Wspólnie zmieniamy przyszłość
Wspólnie zmieniamy przyszłość
Rozmowa z Kenem Jonesem, CEO na Europę, Środkowy Wschód i Afrykę firmy farmaceutycznej Astellas
Czy mógłby Pan opisać logo marki Astellas — Flying Star. Czy jest ono związane z wizją firmy?
Logo odzwierciedla nasze przesłanie zmiany jutra „CHANGING TOMORROW” poprzez odkrywanie i produkcję nowych leków, na które jest coraz większe zapotrzebowanie. Kolor czerwony obrazuje wysoką jakość życia, którą zapewniają nasze leki, zaś szary jest odzwierciedleniem zaawansowanych badań i technologii, stanowiących istotny element działalności firmy.
Jakie przesłanie niesie za sobą hasło na Państwa logo „Changing Tomorrow” — „Zmieniamy Przyszłość”. Jak je rozumieć?
Sama nazwa firmy wzięła się z języka japońskiego. Po japońsku Astellas oznacza „światło przyszłości”. Hasło „Zmieniamy przyszłość” pojawiło się później, gdy dopracowywaliśmy naszą aktywność w obszarze CSR (społecznej odpowiedzialności biznesu) skupiając się na tym, jak najlepiej służyć ludziom, poprawiać życie pacjentów. Sprostanie temu wyzwaniu wymaga postawienia na innowacyjność, bo tylko ona może zmienić przyszłość i skutecznie pomóc chorym.
Jak mógłby Pan przedstawić firmę Astellas?
Astellas jest wyjątkową i relatywnie młodą firmą. Powstała w 2006 r. z połączenia firm Yamanouchi i Fujisawa, mających prawie dwuwiekową tradycję wspólnych doświadczeń. To daje nam dużą wiarygodność i buduje zaufanie pacjentów, szczególnie że przetrwaliśmy wiele niełatwych biznesowo momentów, właśnie dzięki faktowi bycia firmą poszukującą nowoczesnych rozwiązań, oferującą najwyższej jakości produkty. Jesteśmy młodą, progresywną firmą, która stawia na najnowocześniejsze rozwiązania terapeutyczne, dla której pacjenci znajdują się w samym sercu strategii.
Które wasze osiągnięcia zostały docenione przez czasopismo SCRIP? Za co firmie Astellas przyznano nagrodę firmy roku?
Nagrodę SCRIP otrzymaliśmy głównie za holistyczne podejście do biznesu, co oznacza całokształt spraw związanych z firmą, począwszy od generowanych dochodów, a skończywszy na faktycznym niesieniu pomocy ludziom. Byliśmy w stanie udźwignąć dwa wygaśnięcia patentów i wciąż wprowadzać innowacyjne terapie. Niewiele firm potrafi podołać takim wyzwaniom, upadają…, ale my przetrwaliśmy zniknięcie z rynku naszych dwóch głównych molekuł i wciąż się rozwijamy. Ponadto wprowadziliśmy na rynek 12 nowych produktów, które trafiły na rynki w 20 krajach, co jest znaczącym osiągnięciem, jeśli pamiętamy, że naszym konkurentom jest bardzo trudno uzyskiwać zgodę na wprowadzenie produktów na poszczególne rynki. Ostatni rok był więc pełen sukcesów i cieszymy się, że zostało to docenione.
Jakie są główne wyznaczniki strategii R&D (badań i rozwoju) firmy?
W obszarze R&D Astellas jest wyjątkową firmą. Po pierwsze, zreorganizowaliśmy nasz dział badań i rozwoju, z intencją pełnego wykorzystania naszych zasobów. Jednocześnie wychodzimy z założenia, że wybitnych, zdolnych naukowców znaleźć można pod każdą szerokością geograficzną i podążamy za nimi z naszym wsparciem technologicznym. Stworzyliśmy międzynarodową sieć współpracy, dzięki której pacjenci krócej będą czekać na nowe, skuteczne leki. Naukowcy zatrudnieni bezpośrednio u nas nie muszą być autorami wszystkich wprowadzanych przez Astellas innowacji. Niektóre firmy próbowały zresztą takiego modelu, ale albo w ogóle się nie sprawdził, albo wymagał niezwykłej determinacji.
