Ekspertka: wsparcia potrzebują również najbliżsi pacjentów onkologicznych

opublikowano: 19-07-2023, 07:30

Obok lekarza i personelu pielęgniarskiego psychoonkolog stał się ważnym członkiem interdyscyplinarnego zespołu opiekującego się pacjentem z nowotworem – mówi Adrianna Sobol, psychoonkolog.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Na zdj. Adrianna Sobol
Na zdj. Adrianna Sobol
Fot. Archiwum

Jaka rola przypada psychoonkologii w procesie leczenia onkologicznego? Jaka jest obecnie świadomość zarówno wśród pacjentów, jak i medyków, że psychoonkolog to profesjonalista, którego wsparcie jest cenne z perspektywy przebiegu terapii onkologicznej?

Obecnie psychoonkolog stał się nieodłącznym elementem postępowania terapeutycznego. Zgodnie z zaleceniami jego wsparcie powinno być pacjentom zapewnione na każdym oddziale onkologicznym. Obok lekarza i personelu pielęgniarskiego psychoonkolog stał się ważnym członkiem interdyscyplinarnego zespołu opiekującego się pacjentem z nowotworem. Psychoonkolog pomaga osadzić postępowanie medyczne w szerszej holistycznej perspektywie. Musimy bowiem zdawać sobie sprawę, że diagnoza nowotworu jest zwykle bardzo trudnym momentem dla chorego i jego rodziny. Sukces postępowania terapeutycznego zależy też od stopnia przygotowania pacjenta do leczenia: pod kątem żywieniowym, organizacyjnym, ale też emocjonalnym. Terapia przeciwnowotworowa to proces często wzbudzający lęk, smutek czy poczucie bezradności. Ponadto nierzadko każe choremu przewartościować i zreorganizować dotychczasowe relacje czy sposób aktywności zawodowej i społecznej. Wpływ emocji na przebieg terapii bywa ogromny, badania i praktyka potwierdzają, że pacjenci objęci wsparciem psychoonkologa uzyskują lepsze efekty i lepiej radzą sobie z procesem leczenia, np. mają mniej skutków ubocznych.

Nadal czasami wśród pacjentów pokutuje błędne przekonanie, że prośba o wsparcie jest równoznaczna przyznaniu się do słabości. Na szczęście jednak to coraz rzadsza postawa. Obecnie często to sami pacjenci szukają kontaktu z psychoonkologiem, ta konsultacja pozostaje dla nich ważnym elementem leczenia i próbą oswojenia choroby nowotworowej.

Świadomość na temat znaczenia wsparcia psychoonkologa dla uzyskania efektu terapeutycznego w procesie leczenia onkologicznego w ostatnich latach bardzo wzrosła. Zawdzięczamy to przede wszystkim ogromnemu zaangażowaniu organizacji pacjenckich oraz ich działalności edukacyjnej w tym zakresie. Często to właśnie pacjenci zgłaszali potrzebę konsultacji psychoonkologicznych pozostając na oddziale onkologicznym lub pod opieką w warunkach ambulatoryjnych.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Pacjentka z rakiem piersi powinna głośno mówić o swojej chorobie, to oswaja sytuację

Na jakim poziomie szacuje pani dostępność do wsparcia psychoonkologa w publicznym systemie ochrony zdrowia?

Istnieją takie ośrodki, gdzie na jednym oddziale onkologicznym zatrudnionych jest kilku psychoonkologów, ale w części placówek to wsparcie jest niewystarczające lub nie ma go wcale. Przykładowo, w szpitalu zatrudniony jest jeden psychoonkolog lub psycholog, ma więc pod opieką nawet kilkuset pacjentów. Wynika to m.in. z ograniczeń finansowo-organizacyjnych, niewielkiej liczby psychoonkologów w systemie oraz nadal czasami niewielkiego zrozumienia znaczenia wsparcia psychonnkologicznego w procesie leczenia pacjenta.

