Co interesuje lekarzy rodzinnych
Co interesuje lekarzy rodzinnych
Czternasty Kongres Medycyny Rodzinnej przeszedł już do historii. O podsumowanie wydarzenia „Puls Medycyny” zapytał organizatorów, wykładowców oraz uczestników.
Potrzeba więcej specjalizacyjnych projektów badawczych
Dr n. med. Tomasz Tomasik, prezes Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce
Dla lekarzy rodzinnych istotne jest podkreślanie faktu, że medycyna rodzinna to dyscyplina kliniczna, ale obejmuje także inne obszary. Praca z pacjentem i dla pacjenta to tylko jeden aspekt medycyny rodzinnej, drugim, bardzo ważnym są badania naukowe, a trzecim — działalność lekarza rodzinnego jako nauczyciela młodych lekarzy rodzinnych, rezydentów i oczywiście studentów. Przygotowując kongres staraliśmy się brać pod uwagę te trzy aspekty. Wśród innych ważnych tematów dodatkowych były: organizacja systemu ochrony zdrowia w Polsce, rola lekarza rodzinnego i oczywiście kwestie finansowe. Nie ukrywam, że te ostatnie budzą obecnie duże emocje. Jeśli nie zostaną wyjaśnione do jesieni, to wzrośnie niepokój wśród lekarzy rodzinnych o to, jak będą wyglądały ich praktyki od pierwszego stycznia. Dlatego zaproponowaliśmy i przeprowadziliśmy w trakcie kongresu spotkanie przy „okrągłym stole”.
Jeśli chodzi o naukową część kongresu, uważam, że ciągle za mało jest wystąpień prezentujących projekty naukowe zrealizowane przez lekarzy rodzinnych. Jeżeli jest 11 tys. lekarzy rodzinnych w Polsce, w każdej uczelni medycznej są katedry i zakłady medycyny rodzinnej (niekiedy nawet po dwa), to prezentacji prac badawczych na krajowych konferencjach jest za mało. Dyskusja na temat badania naukowego musi się odbywać właśnie na takich spotkaniach. Naukowiec ma wówczas możliwość czerpania informacji z wypowiedzi, niekiedy krytycznych wobec zrealizowanych przedsięwzięć naukowych. Nie wystarczy bowiem przygotować badanie, opublikować jego wyniki i liczyć na to, że napłyną listy i komentarze w formie artykułów. Kongres naukowy daje możliwość obserwowania reakcji, uzyskiwania wypowiedzi oraz uwag na temat tego, co zostało powiedziane. Będziemy się starać, aby tych wystąpień było więcej. Zachęcam lekarzy medycyny rodzinnej, aby brali udział w projektach badawczych, przygotowywali prezentacje, zbierali uwagi na ten temat, nawet jeśli miałby być krytyczne. Inaczej nie będzie postępu. Medycyna rodzinna jest dziedziną, którą należy rozwijać we wszystkich wymiarach, choć jest to bardzo trudne zadanie.
Ważne są nowości z praktyki lekarskiej i przyszłość zawodu
Lek. Maciej Makarewicz, gabinet lekarza rodzinnego w Grajewie
Przyjechałem na kongres z drugiego końca Polski, pokonując 650 km. Jestem zainteresowany między innymi sesją dotyczącą problemów onkologicznych kobiet. Wybieram się także na sesję, na której przedstawione zostaną nowe wytyczne Polskiego Forum Profilaktyki Chorób Układu Krążenia, aby się dowiedzieć czegoś nowego na temat leczenia pacjentów internistycznych. Pójdę oczywiście również na ostatnią sesję plenarną. Interesująco zapowiada się dyskusja przy „okrągłym stole”, na której będą obecni decydenci w służbie zdrowia — być może dowiemy się czegoś nowego o tym, co nas czeka w przyszłości.
Niepowtarzalna możliwość popularyzowania profilaktyki
Dr n. med. Elżbieta Tomiak, specjalista medycyny rodzinnej i chorób wewnętrznych, członek ZG Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce
Bardzo dużo ciekawych zagadnień, bliskich lekarzowi rodzinnemu było poruszanych na kongresie. Osobiście współprowadziłam warsztat na temat otyłości, gdyż jest to niezmiernie ważny problem. Wiele powikłań otyłości to są choroby, z którymi lekarz rodzinny spotyka się na co dzień w swojej praktyce — cukrzyca, choroby układu krążenia, choroby stawów. Dlatego bardzo istotne jest, aby lekarze rodzinni zwrócili uwagę na profilaktykę otyłości. Jest to ważny, nagłaśniany na całym świecie problem.
