Zaparcia wymagają odpowiedniego wsparcia
Zaparcia wymagają odpowiedniego wsparcia
- Iwona Kazimierska
Zaparcia stanowią temat wstydliwy i pomijany w rozmowach z lekarzem, a są coraz częstszym problemem zdrowotnym. Na zaparcia cierpią zarówno osoby młode, jak i starsze.
W ostatnich dwóch dekadach występowanie problemu zaparć bardzo się nasiliło. Sprzyjają temu: siedzący tryb życia, niekorzystna dieta zawierająca zbyt mało błonnika i płynów, niewłaściwa liczba posiłków, zbyt mała aktywność fizyczna, nawet ciąża. Do tego dochodzą różne schorzenia — zaburzenia metaboliczne, choroby serca, degeneracyjne stawów, a także czynniki mechaniczne.
„Na zaparcia skarży się 60 proc. chorych na cukrzycę. Celiakia, którą zazwyczaj kojarzymy z biegunką, u dorosłych może przebiegać z zaparciami. Przyjmowanie opioidów to kolejny czynnik powodujący zaparcia, w dodatku jedne z trudniejszych do zlikwidowania. Również inne leki, a także suplementy diety powodują problemy z wypróżnieniem. Preparaty wapnia, leki antycholinergiczne, furosemid, NLPZ, blokery kanału wapniowego to tylko niektóre, powszechnie stosowane środki o działaniu zapierającym” — mówi prof. dr n. med. Grażyna Rydzewska, kierownik Kliniki Gastroenterologii CSK MSWiA w Warszawie, konsultant krajowy w dziedzinie gastroenterologii.
Kiedy można mówić o zaparciach
Zgodnie z definicją, zaparcie jest to oddawanie stolca rzadziej niż trzy razy w tygodniu. Ale może to również oznaczać — zwłaszcza w odczuciu pacjentów — utrudnienie wydalania, stolce w małej ilości, twarde, grudkowate, uczucie niepełnego wypróżnienia, blokowania w odbytnicy, silną potrzebę parcia i zbyt długi czas spędzony w toalecie.
Amerykańskie Towarzystwo Gastroenterologiczne (AGA) zaproponowało następujący podział przewlekłych zaparć:
- zaparcia z prawidłowym pasażem jelitowym, bez zaburzeń defekacji — część pacjentów zgłasza objawy zespołu jelita drażliwego,
- zaparcia ze zwolnionym pasażem jelitowym, bez zaburzeń defekacji,
- zaburzenia defekacji,
- zaburzenia defekacji + zwolniony pasaż jelitowy,
- zaparcia wtórne wywołane przez czynniki mechaniczne i leki,
- zaparcia wtórne do chorób ogólnoustrojowych i metabolicznych.
Zaburzenia defekacji (ZD) stanowią nawet 25 proc. przewlekłych zaparć. Pacjentom dokuczają m.in. przedłużające się defekacje, silne parcie na stolec, które się nie kończy wypróżnieniem.
Wykrycie zaburzeń defekacji jest bardzo istotne, bowiem już na początkowym etapie możliwe jest zastosowanie metody biofeedback i/lub metod zabiegowych o wysokiej skuteczności. W diagnostyce ZD nie ma złotego standardu. Choć badanie per rectum może dostarczyć istotnych informacji, to jego prawidłowy wynik nie wyklucza tego typu przypadłości.
Diagnostyka zaparć
AGA nie zaleca rutynowego wykonywania badań laboratoryjnych, chyba że z wywiadu i badania przedmiotowego wypływać będą przesłanki o wtórnym charakterze zaparcia. Istnieją inne metody diagnostyczne.
Najprostszą z nich jest test wydalania balonu. „Do odbytnicy pacjenta wprowadza się balon wypełniony 50 ml ciepłej wody. U zdrowych osób wydalenie następuje w ciągu minuty” — wyjaśnia prof. Rydzewska.
Badanie czasu pasażu jelitowego polega na przyjęciu przez pacjenta znaczników wraz z posiłkiem, następnie obserwując ich położenie można sprawdzić, jak szybko pokarm przemieszcza się w jelitach.
Dostępność innych metod diagnostycznych, np. defekografii (badanie radiologiczne polegające na obserwacji aktu defekacji), manometrii odbytnicy (ocena wysokości ciśnienia w końcowym odcinku układu pokarmowego) jest ograniczona do nielicznych ośrodków.
„Kolonoskopię powinna mieć wykonaną każda zdrowa osoba po 50. roku życia, nie mówiąc już o osobie z zaparciami. Aczkolwiek w dużych badaniach populacyjnych nie stwierdzono częstszego występowania raka jelita grubego u pacjentów z zaparciami” — mówi prof. Rydzewska.
Diagnozując zaparcie, już na początku należy wykluczyć przyczyny wtórne. W tym celu przed poszerzeniem diagnostyki zaleca się pacjentowi odstawienie — o ile to możliwe — leków mogących być przyczyną problemów. Konieczne jest dokładne zebranie informacji o wszystkich przyjmowanych przez chorego lekach, zarówno kupowanych na receptę, jak i bez.
W leczeniu zaparć warto pamiętać o makrogolach
Leczenie zaparć rozpoczyna się od modyfikacji diety, tzn. odpowiedniego zwiększenia podaży błonnika i płynów. Wskazana jest również większa aktywność fizyczna.