Psychologia i psychiatria
Specjalistyczny newsletter przygotowywany przez ekspertów
ZAPISZ MNIE
×
Psychologia i psychiatria
Wysyłany raz w miesiącu
Specjalistyczny newsletter przygotowywany przez ekspertów
ZAPISZ MNIE
Administratorem Twoich danych jest Bonnier Healthcare Polska.

Czy wsparcie psychoonkologów może być cenne również dla bliskich pacjentów onkologicznych? Z jakimi problemami zmagają się opiekunowie tych chorych?

Siłą rzeczy w momencie diagnozy choroby nowotworowej większość wysiłków profesjonalistów medycznych koncentruje się na potrzebach pacjenta. Tymczasem to sytuacja niezwykle trudna również dla jego bliskich. Największym problemem emocjonalnym dla rodzin pacjentów onkologicznych bywa często poczucie ogromnej bezradności. Chory, po postawieniu wstępnej diagnozy, skupia się na organizacji i przejściu przez proces dalszej diagnostyki i leczenia. Jego bliscy czują się wówczas czasami pozbawieni możliwości działania, wtedy właśnie pojawia się u nich dojmujące poczucie bezradności. Dodatkowo, pacjent onkologiczny nierzadko potrzebuje niemal całodobowego wsparcia i opieki, ten obowiązek spada zwykle na najbliższą rodzinę, która dodatkowo staje się też przewodnikiem chorego po skomplikowanym systemie opieki zdrowotnej. Co więcej, pacjenci onkologiczni zmagają się często z niedożywieniem, osłabieniem czy różnymi dolegliwościami związanymi z leczeniem. W większości przypadków opiekunowie chętnie podejmują się opieki nad chorym, zwykle taką rolę przyjmuje jedna osoba z najbliższej rodziny. Problem polega jednak na tym, że terapia onkologiczna to proces długotrwały i wymagający wielkiego zaangażowania. Z czasem opiekunom zaczyna więc nierzadko brakować energii, szczególnie że nowe obowiązki są dla nich często powodem rezygnacji z ich własnej aktywności zawodowej i codziennej rutyny. Stąd warto przekonywać najbliższych pacjentów onkologicznych, by starali się w miarę równomiernie dzielić wynikającymi z opieki obowiązkami, nigdy nie powinny one spadać na jedną osobę. W efekcie wielu opiekunów odczuwa ogromne zmęczenie i obniżenie nastroju, a nierzadko nawet objawy depresyjne. Niestety, emocje opiekunów często pozostają niezauważone: społeczeństwo oczekuje od nich, że staną się dla chorych opoką, nie wolno im więc przyznawać się do słabości. Dlatego cieszy mnie każda inicjatywa, która zwraca uwagę na ten problem, takie jak kampania edukacyjna „Żywienie medyczne – Twoje posiłki w walce z chorobą” i nowa jej odsłona „Pomagasz bliskim, pozwól pomóc sobie” mająca na celu zwrócenie uwagi na wieloaspektowość wsparcia niezbędnego opiekunom do sprawowania swojej roli. Nie deprecjonujmy emocji opiekunów: choć cierpią inaczej niż pacjent, to jednak nierzadko równie mocno. Są bezradni, często nie mają wiedzy na temat tego jak najlepiej wspierać swoich bliskich w chorobie i procesie leczenia. Lekarze i pielęgniarki powinni o tym pamiętać, zachęcać opiekunów do skorzystania z wsparcia psychoonkologa czy dietetyka. Z drugiej strony warto apelować do samych opiekunów: nie wstydźcie się trudnych emocji, szukajcie wsparcia. Nikt z nas nie będzie dobrym opiekunem, jeśli najpierw nie zatroszczy się o siebie.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Prof. Gałecki podsumowuje pilotaż psychiatrii środowiskowej. “Dostępność się zwiększyła”

Źródło: Puls Medycyny

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.