Ciekawym tematem poruszanym podczas kongresu była np. również profilaktyka czwartorzędowa, zagadnienie, które w światowej literaturze specjalistycznej pojawiło się wyraźnie w 2003 r. (wcześniej to zagadnienie było znane, ale mało opisywane). Chodzi o to, aby nie doprowadzać do nadrozpoznawalności. Medycyna dysponuje obecnie coraz lepszymi narzędziami diagnostycznymi, w związku z tym może się zdarzyć, że pacjent będzie narażony na skutki nadmiernych badań diagnostycznych. Trzeba rozważyć, co dla pacjenta będzie najbardziej korzystne. To też bardzo istotny problem, który w najbliższych latach będzie występował coraz częściej. Sama bardzo interesuję się profilaktyką, bo lekarze rodzinni pracują na tzw. pierwszej linii i mają niepowtarzalną możliwość przede wszystkim zapobiegania, a dopiero później leczenia. Jeżeli będziemy pacjentów uczulać na niektóre kwestie, to możemy nie dopuścić do wielu problemów zdrowotnych. Liczba chorych i naszych porad wzrasta lawinowo, musimy więc zapobiegać, bo inaczej nie podołamy obowiązkom.
Wykłady i warsztaty ciekawsze od atrakcji turystycznych
Lek. Beata Wojtczak, lek. Małgorzata Ostrowska-Iwaniuk, Przychodnia Medycyny Rodzinnej w Szczecinie
Wybieramy się na sesje poświęcone onkologii, menopauzie i andropauzie, to ciekawe tematy. Poza tym liczymy na ważne dyskusje przy „okrągłym stole” — może się czegoś dowiemy na temat naszej działalności i przyszłych losów. Byłam na warsztatach na temat leczenia ran, bo to jest bardzo przydatna wiedza i warto być na bieżąco w tych zagadnieniach. Bardzo interesujący i praktyczny był wykład prof. Hanny Szajewskiej na temat ostrej biegunki. W naszej praktyce lekarskiej to częste przypadki. Wszyscy teoretycznie znamy zalecenia postępowania, ale zawsze czegoś nowego można się dowiedzieć. Przyjechałyśmy ze Szczecina, chciałyśmy się gdzieś przejść, jednak wybrałyśmy wykłady.
Specjaliści dzielą się najświeższą wiedzą
Lekarka rodzinna z Krakowa
Nie przyjeżdżam na wszystkie kongresy, bo wiąże się to ze sporym wydatkiem finansowym i czasowym. Teraz korzystam z wolnej soboty, więc mogę poświęcić czas na wysłuchanie wykładów, chociaż trzeba wybierać, bo niekiedy się pokrywają. Byłam na bardzo ciekawej sesji hepatologicznej, istotnej ze względu na częstość występowania zmian w wątrobie w następstwie leczenia, niewłaściwej diety, sposobu życia, alkoholizmu. Przedstawienie zagadnienia przez profesora, specjalistę w tej dziedzinie dokładniej i z innej strony naświetliło mi problem. Ponadto zostały wprowadzone nowe leki, które, niestety, nie są refundowane. To w pewnym sensie utrudnia możliwości leczenia nimi np. osób uzależnionych od alkoholu, a biednych z różnych względów.
Okazja do wymiany doświadczeń z kolegami z całej Polski
Lek. Krzysztof Studziński, Zakład Medycyny Rodzinnej UJ CM w Krakowie
Cechą przewodnią tego kongresu wydaje się różnorodność. Tematy kliniczne, najbardziej przydatne w codziennej praktyce, przeplatają się z problemami systemowymi — co moglibyśmy i co należy zmienić, na co powinniśmy naciskać. Kongres jest też okazją do spotkania się z kolegami z ośrodków z całej Polski, daje możliwość porównania, jak rozwiązania systemowe wyglądają w różnych częściach kraju. Czasami są to znaczące różnice, np. w kwestii współpracy pomiędzy lekarzami rodzinnymi a specjalistami.
Z sesji tematycznych za najciekawsze uważam te dotyczące szczepień, omawianych pod kątem problemów, jakie mogą mieć w tej kwestii lekarze rodzinni, szczególnie w kontekście rosnących w siłę ruchów antyszczepionkowych. Przedstawiane były bardzo konkretne sytuacje kliniczne, kiedy mogą wystąpić problemy z kwalifikacją do szczepień, jak tacy pacjenci powinni być szczepieni.

Źródło: Puls Medycyny
Czternasty Kongres Medycyny Rodzinnej przeszedł już do historii. O podsumowanie wydarzenia „Puls Medycyny” zapytał organizatorów, wykładowców oraz uczestników.