Tymczasem wierzymy też w innowacje, które krążą w przestrzeni. Z tej perspektywy stawiamy na model partnerskiej współpracy z naukowcami na całym świecie. Po drugie, firma Astellas zdecydowała się nie działać w sektorze podstawowej opieki zdrowotnej. Wolimy być obecni tam, gdzie pacjentowi potrzebne są zaawansowane terapie. Działamy w obszarach, w których mamy szansę być najlepsi. Dlatego jest dla nas bardzo ważne, by być globalnym liderem najtrudniejszych rozwiązań. Wolimy być firmą, która jest w stanie sprostać oczekiwaniom i potrzebom ludzi w zaawansowanych stadiach chorób.
W jaki sposób aktywność firmy przekłada się na życie i zdrowie pacjentów?
Naszym nadrzędnym celem, zaraz po wdrażaniu innowacji, jest dbanie o to, by pacjenci szybko mieli faktyczny dostęp do nowych leków. Dzisiaj jednym z największych wyzwań w naszym środowisku jest ich mała dostępność. Dlatego tak ważna jest współpraca na linii firma — instytucje publiczne — organizacje pacjentów. Musimy mieć pewność nie tylko tego, że innowacyjny lek szybko wejdzie do sprzedaży, ale przede wszystkim, że lekarze dokładnie poznają mechanizm jego działania. W ten sposób wspólnie możemy mieć pozytywny wpływ na życie i zdrowie pacjentów.
Wspominał Pan o obszarach medycyny, którymi w największym stopniu zainteresowany jest Astellas, czy możemy poznać powody takiego wyboru?
Wspomniałem już o wizji 2015 roku i pozycji globalnego lidera w wybranych dziedzinach. W neurologii na przykład koncentrujemy swe wysiłki na skutecznych metodach leczenia pęcherza nadreaktywnego. W transplantologii wciąż istotne jest zadbanie o to, by pacjenci nie stracili przeszczepionego organu. W tym kierunku idą nasze wysiłki. Lek stosowany po przeszczepie — w postaci dla dzieci, nie jest lekiem przynoszącym nam profity, ale ma ogromne znaczenie dla europejskiego środowiska transplantologów, które wspieramy. W onkologii interesujemy się z kolei zaawansowanym rakiem prostaty i oferujemy pacjentom analog GnRH, stosowany w hormonalnej terapii pacjentów. Ostatnio do naszego portfolio doszedł kolejny lek stosowany u chorych z zaawansowanym rakiem prostaty. Taki jest obszar naszych aktualnych zainteresowań.
A jakie terapie pojawią się w obszarze onkologii Astellas?
W roku 2006 firma Astellas zobowiązała się do włączenia w walkę z rakiem. Zaangażowaliśmy naszą wiedzę i nasze wysiłki w opracowanie najdoskonalszych i najlepszych w swojej klasie leków, aby stawić czoła wyzwaniom, jakie stoją przed pacjentami i ich lekarzami. Nasze portfolio leków onkologicznych zawiera preparat stosowany w leczeniu zaawansowanego raka prostaty i oczywiście nowy lek, który niedawno wprowadziliśmy na rynek.
Czy może Pan podać przykłady nowych leków, które są najbardziej obiecujące z punktu widzenia potrzeb pacjenta?
W roku 2012 w krajach europejskich wprowadzono nowy lek do terapii pęcherza nadreaktywnego (OAB), na który choruje 17 proc. populacji. Jest on pierwszym od trzydziestu lat lekiem nowej klasy i ma znacznie mniejsze działania niepożądane w stosunku do leków starej generacji. W tym samym roku pojawił się antybiotyk nowej klasy będący pierwszą terapią na zakażenia Clostridium difficile. W 2013 wprowadziliśmy lek do stosowania w zaawansowanym kastracyjnoopornym raku prostaty. Złożyliśmy do EMA dokumentację dotyczącą wskazania do stosowania tego leku przed chemioterapią, co może mieć ogromne znaczenie dla pacjenta — opóźnia bowiem wprowadzenie stosowania chemioterapii. W leczeniu raka prostaty mamy już pewną historię — od lat stosowany jest w tym schorzeniu hormonalny lek naszej firmy. Rak prostaty to piąty najczęściej występujący nowotwór na świecie. Rocznie zapada na niego około miliona mężczyzn. Jesteśmy w trakcie wprowadzania leku stosowanego w LUTS, który zawiera dwie substancje aktywne w jednej tabletce.
