Zaszczepił się przeciw koronawirusowi 217 razy. Jak się czuje?
Mężczyzna z Magdeburga (Niemcy) twierdzi, że został zaszczepiony przeciwko koronawirusowi 217 razy ośmioma różnymi preparatami w ciągu niemal 2,5 roku. Oficjalnie potwierdzono 134 podania szczepionki w ciągu 9 miesięcy. Naukowcy twierdzą, że nie miało to negatywnego wpływu na jego układ odpornościowy. Wręcz odwrotnie.

Naukowcy z Uniwersytetu i Szpitala Uniwersyteckiego w Erlangen dowiedzieli się o 62-latku z artykułów prasowych — informuje portal tygodnika „Spiegel”.
Badacze przeanalizowali próbki krwi i śliny pobrane od mężczyzny w różnych okresach. Okazało się, że jego układ odpornościowy nie tylko funkcjonował całkowicie normalnie. Co więcej, niektóre komórki układu odpornościowego i przeciwciała przeciw SARS-CoV-2 występowały u niego znacznie częściej niż u osób, które otrzymały tylko trzy szczepienia — ogłosił zespół.
Badacze podkreślili jednak, że mężczyzna jest odosobnionym przypadkiem. W związku z tym z jego wyników nie można wyciągać wniosków ani zaleceń dla ogólnej populacji. Nie rekomendują też przyjmowania szczepionek poza wskazaniami.
Grupa naukowców opublikowała wyniki badania w poniedziałek (4 marca) w czasopiśmie „The Lancet Infectious Diseases”. Wynika z nich, że badany nie zgłaszał nigdy żadnych skutków ubocznych związanych ze szczepieniem. Od listopada 2019 r. do października 2023 r. sprawdzane rutynowo 62 parametry laboratoryjne nie wykazywały nieprawidłowości związanych z wielokrotnymi wakcynacjami. U mężczyzny nie wystąpiły też żadne oznaki przebytej infekcji SARS-CoV-2, na co wskazują wielokrotnie ujemne wyniki testów antygenowych, badania PCR i badania serologiczne nukleokapsydów.
62-letni mężczyzna przekazał, że został zaszczepiony przeciwko koronawirusowi 217 razy z powodów osobistych. Oficjalnie potwierdzono 134 szczepienia. Mężczyzna przyjął 8 różnych preparatów, w tym te oparte na technologii mRNA.
„Nic nie wiadomo o jego motywach ani o tym, czy ma jakieś inne hobby” — pisze o szczepionkowym rekordziście portal dziennika „Bild”.
Źródło: Puls Medycyny