Hospicja bez tajemnic
Warszawskie Hospicjum dla Dzieci jest przodującym krajowym ośrodkiem opieki paliatywnej. 10-lecie jego istnienia uczczono organizując konferencję, na której poruszano kontrowersyjne tematy: granic oddzielających intensywną terapię od medycyny paliatywnej, braku znajomości zasad opieki hospicyjnej w polskim środowisku lekarskim oraz trudnych relacji pomiędzy personelem medycznym a nieuleczalnie chorym pacjentem.
?Publikacje dotyczące kwalifikowania na przykład chorych dzieci do postępowania paliatywnego, budzące burzliwe spory wśród pediatrów europejskich, nie spotykają się z żadnym odzewem w środowisku polskim" - zauważyła podczas konferencji dr n. med. Joanna Dangel z Poradni Perinatologii i Kardiologii Perinatalnej w Szpitalu Klinicznym im. Ks. Anny Mazowieckiej AM w Warszawie.
Brak jasnych reguł
?Zasady postępowania w stanach terminalnych powinny być przedmiotem powszechnej dyskusji w towarzystwach naukowych i izbach lekarskich" - dodał dr n. med. Marcin Rawicz z Katedry Anestezjologii i Intensywnej Terapii AM w Warszawie. Jego zdaniem, biorąc za podstawę wyciągnięte wnioski należałoby sporządzić listę schorzeń i sytuacji medycznych, w których całkowicie zasadne jest zaprzestanie uporczywej terapii. ?Opracowanie jasnych reguł zachowań w przypadkach nieuleczalnie chorych pacjentów - chociażby na wzór oświadczenia Brytyjskiego Stowarzyszenia Medycznego z 2001 r. pt. ?Decisions relating to cardiopulmonary resuscitation" - ułatwiłby podejmowanie decyzji kolegom mającym z tym moralne lub emocjonalne problemy - podkreślił M. Rawicz. - Przygotowanie takiego dokumentu powinno być jednym z najistotniejszych celów naszych organizacji zawodowych, obecnie zajmujących się biurokracją i wykłócaniem z resortem zdrowia czy funduszem".
Według dr. M. Rawicza, idealnie byłoby, gdyby w każdym szpitalu powołano zespół lekarzy, który zajmowałby się kwalifikowaniem pacjenta do postępowania paliatywnego.
?Decyzja o niepodejmowaniu zabiegów resuscytacyjnych powinna być równoznaczna z podjęciem lub kontynuowaniem leczenia paliatywnego mającego na celu likwidację bólu, duszności i strachu poprzez np. podawanie morfiny w ciągłym wlewie dożylnym, zapewnienie spokoju, intymności i opieki rodziny" - stwierdził M. Rawicz.
Jednym z najtrudniejszych problemów lekarza pracującego w oddziale intensywnej terapii jest poinformowanie bliskich pacjenta o wyczerpaniu możliwości leczenia i podjętej decyzji o niepodtrzymywaniu życia za wszelką cenę. ?Zadaniem lekarza jest jasne przedstawienie sytuacji rodzinie chorego, a nie przerzucanie na nią odpowiedzialności za proces decyzyjny - uważa dr M. Rawicz. - Oczywiście rodzina może nie zgodzić się na proponowany sposób leczenia i zadecydować o przeniesieniu pacjenta do innego ośrodka".
Skierowanie nieuleczalnie chorego do postępowania paliatywnego z pewnością utrudnia brak rzetelnej wiedzy o tym, czym w rzeczywistości jest opieka hospicyjna. ?Polska jest jednym z nielicznych krajów, w których medycyna paliatywna została uznana za odrębną specjalizację i większość lekarzy innych specjalności zupełnie nie rozumie jej zasad oraz nie zna zakresu leczenia podejmowanego w hospicjum. Powszechne jest przekonanie, że opieka paliatywna to bierne towarzyszenie umierającemu pacjentowi - zauważyła dr J. Dangel. - Chociaż teoretycznie 80 proc. mieszkańców Polski ma dostęp do domowej opieki paliatywnej dla dzieci, w praktyce korzysta z niej znacznie mniej. O dostępności tych świadczeń nie decyduje wyłącznie fakt istnienia hospicjum na danym terenie, ale także podejście pediatrów kierujących dziecko do hospicjum domowego lub decydujących o zatrzymaniu go w szpitalu".
