Którzy pacjenci mogą odnieść największe korzyści z leczenia systemowego HCC
Którzy pacjenci mogą odnieść największe korzyści z leczenia systemowego HCC
- Iwona Kazimierska
Rak wątrobowokomórkowy (hepatocellular carcinoma, HCC) jest rozpoznawany w Polsce w późnych stadiach, co determinuje sposób i możliwości postępowania.
Radykalne usunięcie, które jest leczeniem pierwszego wyboru, można przeprowadzić tylko u 20 proc. pacjentów. Pozostali są kandydatami do leczenia systemowego.
„Zgodnie z aktualnymi wytycznymi, w przypadku zmiany resekcyjnej ograniczonej do wątroby, zalecana jest resekcja, ewentualnie ablacja. Gdy nowotwór jest nieresekcyjny, można zastosować ablację, natomiast u pacjentów z dobrą wydolnością wątroby — przeszczep organu. Jeżeli guz ma powyżej 5 cm lub guzów jest więcej niż trzy albo stwierdza się cechy inwazji naczyń wrotnych, wówczas można zastosować chemoembolizację przeztętniczą lub leczenie objawowe. W przypadku nowotworu poza wątrobą zalecane jest leczenie systemowe sorafenibem lub inną substancją testowaną w badaniach klinicznych” — wyjaśnia dr hab. n. med. Rafał Stec z Kliniki Onkologii Wojskowego Instytutu Medycznego, Centralny Szpital Kliniczny MON.
Jak ocenić rokowanie i zakwalifikować do właściwej terapii
Zasadniczym kryterium wyboru metody postępowania są wydolność wątroby i zaawansowanie nowotworu. Wydolność wątroby określana jest na podstawie skali punktowej Child-Pugh, w skład której wchodzi pięć parametrów: stężenie albumin i bilirubiny, wodobrzusze, encefalopatia, wydłużenie czasu protrombinowego.
W celu oceny rokowania oraz kwalifikacji do leczenia zaleca się stosowanie klasyfikacji barcelońskiej (Barcelona Clinic Liver Cancer, BCLC). Uwzględnia ona siedem parametrów związanych z zaawansowaniem guza (m.in. inwazja żyły wrotnej, przerzuty, morfologia guza), stan wydolności wątroby (skala Child-Pugh, obecność nadciśnienia wrotnego, stężenie bilirubiny), jak również stan ogólny chorego.
Klasyfikacja barcelońska wyróżnia pięć stadiów choroby: bardzo wczesne (0), wczesne (A), pośrednie (B), zaawansowane (C) i terminalne (D). Jest to punkt wyjścia do przyjęcia określonego postępowania u chorego.
Kontrowersyjne stadium pośrednie (B)
Na tej podstawie sformułowane zostały zalecenia europejskie i amerykańskie. Według nich chory w bardzo wczesnym stadium (0), z guzem poniżej 2 cm lub carcionoma in situ, u którego nie stwierdza się nadciśnienia wrotnego lub podwyższonego stężenia bilirubiny, kwalifikowany jest do resekcji. W przypadku podwyższonego stężenia bilirubiny lub nadciśnienia wrotnego możliwa jest transplantacja pod warunkiem niewspółwystępowania istotnych schorzeń, które mogłyby ograniczać wykonanie przeszczepu. Jeśli jednak choroby występują, dopuszczona jest ablacja lub przezskórna iniekcja etanolu, obecnie rzadko stosowana. Ten sposób postępowania dotyczy ok. 30 proc. chorych z szansą na przeżycie 5 lat w granicach 40-70 proc.” — mówi dr hab. Rafał Stec.
Podobne postępowanie obowiązuje w stadium wczesnym, natomiast w stadium pośrednim (B) interwencja jest zarezerwowana dla radiologów zabiegowych. Wykonują oni chemoembolizację przeztętniczą (TACE), która jest standardem postępowania. W stadium zaawansowanym (C), kiedy stwierdza się nadciśnienie wrotne, zajęcie węzłów chłonnych, naciekanie naczyń pozawątrobowych leczenie polega na zastosowaniu sorafenibu i to dotyczy ok. 50 proc. chorych z medianą czasu przeżycia 11-12 miesięcy. W stadium terminalnym (D), gdy pacjent jest w złym stanie ogólnym, ma niewydolność wątroby — dotyczy to ok. 20 proc. chorych, z szansą na przeżycie niespełna 2 miesięcy — należy mu zaproponować najlepsze postępowanie wspomagające.
