Korupcja w zawodzie lekarza
Puls Medycyny przysłuchiwał się debacie dotyczącej nieprawidłowości występujących na etapie szkolenia specjalizacyjnego lekarzy. Nie komentujemy emocjonalnych głosów w dyskusji. Z powodzi spostrzeżeń, sugestii i zarzutów staraliśmy się wydobyć obraz rzeczywistości towarzyszącej młodym ludziom u progu ich zawodowej kariery.
Skala zjawisk korupcyjnych w procesie specjalizacji co najmniej niepokoi.
Tak nie jest, bo raczej mamy do czynienia z całkowicie odosobnionymi przypadkami korupcji. Zgoda, system jest niedoskonały, nie oznacza jednak, że deprawuje. Jedyny przykład korupcji, jaki dotarł do Ministerstwa Zdrowia dotyczył wymuszenia opłaty (kilkadziesiąt tysięcy złotych) za pozwolenie specjalizowania się w trybie rezydentury w jednostce akademickiej. W sprawie tej zapadł wyrok sądowy. Pozostałe zarzuty nadsyłane są do ministerstwa jako anonimy, a w takich przypadkach trudno o interwencje.
(na podstawie wypowiedzi: dr. hab. Romana Danielewicza, dyrektora Departamentu Nauki i Szkolnictwa Wyższego Ministerstwa Zdrowia; Konstantego Radziwiłła, prezesa Naczelnej Rady Lekarskiej)
Tak jest, bo lekarzom podobno sugeruje się wpłacanie po 8-10 tys. zł za specjalizację np. w zakresie chirurgii ogólnej. Osoby namawiane do wręczania łapówek nie pójdą do prokuratora, gdyż chcą pracować tam, skąd napływają te korupcyjne propozycje. Równie niebezpieczny jest nepotyzm. W klinice ojca łatwiej rozpocząć specjalizację. Nikt nie mówi, iż kandydat był najlepszy, królują argumenty, że nadzorujący nie miał wpływu na wybór kandydata.
(na podstawie wypowiedzi dr. Grzegorza Luboińskiego z Centrum Onkologii w Warszawie)
Teza 2
System jest korupcjogenny, bo brakuje jasnych reguł ustalających kompetencje i zakres obowiązków nakładanych na podmioty odpowiedzialne za proces kształcenia młodych lekarzy.
Tak jest, bo minister zdrowia określa rozporządzeniami zasady kształcenia podyplomowego i uzyskiwania tytułu specjalisty, jednak część obowiązków, w sposób nieuporządkowany, cedowana jest na innych. Obok warszawskiego Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego działa Centrum Egzaminów Medycznych w Łodzi, jednostka budżetowa podporządkowana ministrowi zdrowia, m.in. organizująca i prowadząca egzaminy państwowe. Na szczeblu lokalnym są także instytucje zajmujące się podyplomowym kształceniem, np. pełnomocnicy rektorów uczelni medycznych do spraw kształcenia podyplomowego. Dodatkową strukturę tworzą jednostki podległe wojewodom, czyli centra zdrowia publicznego. Do zajmowania się sprawami nauczania młodych kolegów aspiruje też samorząd lekarski.
Pieniądze rozdzielane są w sposób niezrozumiały. Zło pojawia się już na etapie uruchamiania środków finansowych przynależnych stażystom. Zryczałtowane wynagrodzenie otrzymuje koordynator, który nierzadko nie ma żadnych obowiązków w ramach pracy ze stażystami. Pieniędzy nie dostają natomiast opiekunowie, a osoby te muszą codziennie poświęcać swój czas początkującym lekarzom, uczyć ich, uczestniczyć w kolokwiach, oceniać.
(na podstawie wypowiedzi: dr. Piotra Kasztelowicza, ordynatora Oddziału Wewnętrznego w Szpitalu Powiatowym w Chełmży; dr. Pawła Jezierskiego, wiceprezesa zarządu Fundacji "Nie biorę chcę normalnie zarabiać")
Tak nie jest, bo tylko dzięki dużej liczbie niezależnie funkcjonujących organizacji można mówić o względnej niezależności ocen. Zgubna byłaby sytuacja, w której jeden podmiot kształciłby, oceniał i przyznawał certyfikaty.