„Dieta bogatobłonnikowa powinna zawierać 30-50 g błonnika na dobę. Taką ilość zapewniłoby zjedzenie np. 4,2 kg ziemniaków albo 30 średnich jabłek dziennie, ewentualnie 2 kg marchwi. To nierealne. Dlatego pacjentom z zaparciami powinniśmy zalecać suplementację błonnika. Najlepiej nie w formie tabletek, ale proszku, bo wtedy pacjent musi użyć wody, która jest bardzo ważna w przypadku zaparć” — radzi prof. Rydzewska. Specjalistka podkreśla jednak, że skuteczność kliniczna błonnika jest słabo udokumentowana w badaniach.
Kolejny etap leczenia zaparć to środki osmotyczne, najlepiej na bazie glikolu polietylenowego (PEG), czyli makrogole. „Za rzadko zalecamy te preparaty, choć są szeroko dostępne, do tego mają wysoką skuteczność” — mówi prof. Rydzewska.
Mechanizm działania makrogoli jest związany z aktywnością osmotyczną leku, co powoduje napływ wody do jelita i upłynnienie bądź rozluźnienie mas kałowych. „Makrogole gwarantują też, że pacjent wypije odpowiednią ilość płynów, ponieważ są w postaci proszku, który trzeba rozpuścić w wodzie. A woda, jak wspomniałam, to kolejny element leczenia zaparć — dodaje prof. Rydzewska. — Glikol polietylenowy ma najlepiej udokumentowaną skuteczność i nie daje wzdęć. Leki osmotyczne, jak laktuloza czy sorbitol to również dobre preparaty, ale są wielocukrami i często prowadzą do wzdęć”.
Makrogole to leki bezpieczne, można je przyjmować w wysokiej dawce i przez długi czas. Choć zarejestrowane są do stosowana przez dwa tygodnie, istnieją badania dowodzące skuteczności i bezpieczeństwa stosowania PEG nawet do 24 miesięcy.
Zaparcia - profil populacyjny
Statystyki prowadzone na całym świecie pokazują, że problem zaparć dotyczy od 1,9 proc. do 27,2 proc. ogólnej populacji, z przewagą wartości 12-19 proc. Ocenia się, że średnio w Europie objawy obstrukcji zgłasza 17,1 proc. społeczeństwa. Płeć żeńska, warunki socjoekonomiczne oraz wykształcenie wypływają na częstość występowania tej dolegliwości. Stosunek kobiet do mężczyzn cierpiących na zaparcie wynosi 2,2:1. Częstość występowania tej dolegliwości wzrasta z wiekiem, zwłaszcza po 65. roku życia. Szacuje się, że u ok. 40 proc. pacjentów geriatrycznych przebywających poza instytucjami opiekuńczymi występują zaparcia stolca.
Metoda niefarmakologiczna - biofeedback bywa skuteczny nawet u 70 proc. pacjentów cierpiących na zaparcia
Podstawową metodą leczenia chorych z zaburzeniami defekacji jest trening behawioralny. Skuteczność biofeedbacku w leczeniu zaburzeń defekacji ocenia się na 70 proc. Kluczowymi czynnikami są zaangażowanie pacjenta i terapeuty, częstość i intensywność programu treningowego oraz dodatkowa rola dietetyka i/lub psychologa.
Ta sama metoda stosowana u pacjentów bez zaburzeń defekacji, z izolowanym zwolnieniem pasażu jelitowego przynosi minimalny efekt — na poziomie 8 proc.
Zaparcia stanowią temat wstydliwy i pomijany w rozmowach z lekarzem, a są coraz częstszym problemem zdrowotnym. Na zaparcia cierpią zarówno osoby młode, jak i starsze.
W ostatnich dwóch dekadach występowanie problemu zaparć bardzo się nasiliło. Sprzyjają temu: siedzący tryb życia, niekorzystna dieta zawierająca zbyt mało błonnika i płynów, niewłaściwa liczba posiłków, zbyt mała aktywność fizyczna, nawet ciąża. Do tego dochodzą różne schorzenia — zaburzenia metaboliczne, choroby serca, degeneracyjne stawów, a także czynniki mechaniczne. „Na zaparcia skarży się 60 proc. chorych na cukrzycę. Celiakia, którą zazwyczaj kojarzymy z biegunką, u dorosłych może przebiegać z zaparciami. Przyjmowanie opioidów to kolejny czynnik powodujący zaparcia, w dodatku jedne z trudniejszych do zlikwidowania. Również inne leki, a także suplementy diety powodują problemy z wypróżnieniem. Preparaty wapnia, leki antycholinergiczne, furosemid, NLPZ, blokery kanału wapniowego to tylko niektóre, powszechnie stosowane środki o działaniu zapierającym” — mówi prof. dr n. med. Grażyna Rydzewska, kierownik Kliniki Gastroenterologii CSK MSWiA w Warszawie, konsultant krajowy w dziedzinie gastroenterologii.
Dostęp do tego i wielu innych artykułów otrzymasz posiadając subskrypcję Pulsu Medycyny
- E-wydanie „Pulsu Medycyny” i „Pulsu Farmacji”
- Nieograniczony dostęp do kilku tysięcy archiwalnych artykułów
- Powiadomienia i newslettery o najważniejszych informacjach
- Papierowe wydanie „Pulsu Medycyny” (co dwa tygodnie) i dodatku „Pulsu Farmacji” (raz w miesiącu)
- E-wydanie „Pulsu Medycyny” i „Pulsu Farmacji”
- Nieograniczony dostęp do kilku tysięcy archiwalnych artykułów
- Powiadomienia i newslettery o najważniejszych informacjach