Kolejny pomysł na ustawę 203

Przypomnijmy, że w czerwcu rząd Marka Belki zgłosił autopoprawkę do ustawy o pomocy publicznej i restrukturyzacji, proponując wprowadzenie kredytu pomostowego jako źródła sfinansowania części zadłużenia zakładów opieki zdrowotnej. Pomysł ten został ostro skrytykowany przez największe centrale związkowe działające w ochronie zdrowia. Kością niezgody, która ostatecznie przeszkodziła w zawarciu porozumienia, było uzależnianie przez rząd pomocy publicznej w uregulowaniu zobowiązań ZOZ z tytułu ?ustawy 203" od konieczności ich restrukturyzacji.
Z zapowiedzi ministra finansów Andrzeja Raczko i wicepremiera Jerzego Hausnera wynika, że rząd zaproponuje, by zamiast kredytu bankowego gwarantowanego przez Bank Gospodarstwa Krajowego, zadłużone szpitale zaciągały pożyczki w Narodowym Funduszu Zdrowia. Do chwili zamknięcia tego numeru Pulsu Medycyny ani Ministerstwo Zdrowia, ani Ministerstwo Finansów nie udzielało żadnych szczegółowych informacji na ten temat.
Oczywiste jest jednak, że każda nowa propozycja wymagać będzie poprawki w projekcie ustawy restrukturyzacyjnej, który leży w Sejmie od listopada ubiegłego roku. Na początku lipca wicepremier Jerzy Hausner zarzucił posłom, że blokują prace legislacyjne nad projektem. Jego zdaniem, trwający proces destrukcji parlamentarnej jest wynikiem lobbyingu branżowego środowisk medycznych, którym nie odpowiada zapis uniemożliwiający ponowne zadłużanie się szpitali. Żeby zyskać na czasie, nową propozycję rządową zapewne zgłosi więc któryś z posłów koalicji (w tym trybie niepotrzebne są konsultacje społeczne).
?Jeśli nie ma dodatkowych pieniędzy, żeby zasilić NFZ, to pomysł z pożyczkami nie jest żadnym rozwiązaniem. Poza tym każdą pożyczkę, tak jak i kredyt, trzeba przecież spłacać" - uważa Maria Ochman, szefowa Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ ?Solidarność".
Realizacja takiego zamierzenia wymagałaby także od funduszu wprowadzenia do tej już zbiurokratyzowanej instytucji procedur bankowych oraz zatrudnienia profesjonalnych służb windykacyjnych. Do końca nie jest także jasne, skąd Narodowy Fundusz Zdrowia miałby wziąć środki na udzielanie takich pożyczek. Jakoś trudno sobie wyobrazić, że dostanie je z budżetu państwa. Być może minister finansów zaproponuje wykorzystanie w tym celu rezerwy przeznaczonej na spłatę pożyczki udzielonej kasom chorych (fundusz jest winien z tego tytułu 800 mln zł). To jednak nie wystarczy, ponieważ zobowiązania szpitali wynikające z ?ustawy 203" szacuje się na ponad 3 mld zł.