„Zalecenia EORTC (European Organisation for Research and Treatment of Cancer) mówią wyraźnie, że pacjentom w stadium pośrednim (B), którzy nie spełniają kryterium do preferowanego leczenia, np. chemoembolizacji przeztętniczej, należy zaproponować inną metodę w ramach tego samego stopnia lub leczyć ich jak w innym stopniu zaawansowania raka. Czyli zamiast chemoembolizacji włączyć leczenie systemowe, a więc sorafenib” — tłumaczy dr hab. Rafał Stec.
Korzyści z wcześniejszego podania sorafenibu
W dwóch badaniach SOFIA (włoskie, ponad 290 uczestników) i INSIGHT (niemiecko-austriackie, ponad 800 chorych) wykazano, że mediana przeżycia całkowitego w grupie chorych z rakiem wątrobowokomórkowym w stopniu pośrednim jest przy zastosowaniu sorafenibu dłuższa niż w przypadku pacjentów, którzy otrzymali lek w stadium bardziej zaawansowanym. Badania te pokazują, że sorafenib warto wprowadzić wcześniej, ponieważ można uzyskać większą korzyść kliniczną, czyli dłuższe przeżycie.
„Standard postępowania w stadium pośrednim, według klasyfikacji barcelońskiej, to stosowanie chemoembolizacji przeztętniczej. Jednak pacjenci, u których wykonano co najmniej dwa cykle chemoembolizacji i nie uzyskano odpowiedzi na leczenie, gdy stwierdzono progresję lub uznano, że zabieg jest przeciwwskazany — powinni otrzymać sorafenib. Nawet już po jednym zabiegu warto rozważyć zastosowanie sorafenibu, gdy u chorego doszło do pogorszenia wydolności watroby” — mówi dr hab. Rafał Stec i dodaje: „Jeśli uzyskujemy kontrolę choroby, wykonujemy badania po trzech miesiącach i decydujemy, czy można ponownie rozważyć chemoembolizację, czy nadal sorafenib”.
Liczba zachorowań wzrasta
Rak wątrobowokomórkowy jest piątym co do częstości występowania nowotworem złośliwym i trzecią przyczyną zgonów z powodu tychże nowotworów na świecie. Rocznie diagnozuje się ponad 600 tys. nowych zachorowań, głównie w Azji, co związane jest z dystrybucją zakażeń hepatotropowych — zapalenia wątroby typu B i C. Wszystkie dane epidemiologiczne wskazują, że liczba zachorowań wzrasta.
W Polsce w 2012 r. liczba nowych zachorowań wynosiła 610 wśród kobiet oraz 910 wśród mężczyzn. W tym samym roku z powodu HCC zmarło 899 kobiet i 1128 mężczyzn.
Podtyp blaszkowo-włóknisty nowotworu
To bardzo rzadki pierwotny nowotwór wątroby, rozpoznawany głównie między drugą a czwartą dekadą życia u osób bez uznanych czynników ryzyka zachorowania na raka wątrobowokomórkowego. Szacunkowe dane mówią o pięciu do ośmiu przypadkach na 100 nowo zdiagnozowanych.
Podtyp blaszkowo-włóknisty rozwija się w wątrobie, która nie wykazuje ani cech marskości, ani infekcji wirusami hepatotropowymi. U większości chorych stężenie markera AFP jest w granicach referencyjnych, natomiast w badaniu histopatologicznym stwierdza się liczne ogniska zwłóknienia, złożone głównie z kolagenu I, III oraz V.
Markerami diagnozującymi podtyp blaszkowo-włóknisty jest ekspresja cytokeratyny 7 oraz CD 68 i dla pewności rozpoznania oba te markery powinny zostać potwierdzone. Charakterystyczną cechą tego nowotworu jest bardzo szybki nawrót po resekcji ogniska pierwotnego i znacznie częstsze niż w przypadku pierwotnego raka wątroby zajęcie węzłów chłonnych.
