę z wieloma powikłaniami, można otrzymać z funduszu równowartość 44 lub 61 punktów, zależnie od tego, czy wybierzemy tańszą opcję z wieloma powikłaniami czy droższą, uwzględniającą powikłania ze strony nerek. Takich kruczków jest w każdej dziedzinie dużo. Ich znajomość pozwala zoptymalizować koszty, ale nie jest sposobem na wyciągnięcie z kasy NFZ dodatkowych środków, bo wysokość kontraktów się nie zmieniła.
Nieocenioną pomocą w kwalifikacji wykonanych procedur jest dostępna on-line wersja grupera. O jej zaletach można się przekonać bezpłatnie, korzystając z programu demo. By mieć stały dostęp do oprogramowania, trzeba wykupić licencję. Dla twórców programu jest to sytuacja wymarzona. O wiele lepiej sprzedać ten sam produkt wiele razy niż tylko raz - Narodowemu Funduszowi Zdrowia. Gdyby płatnik wynegocjował z dostawcą grupera nieodpłatny dostęp do programu dla swoich świadczeniodawców, byłoby z pewnością taniej. Taniej, ale nie w stylu NFZ-u, który przerzucając koszty administracyjne na kontrahentów chwali się na prawo i na lewo rzekomo bardzo niskimi kosztami działalności.