Hospicjum też leczy
Przypomnijmy, że zadaniem medycyny paliatywnej jest leczenie objawowe: bólu, w tym bólu nowotworowego, duszności, kaszlu, zaburzeń połykania, retencji moczu, zaburzeń napięcia mięśniowego, drgawek, wysokiego hematokrytu, lęku, zaburzeń snu, depresji, odleżyn, niewydolności krążenia, nudności, wymiotów, zaparć, świądu i infekcji. Podstawowy sprzęt medyczny znajdujący się w wyposażeniu każdego hospicjum to: koncentrator tlenu, ssak elektryczny, inhalatory, glukometry, aparat do pomiaru ciśnienia tętniczego krwi, aparat do EKG i pompy infuzyjne. Odpowiedni sprzęt zapobiegający powstawaniu odleżyn i ułatwiający pielęgnację chorego oraz oprzyrządowanie do rehabilitacji znajdują się na stałe w hospicjach stacjonarnych lub są bezpłatnie wypożyczane dla pacjentów objętych domową opieką hospicyjną.
Ważny stosunek do pacjenta
Uczestnicy konferencji zwrócili uwagę na powszechną wśród personelu medycznego nieumiejętność nawiązania relacji z nieuleczalnie chorym pacjentem. ?Winę za to ponosi obecny sposób nauczania studentów. Kształtuje się fachowych, wysoce profesjonalnych lekarzy, którzy nie mają czasu ani potrzeby rozmowy z pacjentem i w rezultacie w kontaktach z chorymi dominuje rutyna i schematyzm - stwierdził dr n. med. Zbigniew Bohdan z Kliniki Pediatrii, Gastroenterologii i Onkologii Dziecięcej AM w Gdańsku. - Pacjent z chorobą nieuleczalną nie pasuje do obowiązującego dzisiaj modelu medycyny sukcesu. Często jest traktowany przez personel szpitalny jako niepowodzenie, i jak najszybciej odsuwany w niepamięć".
Kilka milionów dla dzieci
W 2004 r. Narodowy Fundusz Zdrowia zakontraktował opiekę hospicyjną o łącznej wartości ponad 84 mln zł. Blisko 37 mln zł trafiło do 64 hospicjów stacjonarnych i szpitalnych oddziałów opieki paliatywnej, ponad 42 mln zł do ponad 200 hospicjów domowych dla dorosłych.
Najmniej pieniędzy, bo tylko kilka milionów złotych otrzymały hospicja domowe dla dzieci - 34 z dziewięciu województw. W pozostałych siedmiu: lubuskim, łódzkim, małopolskim, opolskim, podkarpackim, pomorskim i świętokrzyskim nie zawarto ani jednego kontraktu zapewniającego opiekę hospicyjną najmłodszym pacjentom.
?Umowę może zawrzeć każde hospicjum, jeśli tylko spełnia wymogi dotyczące kwalifikacji kadry, warunków lokalowych i wyposażenia w sprzęt, określone w warunkach ogólnych i szczegółowych w sprawie zawierania umów o udzielanie świadczeń zdrowotnych z zakresu opieki długoterminowej" - wyjaśnia Wanda Pawłowicz, rzecznik prasowy mazowieckiego oddziału NFZ. Konkurs ofert na 2005 rok właśnie dobiega końca. Komfort życia wielu pacjentów zależy od tego, ile hospicjów podpisze kontrakt z funduszem.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Marta Koton-Czarnecka