(na podstawie wypowiedzi prof. Jerzego Kruszewskiego)
Teza 3
Złe prawo w zakresie specjalizacji lekarzy sprzyja nieprawidłowościom.
Tak nie jest, bo prawo w zakresie przeprowadzania specjalizacji zostało dobrze skonstruowane. Rozbudowane regulacje uwzględniają coraz to nowe kazuistyczne przypadki, dzięki czemu udaje się ustrzec system przed lukami prawnymi, które mogłyby sprzyjać korupcji.
(na podstawie wypowiedzi prof. Jerzego Kruszewskiego)
Tak jest, bo nie ma nic gorszego niż długie rozporządzenie, pełne kruczków prawnych, które może jest dobre dla urzędnika, ale nigdy dla tych, z myślą o których było tworzone.
(na podstawie wypowiedzi Olgi Krzyżanowskiej, byłej senator)
Teza 4
Korupcjogenny jest system, w którym wiodącą rolę w określaniu miejsc szkoleniowych pełni konsultant wojewódzki.
Tak jest, bo o wpisaniu jednostki na listę ministerialną nie decydują ściśle wyszczególnione kryteria, tylko, w sposób mniej lub więcej uznaniowy, konsultanci wojewódzcy. Z jednej strony zapewniają bliskim im klinikom liczne grupy szkolących się lekarzy, z drugiej stwarzają sztuczne bariery, uniemożliwiające pozyskiwanie młodej kadry przez mniejsze szpitale. Nie jest dobrze, że na danym terenie, o tym ilu specjalistów potrzeba - decyduje konsultant wojewódzki, który w skrajnych przypadkach cały program kształcenia zrealizuje w oparciu o jedną klinikę. Notowane są także przypadki innej niezdrowej rywalizacji, a mianowicie pomiędzy ośrodkiem akademickim a konsultantem, który chce, aby uczelnia utraciła prawo do specjalizacji, a tak będzie, gdy proces kształcenia lekarzy zostanie zablokowany. System powinien być scentralizowany, bo obecnie konsultant wojewódzki jest w konflikcie interesów, zgodnie z zasadą: da innym, nie da sobie.
(na podstawie wypowiedzi: dr. hab. Romana Danielewicza,
prof. Zbigniewa Gacionga)
Tak nie jest, bo: brak argumentów.
Teza 5
System podyplomowego kształcenia lekarzy jest deprawujący, bo obowiązki nakładane na początkujących medyków przekraczają realne możliwości podołania obciążeniom.
Tak jest, bo młody lekarz musi kombinować, żeby w zbyt krótkich terminach ukończyć kurs, staż, uzyskać zaliczenie. Nauka ogranicza się do zbierania podpisów. Medyk, zamiast uczyć się, pracuje w oddziale szpitalnym, bo z reguły nie ma tam wyspecjalizowanego personelu. Liczba kursów medycznych, sygnowanych przez Centrum Medyczne Kształcenia Podyplomowego, korespondujących z poszczególnymi specjalizacjami - jest niewystarczająca. Lekarze nie mogąc w terminie ukończyć kursu, starają się go przesunąć, zaliczać nieformalnie, aby tylko zmieścić się w terminie specjalizacji.
(na podstawie wypowiedzi: dr. Piotra Kasztelowicza; dr. Pawła Jezierskiego)
Tak nie jest, bo: brak argumentów.
Źródło: Konferencja "Potrzeba rozwiązań systemowych w procesie ograniczania korupcji w ochronie zdrowia", zorganizowana w marcu br. przez Fundację im. Stefana Batorego i Naczelną Izbę Lekarską.
Czekam na głosy czytelników: [email protected]
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Mirosław Stańczyk