Z aplikacji używanych przez lekarzy i apteki można było wydobyć dane pacjentów
Dane ok. 10 mln pacjentów przez lata były narażone na kradzież z aplikacji używanych przez apteki i lekarzy. Dzięki zgłoszeniu sygnalisty udało się załatać luki. Nie ma jednak gwarancji, że informacje nie wyciekły – informuje Dziennik Gazeta Prawna.

Jak informuje DGPzZ programów, których lekarze używają do obsługi wizyt, można było wydobyć dostęp do dokumentacji medycznej pacjentów i ich danych osobowych (w tym adresowych i kontaktowych), a także uzyskać dostęp do systemu e-WUŚ NFZ. – Za jego pomocą przestępca mógłby wystawiać refundowane recepty, skierowania czy zwolnienia lekarskie – informuje "DGP".
Byliśmy o krok od katastrofy w e-zdrowiu
Gazeta podaje, że skala ujawnionych nieprawidłowości jest ogromna, dotyczy kilkunastu tysięcy przychodni, gabinetów lekarskich, stomatologicznych i aptek.
– Błąd popełnili przede wszystkim producenci oprogramowania gabinetowego. Dostęp do bazy danych pacjentów odbywał się w ich aplikacjach przy użyciu zakodowanego na stałe hasła, które było zaszyte w kodzie oprogramowania – wyjaśnia redakcja.
PRZECZYTAJ TAKŻE: NIL opublikowała raport dotyczący danych medycznych w pracy lekarza
Źródło: Puls Medycyny