Badania wzroku u ośmiolatków

Marta Koton-Czarnecka
opublikowano: 27-02-2008, 00:00

80 procent uczniów II klas warszawskich szkół podstawowych ma dysfunkcje wzroku. Problemem tym postanowił zająć się samorząd Warszawy, ustanawiając profilaktyczny program wczesnego wykrywania wad wzroku u dzieci w tym wieku. Nadrzędnym celem jest zapobieganie i leczenie niedowidzenia u dzieci. Istotne jest także zwiększenie świadomości społecznej, szczególnie wśród rodziców, na temat wad refrakcji i ich następstw oraz potrzeby wczesnego diagnozowania i leczenia.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
O tym, że problem wad wzroku u uczniów warszawskich podstawówek jest tak poważny, przekonano się wiosną 2007 roku, gdy w ramach akcji światło w szkole" przebadano 349 uczniów z klas IV, V i VI. Okazało się wtedy, że ponad 50 proc. dzieci wymaga pilnej korekty wad wzroku. "Uzyskane, alarmujące wyniki tej pierwszej akcji stały się impulsem do kontynuacji badań. Dzięki wspólnej inicjatywie Biura Polityki Zdrowotnej Urzędu m. st. Warszawy i SPK Szpitala Okulistycznego powstał profilaktyczny program wczesnego wykrywania wad wzroku u ośmiolatków. Na przełomie listopada i grudnia 2007 r. przeprowadziliśmy pilotażowy etap tego programu, którym objęliśmy około 1500 dzieci z 27 warszawskich szkół podstawowych" - mówi prof. dr hab. Jerzy Szaflik z Katedry i Kliniki Okulistyki II Wydziału Lekarskiego AM w Warszawie.
"Wiek 7-8 lat jest punktem krytycznym, jeśli chodzi o ujawnienie wad wzroku. Wtedy następuje dosyć gwałtowne przejście z patrzenia głównie w dal podczas zabawy i biegania do patrzenia do bliży, co związane jest z rozpoczęciem nauki w szkole i dużą ilością pracy wzrokowej - wyjaśnia dr n. med. Anna Ambroziak z Katedry i Kliniki Okulistyki II Wydziału Lekarskiego AM w Warszawie. - Należy pamiętać, że dzieci nie zgłaszają problemów z widzeniem, bo nie wiedzą, co to jest prawidłowe widzenie. Ponadto oko dziecka potrafi dopasować swój układ wzrokowy do oglądanych przedmiotów i dzięki swej dużej zdolności do akomodacji może widzieć, pomimo wady wzroku".
Wada wzroku wykryta w młodym wieku i odpowiednio korygowana nie zostanie wprawdzie cofnięta, ale dzięki takiemu leczeniu nie dopuszcza się do jej pogłębiania i do stałego niedowidzenia.

Najczęstszy problem - nadwzroczność

Pilotażowy program wczesnego wykrywania wad wzroku u dzieci prowadzony był trzyetapowo. Najpierw poproszono rodziców o wypełnienie ankiet, dzięki którym zebrano informacje dotyczące ogólnego stanu zdrowia dzieci oraz ewentualnych problemów związanych z widzeniem. Następnie w szkołach przeprowadzono pełne badanie okulistyczne, obejmujące badanie ostrości widzenia do bliży i dali testami w skali logMAR, test zasłaniania/odsłaniania oka, test Ishihary dotyczący widzenia barw, test TNO oceniający widzenie stereoskopowe, badanie refrakcji przed i po porażeniu akomodacji, badanie długości gałki ocznej oraz badanie przedniego odcinka i dna oczu. W przypadku stwierdzenia nieprawidłowości dzieci były kierowane na dalsze postępowanie diagnostyczne i lecznicze do Kliniki Okulistyki AM w Warszawie.
U 80 proc. dzieci stwierdzono dysfunkcje wzroku, 37 proc. miało wady wymagające szybkiego skorygowania.
"W kontrolowanej populacji ośmiolatków ze stwierdzonymi w badaniu odchyleniami u 80 proc. występowała nadwzroczność, u 10 proc. krótkowzroczność, a u kolejnych 10 proc. inne wady, takie jak nieprawidłowe widzenie barw, nieprawidłowa budowa tarczy nerwu wzrokowego, zez - mówi dr n. med. Alicja Krawczyk z Katedry i Kliniki Okulistyki II Wydziału Lekarskiego AM w Warszawie, przeprowadzająca badanie. - U 1 proc. dzieci wykryto wadę różnowzroczności z niedowidzeniem. Są to dzieci, które praktycznie widzą tylko jednym okiem. Ponieważ mózg wybiera obraz z oka, które widzi dobrze i pomija zamazany obraz z drugiego oka, osoba z tą wadą najczęściej nie wie, że widzi tylko jednym okiem. Dlatego różnowzroczność jest trudna do wykrycia, a nieleczona prowadzi do inwalidztwa wzrokowego".
Podstawowym wnioskiem płynącym z zakończonego badania pilotażowego jest to, że dzieci wymagają dokładnych badań okulistycznych, m. in. badania po porażeniu akomodacji, nawet wtedy, gdy mają dobrą ostrość widzenia. Niezwykle przydatne okazało się też badanie długości gałki ocznej, gdyż pomogło określić grupę dzieci szczególnie wymagających dalszej obserwacji w kierunku krótkowzroczności.
"Otrzymane wyniki dowodzą zasadności tego typu badań przesiewowych - twierdzi Elżbieta Wierzchowska, dyrektor Biura Polityki Zdrowotnej Urzędu m. st. Warszawy. - Dlatego program wczesnego wykrywania wad wzroku u dzieci będzie kontynuowany przez wiele lat. Będą badane kolejne roczniki drugoklasistów. Za 2-3 lata planujemy wykonać badania kontrolne u dzieci starszych po to, aby sprawdzić czy program wykrywania wad u ośmiolatków jest efektywny i czy udaje się zatrzymać postęp wad wzroku rozpoznanych w II klasie".
W 2008 roku (jeszcze w tym roku szkolnym) programem objęte zostaną wszystkie warszawskie dzieci uczęszczające do II klasy podstawówki, czyli ponad 7 tys. uczniów.

Źródło: Puls Medycyny

Podpis: Marta Koton-Czarnecka

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.