Nadwykonania 2013: NFZ rozpoczął rozliczanie nadwykonań za 2013 r. W 100 proc. ma zapłacić tylko za wybrane świadczenia. Najbardziej premiowane będą szpitale, natomiast za świadczenia pozaszpitalne — często przeznaczone dla nieuleczalnie chorych — fundusz zapłaci jedynie niewielki odsetek kosztów.
Ten artykuł czytasz w
ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Zdaniem ekspertów, rozliczanie świadczeń zdrowotnych nie może być zależne od woli NFZ, skoro ustawa wprowadza obowiązek ich udzielania. Z reguły najniżej wyceniane są świadczenia wykonywane w warunkach domowych, najwyżej leczenie szpitalne. Na przykład Małopolski Oddział NFZ za nadwykonania z zakresu pielęgniarskiej opieki długoterminowej domowej zapłaci tylko 30 proc. kosztów, a za świadczenia w hospicjum domowym dla dzieci — 50 proc. W przypadku rehabilitacji leczniczej, w zależności od jej zakresu NFZ zapłaci 45-90 proc. kwoty. Z kolei za ponadlimitowe świadczenia zespołu długoterminowej opieki domowej dla dzieci wentylowanych mechanicznie NFZ zwróci 70 proc. kosztów.
„Nie do końca przejrzyste są zasady rozliczania świadczeń. Nigdy nie mamy pewności, czy płatnik zapłaci nam za wszystkie, które wykonaliśmy. Pacjentów, którzy do nas trafiają i kwalifikują się do przyjęcia do naszego zakładu pielęgnacyjno-opiekuńczego w ramach powszechnego ubezpieczenia społecznego jest więcej niż możemy przyjąć zgodnie z limitami. Zdarza się, że musimy odsyłać pacjentów do innych ośrodków bądź tworzyć kolejkę oczekujących” — mówi Hanna Chwesiuk, dyrektor podmiotu leczniczego CertusVia Sp. z o.o. w Olsztynie.
Zdaniem przewodniczącego parlamentarnego zespołu ds. osób starszych, senatora Mieczysława Augustyna, w sytuacji starzejącego się społeczeństwa, Ministerstwo Zdrowia i NFZ powinny rozwijać opiekę długoterminową. „Urzędnicy podchodzą do sprawy zupełnie odwrotnie. To niewłaściwa droga, bo opieka w warunkach domowych jest tańsza i daje lepsze rezultaty” — mówi senator.
Płatnik lekceważy korzyści płynące z kierowania chorych do zakładów opiekuńczo-leczniczych lub opieki domowej zamiast kosztochłonnego leczenia szpitalnego. Większość krajów europejskich postawiło na opiekę domową, aby minimalizować koszty hospitalizacji. Polska idzie w przeciwnym kierunku i coraz więcej (ok. 50 proc. budżetu na świadczenia zdrowotne) inwestuje w leczenie szpitalne.
„Oburzające jest to, że urzędnicy szukają oszczędności na ludziach bardzo ciężko chorych, którzy znajdują się w trudnej sytuacji życiowej. Zwłaszcza że koszt świadczenia to ułamek wydatków, jakie ponosi rodzina w związku z opieką nad chorym: kosztów utrzymania, a czasem konieczności rezygnacji z pracy zawodowej, aby móc sprawować całodobową opiekę” — twierdzi dr Elżbieta Szwałkiewicz, do końca 2013 r. konsultant krajowy w dziedzinie pielęgniarstwa osób przewlekle chorych i niepełnosprawnych.
Nadwykonania 2013: NFZ rozpoczął rozliczanie nadwykonań za 2013 r. W 100 proc. ma zapłacić tylko za wybrane świadczenia. Najbardziej premiowane będą szpitale, natomiast za świadczenia pozaszpitalne — często przeznaczone dla nieuleczalnie chorych — fundusz zapłaci jedynie niewielki odsetek kosztów.
Zdaniem ekspertów, rozliczanie świadczeń zdrowotnych nie może być zależne od woli NFZ, skoro ustawa wprowadza obowiązek ich udzielania. Z reguły najniżej wyceniane są świadczenia wykonywane w warunkach domowych, najwyżej leczenie szpitalne. Na przykład Małopolski Oddział NFZ za nadwykonania z zakresu pielęgniarskiej opieki długoterminowej domowej zapłaci tylko 30 proc. kosztów, a za świadczenia w hospicjum domowym dla dzieci — 50 proc. W przypadku rehabilitacji leczniczej, w zależności od jej zakresu NFZ zapłaci 45-90 proc. kwoty. Z kolei za ponadlimitowe świadczenia zespołu długoterminowej opieki domowej dla dzieci wentylowanych mechanicznie NFZ zwróci 70 proc. kosztów. „Nie do końca przejrzyste są zasady rozliczania świadczeń. Nigdy nie mamy pewności, czy płatnik zapłaci nam za wszystkie, które wykonaliśmy. Pacjentów, którzy do nas trafiają i kwalifikują się do przyjęcia do naszego zakładu pielęgnacyjno-opiekuńczego w ramach powszechnego ubezpieczenia społecznego jest więcej niż możemy przyjąć zgodnie z limitami. Zdarza się, że musimy odsyłać pacjentów do innych ośrodków bądź tworzyć kolejkę oczekujących” — mówi Hanna Chwesiuk, dyrektor podmiotu leczniczego CertusVia Sp. z o.o. w Olsztynie.Zdaniem przewodniczącego parlamentarnego zespołu ds. osób starszych, senatora Mieczysława Augustyna, w sytuacji starzejącego się społeczeństwa, Ministerstwo Zdrowia i NFZ powinny rozwijać opiekę długoterminową. „Urzędnicy podchodzą do sprawy zupełnie odwrotnie. To niewłaściwa droga, bo opieka w warunkach domowych jest tańsza i daje lepsze rezultaty” — mówi senator.