Potrzeba więcej specjalizacyjnych projektów badawczychDr n. med. Tomasz Tomasik, prezes Kolegium Lekarzy Rodzinnych w PolsceDla lekarzy rodzinnych istotne jest podkreślanie faktu, że medycyna rodzinna to dyscyplina kliniczna, ale obejmuje także inne obszary. Praca z pacjentem i dla pacjenta to tylko jeden aspekt medycyny rodzinnej, drugim, bardzo ważnym są badania naukowe, a trzecim — działalność lekarza rodzinnego jako nauczyciela młodych lekarzy rodzinnych, rezydentów i oczywiście studentów. Przygotowując kongres staraliśmy się brać pod uwagę te trzy aspekty. Wśród innych ważnych tematów dodatkowych były: organizacja systemu ochrony zdrowia w Polsce, rola lekarza rodzinnego i oczywiście kwestie finansowe. Nie ukrywam, że te ostatnie budzą obecnie duże emocje. Jeśli nie zostaną wyjaśnione do jesieni, to wzrośnie niepokój wśród lekarzy rodzinnych o to, jak będą wyglądały ich praktyki od pierwszego stycznia. Dlatego zaproponowaliśmy i przeprowadziliśmy w trakcie kongresu spotkanie przy „okrągłym stole”. Jeśli chodzi o naukową część kongresu, uważam, że ciągle za mało jest wystąpień prezentujących projekty naukowe zrealizowane przez lekarzy rodzinnych. Jeżeli jest 11 tys. lekarzy rodzinnych w Polsce, w każdej uczelni medycznej są katedry i zakłady medycyny rodzinnej (niekiedy nawet po dwa), to prezentacji prac badawczych na krajowych konferencjach jest za mało. Dyskusja na temat badania naukowego musi się odbywać właśnie na takich spotkaniach. Naukowiec ma wówczas możliwość czerpania informacji z wypowiedzi, niekiedy krytycznych wobec zrealizowanych przedsięwzięć naukowych. Nie wystarczy bowiem przygotować badanie, opublikować jego wyniki i liczyć na to, że napłyną listy i komentarze w formie artykułów. Kongres naukowy daje możliwość obserwowania reakcji, uzyskiwania wypowiedzi oraz uwag na temat tego, co zostało powiedziane. Będziemy się starać, aby tych wystąpień było więcej. Zachęcam lekarzy medycyny rodzinnej, aby brali udział w projektach badawczych, przygotowywali prezentacje, zbierali uwagi na ten temat, nawet jeśli miałby być krytyczne. Inaczej nie będzie postępu. Medycyna rodzinna jest dziedziną, którą należy rozwijać we wszystkich wymiarach, choć jest to bardzo trudne zadanie. Ważne są nowości z praktyki lekarskiej i przyszłość zawoduLek. Maciej Makarewicz, gabinet lekarza rodzinnego w Grajewie Przyjechałem na kongres z drugiego końca Polski, pokonując 650 km. Jestem zainteresowany między innymi sesją dotyczącą problemów onkologicznych kobiet. Wybieram się także na sesję, na której przedstawione zostaną nowe wytyczne Polskiego Forum Profilaktyki Chorób Układu Krążenia, aby się dowiedzieć czegoś nowego na temat leczenia pacjentów internistycznych. Pójdę oczywiście również na ostatnią sesję plenarną. Interesująco zapowiada się dyskusja przy „okrągłym stole”, na której będą obecni decydenci w służbie zdrowia — być może dowiemy się czegoś nowego o tym, co nas czeka w przyszłości.Niepowtarzalna możliwość popularyzowania profilaktykiDr n. med. Elżbieta Tomiak, specjalista medycyny rodzinnej i chorób wewnętrznych, członek ZG Kolegium Lekarzy Rodzinnych w PolsceBardzo dużo ciekawych zagadnień, bliskich lekarzowi rodzinnemu było poruszanych na kongresie. Osobiście współprowadziłam warsztat na temat otyłości, gdyż jest to niezmiernie ważny problem. Wiele powikłań otyłości to są choroby, z którymi lekarz rodzinny spotyka się na co dzień w swojej praktyce — cukrzyca, choroby układu krążenia, choroby stawów. Dlatego bardzo istotne jest, aby lekarze rodzinni zwrócili uwagę na profilaktykę otyłości. Jest to ważny, nagłaśniany na całym świecie problem. Ciekawym tematem poruszanym podczas kongresu była np. również profilaktyka czwartorzędowa, zagadnienie, które w światowej literaturze specjalistycznej pojawiło się wyraźnie w 2003 r. (wcześniej to zagadnienie było znane, ale mało opisywane). Chodzi o to, aby nie doprowadzać do