Pacjent potrzebuje pomocy, naukowiec szuka rozwiązań, farmaceuta jest po to, żeby je wdrażać. Czy humanizacja branży farmaceutycznej to fakt, czy mit?
Nauka może istnieć tylko dlatego, że potrafimy dokonywać analizy zjawisk i tworzyć korelacje między nimi. Dla nas punktem odniesienia wszelkich prac badawczych nad innowacyjnymi terapiami jest zdrowie pacjenta. Bez naszych centrów badawczych, bez poświęcenia pracujących tam osób, w pełni oddanych wizji lepszego jutra naszych pacjentów, nie byłoby nas tutaj. Produkcja i wszystkie inne aktywności firmy to efekt twórczego wysiłku badaczy. Bez nich nie byłoby nas. To wzajemna zależność.

µ Od kilku lat stoi Pan na czele oddziału Astellas, jakie zmiany zaszły w firmie na przestrzeni tego okresu?
Tak, to prawda, zajmuję to stanowisko już od ponad 8 lat. Myślę, że główna zmiana polega na tym, że dziś jesteśmy znacznie bliżsi realizacji ogólnoświatowej strategii firmy Astellas — osiągnięcia pozycji lidera kategorii — niż w momencie, gdy zaczynałem tutaj pracę. W chwili obecnej skupiamy się bardzo mocno na kilku kluczowych obszarach terapeutycznych, w których chcemy zająć pozycję lidera kategorii, również w Polsce. W naszym przypadku chodzi o takie obszary, jak transplantologia, onkologia, leczenie infekcji, gastroenterologia i dermatologia. I miło mi oznajmić, że w niektórych z tych dziedzin jesteśmy już liderami kategorii, co zapewnia nam dobry punkt wyjścia do wprowadzenia nowych, innowacyjnych leków w tych obszarach terapeutycznych na polskim rynku.
µ Jakie wyzwania stoją przed polskim oddziałem Astellas w najbliższej przyszłości?Obecnie trwa procedura wprowadzania na polski rynek dwóch nowych, innowacyjnych leków, jednego przeznaczonego do leczenia pęcherza nadreaktywnego i drugiego do leczenia raka prostaty. Głównym wyzwaniem, przed jakim stoimy, jest ustalenie, w jaki sposób można najlepiej zabezpieczyć polskim pacjentom dostęp do tych nowych rozwiązań terapeutycznych. Innymi słowy, jak zapewnić najlepsze warunki refundacji tych dwóch leków.
µ Co wyróżnia Astellas spośród innych firm farmaceutycznych w Polsce?Myślę, że główna różnica w stosunku do większości firm polega — jak już wcześniej wspomniałem — na tym, że skupiamy się mocno na kilku obszarach terapeutycznych, w których chcemy być lub stać się liderem kategorii i w których możemy zapewnić polskim pacjentom najwięcej korzyści.
Rozmowa z Kenem Jonesem, CEO na Europę, Środkowy Wschód i Afrykę firmy farmaceutycznej Astellas
Czy mógłby Pan opisać logo marki Astellas — Flying Star. Czy jest ono związane z wizją firmy?Logo odzwierciedla nasze przesłanie zmiany jutra „CHANGING TOMORROW” poprzez odkrywanie i produkcję nowych leków, na które jest coraz większe zapotrzebowanie. Kolor czerwony obrazuje wysoką jakość życia, którą zapewniają nasze leki, zaś szary jest odzwierciedleniem zaawansowanych badań i technologii, stanowiących istotny element działalności firmy.Jakie przesłanie niesie za sobą hasło na Państwa logo „Changing Tomorrow” — „Zmieniamy Przyszłość”. Jak je rozumieć?Sama nazwa firmy wzięła się z języka japońskiego. Po japońsku Astellas oznacza „światło przyszłości”. Hasło „Zmieniamy przyszłość” pojawiło się później, gdy dopracowywaliśmy naszą aktywność w obszarze CSR (społecznej odpowiedzialności biznesu) skupiając się na tym, jak najlepiej służyć ludziom, poprawiać życie pacjentów. Sprostanie temu wyzwaniu wymaga postawienia na innowacyjność, bo tylko ona może zmienić przyszłość i skutecznie pomóc chorym. Jak mógłby Pan przedstawić firmę Astellas?Astellas jest wyjątkową i relatywnie