Dostępność badań PET-CT zależy od możliwości płatnika

  • Ekspert dla "Pulsu Medycyny"
opublikowano: 30-09-2008, 00:00
Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
W artykule „Firmy walczą o rynek tomografów PET-CT" (PM nr 14 z 17 września 2008 r.) jego autor Mirosław Stańczyk pisze, iż według Unii Europejskiej jeden PET-CT powinien przypadać na 1 milion mieszkańców. Dodaje też, że według szacunków specjalistów z Europejskiego Stowarzyszenia Medycyny Nuklearnej potrzeby Polaków zostaną zaspokojone już przy 28 nowoczesnych tomografach. Tylko nam jeszcze daleko do tego, podobnie jak w radioterapii, gdzie według unijnych standardów jeden aparat megawoltowy powinien przypadać na 250 tys. mieszkańców, a w Polsce przypada na około 600 tys. mieszkańców. Nie kwestionuję, że takie założenia może pojawią się w przyszłości, tylko dziś to jest sprawa możliwości płatnika, a także ustalenia zawartości koszyka świadczeń badań gwarantowanych. W wielu krajach UE tylko część badań PET-CT jest refundowanych.
Program stworzenia sieci PET, który powstał w 2005 r., przewidywał powstanie trzech mocnych ośrodków w Warszawie, Gliwicach i Bydgoszczy. Wszystkie miały mieć pełnoprofilową produkcję izotopów. Potem miały być stworzone satelitarne ośrodki w Poznaniu i Gdańsku. W projekcie nie był uwzględniany ośrodek onkologiczny w Kielcach. Dziś jednak nie możemy mówić, żeby się nie rozwijał, bo byłaby to po prostu strata. Myślę, że w perspektywie 2-3 lat trzeba rozważyć dofinansowanie ośrodka w Kielcach, który ma już laboratorium i skaner, ale nie ma cyklotronu.
Na ostatnim posiedzeniu w sprawie realizacji Narodowego programu do walki z nowotworami Ministerstwo Zdrowia przedłożyło Radzie Naukowej bardzo racjonalny i merytoryczny program sieci PET-ów w Polsce. Na rok 2009 przewidziane są pieniądze na wzmocnienie ośrodków w Gliwicach i Bydgoszczy. Jest bezsporne, iż ośrodek gliwicki musi być dofinansowany, żeby miał laboratorium w pełni gotowe do produkcji izotopów. Będzie mógł wtedy wykonywać około 3 tysięcy badań w roku. Jeśli Bydgoszcz otrzyma dofinansowanie na drugi skaner PET-CT, to będzie w stanie wykonywać 5-6 tys. badań rocznie. Na przełomie lat 2008/2009 skanery staną też w Centrum Onkologii w Warszawie, w Poznaniu i Gdańsku.
Jestem przekonany, że jeżeli zostanie to zrealizowane, to już w przyszłym roku dostępność do diagnostyki PET w Polsce znacznie się poprawi. Zaplanowana sieć w programie, oparta na czterech dużych ośrodkach, tzn. Warszawa, Gliwice, Bydgoszcz i Kielce, posiadających możliwość produkcji izotopów, jest moim zdaniem bardzo racjonalna i zapewni pełną dostępność do badania. To jest kwestia roku, maksymalnie 2 lat, kiedy problem dostępności do badania PET-CT w Polsce zostanie rozwiązany. Szczególnie, że NFZ przeznacza więcej środków na badania PET, dzięki czemu w Bydgoszczy czas oczekiwania skrócił się z miesiąca do 1-2 tygodni.
Inna sprawa, że w Polsce są już trzy skanery komercyjne: w Warszawie, Poznaniu i we Wrocławiu.

Źródło: Puls Medycyny

Podpis: Zbigniew Pawłowicz, ; dyrektor Centrum Onkologii w Bydgoszczy, senator RP

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.