nadrozpoznawalności. Medycyna dysponuje obecnie coraz lepszymi narzędziami diagnostycznymi, w związku z tym może się zdarzyć, że pacjent będzie narażony na skutki nadmiernych badań diagnostycznych. Trzeba rozważyć, co dla pacjenta będzie najbardziej korzystne. To też bardzo istotny problem, który w najbliższych latach będzie występował coraz częściej. Sama bardzo interesuję się profilaktyką, bo lekarze rodzinni pracują na tzw. pierwszej linii i mają niepowtarzalną możliwość przede wszystkim zapobiegania, a dopiero później leczenia. Jeżeli będziemy pacjentów uczulać na niektóre kwestie, to możemy nie dopuścić do wielu problemów zdrowotnych. Liczba chorych i naszych porad wzrasta lawinowo, musimy więc zapobiegać, bo inaczej nie podołamy obowiązkom.Wykłady i warsztaty ciekawsze od atrakcji turystycznychLek. Beata Wojtczak, lek. Małgorzata Ostrowska-Iwaniuk, Przychodnia Medycyny Rodzinnej w SzczecinieWybieramy się na sesje poświęcone onkologii, menopauzie i andropauzie, to ciekawe tematy. Poza tym liczymy na ważne dyskusje przy „okrągłym stole” — może się czegoś dowiemy na temat naszej działalności i przyszłych losów. Byłam na warsztatach na temat leczenia ran, bo to jest bardzo przydatna wiedza i warto być na bieżąco w tych zagadnieniach. Bardzo interesujący i praktyczny był wykład prof. Hanny Szajewskiej na temat ostrej biegunki. W naszej praktyce lekarskiej to częste przypadki. Wszyscy teoretycznie znamy zalecenia postępowania, ale zawsze czegoś nowego można się dowiedzieć. Przyjechałyśmy ze Szczecina, chciałyśmy się gdzieś przejść, jednak wybrałyśmy wykłady.Specjaliści dzielą się najświeższą wiedząLekarka rodzinna z KrakowaNie przyjeżdżam na wszystkie kongresy, bo wiąże się to ze sporym wydatkiem finansowym i czasowym. Teraz korzystam z wolnej soboty, więc mogę poświęcić czas na wysłuchanie wykładów, chociaż trzeba wybierać, bo niekiedy się pokrywają. Byłam na bardzo ciekawej sesji hepatologicznej, istotnej ze względu na częstość występowania zmian w wątrobie w następstwie leczenia, niewłaściwej diety, sposobu życia, alkoholizmu. Przedstawienie zagadnienia przez profesora, specjalistę w tej dziedzinie dokładniej i z innej strony naświetliło mi problem. Ponadto zostały wprowadzone nowe leki, które, niestety, nie są refundowane. To w pewnym sensie utrudnia możliwości leczenia nimi np. osób uzależnionych od alkoholu, a biednych z różnych względów. Okazja do wymiany doświadczeń z kolegami z całej PolskiLek. Krzysztof Studziński, Zakład Medycyny Rodzinnej UJ CM w KrakowieCechą przewodnią tego kongresu wydaje się różnorodność. Tematy kliniczne, najbardziej przydatne w codziennej praktyce, przeplatają się z problemami systemowymi — co moglibyśmy i co należy zmienić, na co powinniśmy naciskać. Kongres jest też okazją do spotkania się z kolegami z ośrodków z całej Polski, daje możliwość porównania, jak rozwiązania systemowe wyglądają w różnych częściach kraju. Czasami są to znaczące różnice, np. w kwestii współpracy pomiędzy lekarzami rodzinnymi a specjalistami. Z sesji tematycznych za najciekawsze uważam te dotyczące szczepień, omawianych pod kątem problemów, jakie mogą mieć w tej kwestii lekarze rodzinni, szczególnie w kontekście rosnących w siłę ruchów antyszczepionkowych. Przedstawiane były bardzo konkretne sytuacje kliniczne, kiedy mogą wystąpić problemy z kwalifikacją do szczepień, jak tacy pacjenci powinni być szczepieni.
Dostęp do tego i wielu innych artykułów otrzymasz posiadając subskrypcję Pulsu Medycyny
- E-wydanie „Pulsu Medycyny” i „Pulsu Farmacji”
- Nieograniczony dostęp do kilku tysięcy archiwalnych artykułów
- Powiadomienia i newslettery o najważniejszych informacjach
- Papierowe wydanie „Pulsu Medycyny” (co dwa tygodnie) i dodatku „Pulsu Farmacji” (raz w miesiącu)
- E-wydanie „Pulsu Medycyny” i „Pulsu Farmacji”
- Nieograniczony dostęp do kilku tysięcy archiwalnych artykułów
- Powiadomienia i newslettery o najważniejszych informacjach