Za mało zgłoszeń o działaniach niepożądanych
Lekarze powinni mocniej włączać się z w zgłaszanie działań niepożądanych preparatów leczniczych – uważają eksperci z Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Preparatów Biobójczych.
„Obecnie mamy bardzo duży problem zarówno z ilością, jak i jakością zgłoszeń działań niepożądanych. Już na wstępie informacje, jakie do nas trafiają, są mało dokładne - według obowiązującej legislacji informacja o działaniu ma zawierać nazwę leku, opis działania niepożądanego, inicjały pacjenta oraz dane osoby zgłaszającej. Często brakuje podstawowych danych np. o dawce czy sposobie podania preparatu” - mówi Agata Maciejczyk. Zaznacza, że w lawinie obowiązków administracyjnych lekarze rzadko znajdują też czas na zgłaszanie także znanych z ulotki działań niepożądanych leków.
„Lekarze powinni być świadomi faktu, iż zgłaszając działanie niepożądane, z jednej strony poszerzają wiedzę na temat działania preparatu, a z drugiej natomiast współtworzą uaktualniony, powracający do środowiska lekarskiego komunikat o leku” - podkreśla szefowa Departamentu Monitorowania Działań Produktów Leczniczych URPL.
Obecnie działania niepożądane zgłaszane są w drodze korespondencji listownej czy wniosków składanych bezpośrednio do URPL. Jak jednak zapowiada urząd - w ciągu 1,5 roku powstanie specjalny serwis internetowy, który pozwoli na informowanie o działaniach niepożądanych leków on-line.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Marta Markiewicz