młodą firmą. Powstała w 2006 r. z połączenia firm Yamanouchi i Fujisawa, mających prawie dwuwiekową tradycję wspólnych doświadczeń. To daje nam dużą wiarygodność i buduje zaufanie pacjentów, szczególnie że przetrwaliśmy wiele niełatwych biznesowo momentów, właśnie dzięki faktowi bycia firmą poszukującą nowoczesnych rozwiązań, oferującą najwyższej jakości produkty. Jesteśmy młodą, progresywną firmą, która stawia na najnowocześniejsze rozwiązania terapeutyczne, dla której pacjenci znajdują się w samym sercu strategii. Które wasze osiągnięcia zostały docenione przez czasopismo SCRIP? Za co firmie Astellas przyznano nagrodę firmy roku? Nagrodę SCRIP otrzymaliśmy głównie za holistyczne podejście do biznesu, co oznacza całokształt spraw związanych z firmą, począwszy od generowanych dochodów, a skończywszy na faktycznym niesieniu pomocy ludziom. Byliśmy w stanie udźwignąć dwa wygaśnięcia patentów i wciąż wprowadzać innowacyjne terapie. Niewiele firm potrafi podołać takim wyzwaniom, upadają…, ale my przetrwaliśmy zniknięcie z rynku naszych dwóch głównych molekuł i wciąż się rozwijamy. Ponadto wprowadziliśmy na rynek 12 nowych produktów, które trafiły na rynki w 20 krajach, co jest znaczącym osiągnięciem, jeśli pamiętamy, że naszym konkurentom jest bardzo trudno uzyskiwać zgodę na wprowadzenie produktów na poszczególne rynki. Ostatni rok był więc pełen sukcesów i cieszymy się, że zostało to docenione. Jakie są główne wyznaczniki strategii R&D (badań i rozwoju) firmy?W obszarze R&D Astellas jest wyjątkową firmą. Po pierwsze, zreorganizowaliśmy nasz dział badań i rozwoju, z intencją pełnego wykorzystania naszych zasobów. Jednocześnie wychodzimy z założenia, że wybitnych, zdolnych naukowców znaleźć można pod każdą szerokością geograficzną i podążamy za nimi z naszym wsparciem technologicznym. Stworzyliśmy międzynarodową sieć współpracy, dzięki której pacjenci krócej będą czekać na nowe, skuteczne leki. Naukowcy zatrudnieni bezpośrednio u nas nie muszą być autorami wszystkich wprowadzanych przez Astellas innowacji. Niektóre firmy próbowały zresztą takiego modelu, ale albo w ogóle się nie sprawdził, albo wymagał niezwykłej determinacji. Tymczasem wierzymy też w innowacje, które krążą w przestrzeni. Z tej perspektywy stawiamy na model partnerskiej współpracy z naukowcami na całym świecie. Po drugie, firma Astellas zdecydowała się nie działać w sektorze podstawowej opieki zdrowotnej. Wolimy być obecni tam, gdzie pacjentowi potrzebne są zaawansowane terapie. Działamy w obszarach, w których mamy szansę być najlepsi. Dlatego jest dla nas bardzo ważne, by być globalnym liderem najtrudniejszych rozwiązań. Wolimy być firmą, która jest w stanie sprostać oczekiwaniom i potrzebom ludzi w zaawansowanych stadiach chorób. W jaki sposób aktywność firmy przekłada się na życie i zdrowie pacjentów? Naszym nadrzędnym celem, zaraz po wdrażaniu innowacji, jest dbanie o to, by pacjenci szybko mieli faktyczny dostęp do nowych leków. Dzisiaj jednym z największych wyzwań w naszym środowisku jest ich mała dostępność. Dlatego tak ważna jest współpraca na linii firma — instytucje publiczne — organizacje pacjentów. Musimy mieć pewność nie tylko tego, że innowacyjny lek szybko wejdzie do sprzedaży, ale przede wszystkim, że lekarze dokładnie poznają mechanizm jego działania. W ten sposób wspólnie możemy mieć pozytywny wpływ na życie i zdrowie pacjentów. Wspominał Pan o obszarach medycyny, którymi w największym stopniu zainteresowany jest Astellas, czy możemy poznać powody takiego wyboru? Wspomniałem już o wizji 2015 roku i pozycji