Z aplikacji używanych przez lekarzy i apteki można było wydobyć dane pacjentów

Dane ok. 10 mln pacjentów przez lata były narażone na kradzież z aplikacji używanych przez apteki i lekarzy. Dzięki zgłoszeniu sygnalisty udało się załatać luki. Nie ma jednak gwarancji, że informacje nie wyciekły – informuje Dziennik Gazeta Prawna.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Dane ok. 10 mln pacjentów przez lata były narażone na kradzież.
Dane ok. 10 mln pacjentów przez lata były narażone na kradzież.
Adobe Stock

Jak informuje DGPzZ programów, których lekarze używają do obsługi wizyt, można było wydobyć dostęp do dokumentacji medycznej pacjentów i ich danych osobowych (w tym adresowych i kontaktowych), a także uzyskać dostęp do systemu e-WUŚ NFZ. – Za jego pomocą przestępca mógłby wystawiać refundowane recepty, skierowania czy zwolnienia lekarskie – informuje "DGP".

Byliśmy o krok od katastrofy w e-zdrowiu

Gazeta podaje, że skala ujawnionych nieprawidłowości jest ogromna, dotyczy kilkunastu tysięcy przychodni, gabinetów lekarskich, stomatologicznych i aptek.

– Błąd popełnili przede wszystkim producenci oprogramowania gabinetowego. Dostęp do bazy danych pacjentów odbywał się w ich aplikacjach przy użyciu zakodowanego na stałe hasła, które było zaszyte w kodzie oprogramowania – wyjaśnia redakcja.

PRZECZYTAJ TAKŻE: NIL opublikowała raport dotyczący danych medycznych w pracy lekarza

Źródło: Puls Medycyny

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.