Czy lekarz może ordynować placebo?

Marta Koton-Czarnecka
opublikowano: 13-02-2008, 00:00

Niemal połowa amerykańskich lekarzy od czasu do czasu wykorzystuje w praktyce klinicznej tabletki placebo. Zdaniem autorów, którzy przeprowadzili badanie, tak powszechne stosowanie placebo budzi spore zastrzeżenia natury etycznej.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Badacze z Uniwersytetu w Chicago wysłali kwestionariusze z 16 pytaniami dotyczącymi stosowania placebo w codziennej praktyce lekarskiej do 466 internistów. Odpowiedzi uzyskano od 231 respondentów. 45 proc. z nich odpowiedziało, że wykorzystuje placebo w swojej pracy z pacjentami, a tylko 12 proc. kategorycznie stwierdziło, że tabletki placebo nigdy nie powinny być zalecane pacjentom. Głównym powodem stosowania placebo było uspokojenie pacjenta. Ponadto część lekarzy traktuje je jako leczenie uzupełniające.
Spośród tych, którzy przyznali się do rutynowego stosowania placebo, jedna trzecia mówi pacjentom, że przepisywana substancja "może pomóc, a na pewno nie zaszkodzi", 19 proc. z nich nazywa placebo w rozmowie z pacjentem "lekiem", a 9 proc. ?lekiem bez specyficznego działania". O zapisywaniu placebo otwarcie informuje pacjentów 4 proc. lekarzy.
Badaczy zaskoczył tak duży odsetek lekarzy rutynowo stosujących placebo. Według nich, zalecanie pacjentom tabletek niemających udokumentowanego wpływu na zdrowie, bez udzielenia jasnych informacji jest pogwałceniem prawa pacjenta do uzyskania od lekarza rzetelnej wiedzy na temat swojego stanu zdrowia oraz podjętych sposobów leczenia.
Otrzymane wyniki mogą też świadczyć o tym, że lekarze w pewnym stopniu wierzą w działanie terapeutyczne placebo lub w naturalną zdolność organizmu ludzkiego do samouleczania.

Źródło: J. Gen. Intern. Med. 2008, 23: 7-10.

Subiektywne odczucia
Specjalnie dla naszej gazety komentuje mgr farm. Szczepan Mogilski z Katedry Farmakodynamiki CM UJ oraz Uniwersyteckiego Ośrodka Monitorowania Niepożądanych Działań Leków w Krakowie:

Wyniki badań prowadzonych nad aktywnością i mechanizmem działania placebo wykazują jego stosunkowo wysoką skuteczność w terapii bólu, depresji, lęku, zaburzeń ruchowych w przebiegu choroby Parkinsona, a nawet niektórych chorób układu pokarmowego, np. w zespole jelita nadwrażliwego. Wykazano również wyraźny wpływ placebo na układ immunologiczny człowieka. W większości sytuacji efekt ten jest jednak słabszy i w porównaniu do leków zwykle stosowanych w danej jednostce chorobowej krótkotrwały. Związane jest to z tym, iż poprawa stanu pacjenta po zastosowaniu placebo jest jego subiektywnym odczuciem, nie wynikającym jednak z likwidacji rzeczywistej przyczyny choroby. Podanie placebo pacjentom oczekującym poprawy swojego stanu zdrowia w wyniku zastosowania leku, prowadzi do aktywacji niektórych ośrodków w mózgu, np. nucleus accumbens, czyli jądra półleżącego i wzrostu uwalniania neuroprzekaźników, między innymi dopaminy, która odpowiedzialna jest za odczuwanie przyjemności i dobre samopoczucie. Zmniejszenie odczuwania bólu po podaniu placebo może wynikać z nasilonego uwalniania endogennych opioidów - endorfin, a także wielu innych neuroprzekaźników.
Stosowanie placebo w celach terapeutycznych w czasach EBM, czyli medycyny opartej na faktach jest niedopuszczalne do momentu dokładniejszego zbadania mechanizmów jego działania, a przede wszystkim do momentu określenia jednostek chorobowych i sytuacji klinicznych, w których jego zastosowanie będzie wskazane i będzie miało wyraźną przewagę w stosunku do tradycyjnych leków. Jednym z takich wskazań w przyszłości może zostać leczenie bólu, w którym placebo mogłoby być uzupełnieniem tradycyjnej terapii i prowadzić do zmniejszenia dawek stosowanych leków, wpływając w ten sposób na zmniejszenie liczby działań niepożądanych po ich zastosowaniu.
W chwili obecnej na polskim rynku farmaceutycznym nie ma preparatów, których działanie lecznicze wynikałoby ze świadomego wykorzystania efektu placebo, a więc preparatów, które w swoim składzie nie posiadają żadnej substancji leczniczej o określonym mechanizmie działania i wywierającej konkretny efekt farmakologiczny. Oczywiście dostępne są preparaty o wątpliwej i nie do końca udowodnionej w badaniach klinicznych skuteczności, których potencjalny efekt terapeutyczny możne wynikać z efektu placebo i może być jemu równy. Posiadają one jednak w swoim składzie konkretne substancje chemiczne, z wyjątkiem preparatów homeopatycznych, których skuteczność terapeutyczna w założeniach ma wynikać z zupełnie innych mechanizmów działania.
Wprowadzenie preparatu placebo do sprzedaży jest mało prawdopodobne, ponieważ każdy preparat musi posiadać w swojej charakterystyce informacje o zawartej w nim substancji aktywnej, a celowe podawanie fałszywej lub niejasnej informacji byłoby wybitnie nieetyczne. Obecnie lekarz, który chciałby zastosować placebo, może przepisać pacjentowi proszki recepturowe, wykonywane w aptece i zawierające jedynie substancje wypełniające, np. laktozę. Jednak tego rodzaju praktyki w Polsce stosowane są bardzo rzadko.

Źródło: Puls Medycyny

Podpis: Marta Koton-Czarnecka

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.