globalnego lidera w wybranych dziedzinach. W neurologii na przykład koncentrujemy swe wysiłki na skutecznych metodach leczenia pęcherza nadreaktywnego. W transplantologii wciąż istotne jest zadbanie o to, by pacjenci nie stracili przeszczepionego organu. W tym kierunku idą nasze wysiłki. Lek stosowany po przeszczepie — w postaci dla dzieci, nie jest lekiem przynoszącym nam profity, ale ma ogromne znaczenie dla europejskiego środowiska transplantologów, które wspieramy. W onkologii interesujemy się z kolei zaawansowanym rakiem prostaty i oferujemy pacjentom analog GnRH, stosowany w hormonalnej terapii pacjentów. Ostatnio do naszego portfolio doszedł kolejny lek stosowany u chorych z zaawansowanym rakiem prostaty. Taki jest obszar naszych aktualnych zainteresowań. A jakie terapie pojawią się w obszarze onkologii Astellas?W roku 2006 firma Astellas zobowiązała się do włączenia w walkę z rakiem. Zaangażowaliśmy naszą wiedzę i nasze wysiłki w opracowanie najdoskonalszych i najlepszych w swojej klasie leków, aby stawić czoła wyzwaniom, jakie stoją przed pacjentami i ich lekarzami. Nasze portfolio leków onkologicznych zawiera preparat stosowany w leczeniu zaawansowanego raka prostaty i oczywiście nowy lek, który niedawno wprowadziliśmy na rynek. Czy może Pan podać przykłady nowych leków, które są najbardziej obiecujące z punktu widzenia potrzeb pacjenta?W roku 2012 w krajach europejskich wprowadzono nowy lek do terapii pęcherza nadreaktywnego (OAB), na który choruje 17 proc. populacji. Jest on pierwszym od trzydziestu lat lekiem nowej klasy i ma znacznie mniejsze działania niepożądane w stosunku do leków starej generacji. W tym samym roku pojawił się antybiotyk nowej klasy będący pierwszą terapią na zakażenia Clostridium difficile. W 2013 wprowadziliśmy lek do stosowania w zaawansowanym kastracyjnoopornym raku prostaty. Złożyliśmy do EMA dokumentację dotyczącą wskazania do stosowania tego leku przed chemioterapią, co może mieć ogromne znaczenie dla pacjenta — opóźnia bowiem wprowadzenie stosowania chemioterapii. W leczeniu raka prostaty mamy już pewną historię — od lat stosowany jest w tym schorzeniu hormonalny lek naszej firmy. Rak prostaty to piąty najczęściej występujący nowotwór na świecie. Rocznie zapada na niego około miliona mężczyzn. Jesteśmy w trakcie wprowadzania leku stosowanego w LUTS, który zawiera dwie substancje aktywne w jednej tabletce.Pacjent potrzebuje pomocy, naukowiec szuka rozwiązań, farmaceuta jest po to, żeby je wdrażać. Czy humanizacja branży farmaceutycznej to fakt, czy mit? Nauka może istnieć tylko dlatego, że potrafimy dokonywać analizy zjawisk i tworzyć korelacje między nimi. Dla nas punktem odniesienia wszelkich prac badawczych nad innowacyjnymi terapiami jest zdrowie pacjenta. Bez naszych centrów badawczych, bez poświęcenia pracujących tam osób, w pełni oddanych wizji lepszego jutra naszych pacjentów, nie byłoby nas tutaj. Produkcja i wszystkie inne aktywności firmy to efekt twórczego wysiłku badaczy. Bez nich nie byłoby nas. To wzajemna zależność.
Dostęp do tego i wielu innych artykułów otrzymasz posiadając subskrypcję Pulsu Medycyny
- E-wydanie „Pulsu Medycyny” i „Pulsu Farmacji”
- Nieograniczony dostęp do kilku tysięcy archiwalnych artykułów
- Powiadomienia i newslettery o najważniejszych informacjach
- Papierowe wydanie „Pulsu Medycyny” (co dwa tygodnie) i dodatku „Pulsu Farmacji” (raz w miesiącu)
- E-wydanie „Pulsu Medycyny” i „Pulsu Farmacji”
- Nieograniczony dostęp do kilku tysięcy archiwalnych artykułów
- Powiadomienia i newslettery o najważniejszych informacjach