Farmaceuta: sytuacja, kiedy z dnia na dzień apteki tracą możliwość szczepień, jest frustrująca

Oprac. IK
opublikowano: 06-07-2023, 13:26

Przypominamy, że od 1 lipca w związku z ustaniem stanu zagrożenia epidemicznego, farmaceuci w aptekach nie będą już mogli zaszczepić przeciwko SARS-CoV-2. Co na tę zmianę samorząd aptekarski oraz sami farmaceuci?

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Szczepienia przeciwko COVID-19 w aptekach zostały bardzo dobrze przyjęte przez pacjentów
Szczepienia przeciwko COVID-19 w aptekach zostały bardzo dobrze przyjęte przez pacjentów
Adobe Stock

Jak wskazał Narodowy Fundusz Zdrowia w swoim komunikacie, po ustaniu stanu zagrożenia epidemicznego szczepienia przeciwko COVID-19 do odwołania będą kontynuowane w punktach szczepień, będących podmiotami wykonującymi działalność leczniczą, przez uprawniony personel medyczny.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Od 1 lipca farmaceuta nie zaszczepi przeciwko COVID-19

Szczepienia wykonywane przez farmaceutów uwzględnione w nowelizacji ustawy refundacyjnej

Naczelna Izba Aptekarska przypomniała, że szczepienia przeciwko COVID-19 w aptekach zostały bardzo dobrze przyjęte przez pacjentów. Świadczy o tym liczba ponad 2,7 mln osób, które zostały zaszczepione przez farmaceutów.

Zarówno Naczelna Rada Aptekarska, jak i Ministerstwo Zdrowia są przekonane co do celowości szczepienia w aptekach i ich kontynuacji. Dlatego ustawodawca wpisał szczepienia ochronne oraz COVID-19 wykonywane przez farmaceutów do nowelizacji ustawy refundacyjnej, która jest aktualnie procedowana w Sejmie - dodał Konrad Madejczyk, rzecznik prasowy NIA.

Co z rozporządzeniem MZ dot. uprawnień medyków do wykonywania szczepień przeciwko COVID-19?

Odwołanie stanu stanu zagrożenia epidemicznego od 1 lipca w praktyce oznacza także zmianę w uprawnieniach medyków do kwalifikacji do szczepień przeciwko COVID-19. Resort zdrowia chce uregulować tę kwestię, tak aby osoby przeszkolone w tym kierunku w czasie pandemii nie utraciły uprawnień.

23 czerwca 2023 r. ukazał się projekt rozporządzenia ministra zdrowia, przewidujący, że szczepienie przeciw COVID-19 będzie mógł przeprowadzić lekarz, lekarz dentysta, felczer, pielęgniarka, położna, higienistka szkolna, ratownik medyczny, fizjoterapeuta, diagnosta laboratoryjny albo farmaceuta. Regulacja miała wejść w życie już 1 lipca, ale utknęła w procesie legislacyjnym. Czekamy na odpowiedź Ministerstwa Zdrowia w tej sprawie.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Kto będzie mógł kwalifikować do szczepień przeciw COVID-19 i je wykonywać od 1 lipca?

Farmaceuta: brak stabilności dezorganizuje naszą pracę

W tej sprawie o wypowiedź poprosiliśmy też farmaceutę. Zdaniem Marcina Snocha, kierownika apteki w Krakowie, sytuacja, kiedy z dnia na dzień apteki tracą możliwość szczepień, jest frustrująca.

Z jednej strony Ministerstwo Zdrowia wymaga od właścicieli inwestycji w specjalne pomieszczenie, w mobilne umywalki, a z drugiej strony z dnia na dzień cofa możliwość wykonywania szczepień. Jak można mówić o jakiejkolwiek stabilności w takiej sytuacji? Dodatkowo jak farmaceuci mają się czuć w kontekście rozmów na temat szczepień, badań diagnostycznych czy opieki farmaceutycznej w aptekach? - pyta farmaceuta.

Snoch dodał, że poszerzanie zakresu usług świadczonych w aptekach jest konieczne, jednak wymaga zmian, np. w układzie pomieszczeń oraz organizacji pracy, a także zakupu sprzętu i być może zatrudnienia dodatkowego personelu.

Wprowadzenie zmian będzie dużo trudniejsze w momencie, kiedy właściciele aptek nie będą wiedzieć, czy z dnia na dzień nie stracą możliwości wykonywania takich usług. Taki brak stabilności jest też niekorzystny dla farmaceutów, którzy są zatrudnieni w aptekach. Trudniej jest im negocjować poszerzenie usług, jakie wykonuje apteka, kiedy właściciel apteki nie wie, jak długo będzie mógł je wykonywać.

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.