Wydaje się, że ze względu na inną etiologię, przebieg kliniczny, czas zachorowań jest to odmienna choroba od klasycznego raka wątrobowokomórkowego i być może kiedyś będzie inaczej leczona. Obecnie standard postępowania jest podobny.
Sorafenib w badaniu rejestracyjnym SHARP
Wyniki wieloośrodkowego (121 ośrodków z 21 krajów Europy i Ameryki Północnej), randomizowanego, podwójnie zaślepionego badania SHARP (Sorafenib Hepatocellular Carcinoma Assessment Randomized Protocol) zostały opublikowane w 2008 r. Do badania zakwalifikowano 602 pacjentów. 97 proc. z nich miało prawidłową funkcję wątroby (klasa A wg skali Child-Pugh).
Uczestnicy byli randomizowani do dwóch grup: jedna otrzymywała sorafenib, druga placebo. Pierwszorzędowe punkty końcowe to całkowity czas przeżycia i czas do wystąpienia progresji objawowej. Pierwszy punkt końcowy został osiągnięty — wykazano działanie sorafenibu w raku wątrobowokomórkowym, bo pacjenci, u których był stosowany, uzyskali niemal 3 miesiące całkowitego przeżycia.
Warto wiedzieć
Kiedy można rozpocząć leczenie systemowe
U chorych, którzy nie kwalifikują się do leczenia miejscowego i chorych po leczeniu miejscowym.
Tylko w grupie chorych, którzy nie mają przerzutów poza wątrobę.
Od 1 września — u pacjentów ze stwierdzoną marskością wątroby i zmianą powyżej 1 cm oraz charakterystycznym obrazem w tomografii komputerowej i rezonansie magnetycznym nie ma konieczności potwierdzenia histologicznego w celu włączenia sorafenibu w ramach programu lekowego.
Rak wątrobowokomórkowy (hepatocellular carcinoma, HCC) jest rozpoznawany w Polsce w późnych stadiach, co determinuje sposób i możliwości postępowania.
Radykalne usunięcie, które jest leczeniem pierwszego wyboru, można przeprowadzić tylko u 20 proc. pacjentów. Pozostali są kandydatami do leczenia systemowego.„Zgodnie z aktualnymi wytycznymi, w przypadku zmiany resekcyjnej ograniczonej do wątroby, zalecana jest resekcja, ewentualnie ablacja. Gdy nowotwór jest nieresekcyjny, można zastosować ablację, natomiast u pacjentów z dobrą wydolnością wątroby — przeszczep organu. Jeżeli guz ma powyżej 5 cm lub guzów jest więcej niż trzy albo stwierdza się cechy inwazji naczyń wrotnych, wówczas można zastosować chemoembolizację przeztętniczą lub leczenie objawowe. W przypadku nowotworu poza wątrobą zalecane jest leczenie systemowe sorafenibem lub inną substancją testowaną w badaniach klinicznych” — wyjaśnia dr hab. n. med. Rafał Stec z Kliniki Onkologii Wojskowego Instytutu Medycznego, Centralny Szpital Kliniczny MON. Jak ocenić rokowanie i zakwalifikować do właściwej terapiiZasadniczym kryterium wyboru metody postępowania są wydolność wątroby i zaawansowanie nowotworu. Wydolność wątroby określana jest na podstawie skali punktowej Child-Pugh, w skład której wchodzi pięć parametrów: stężenie albumin i bilirubiny, wodobrzusze, encefalopatia, wydłużenie czasu protrombinowego. W celu oceny rokowania oraz kwalifikacji do leczenia zaleca się stosowanie klasyfikacji barcelońskiej (Barcelona Clinic Liver Cancer, BCLC). Uwzględnia ona siedem parametrów związanych z zaawansowaniem guza (m.in. inwazja żyły wrotnej, przerzuty, morfologia guza), stan wydolności wątroby (skala Child-Pugh, obecność nadciśnienia wrotnego, stężenie bilirubiny), jak również stan ogólny chorego. Klasyfikacja barcelońska wyróżnia pięć stadiów choroby: bardzo wczesne (0), wczesne (A), pośrednie (B), zaawansowane (C) i terminalne (D). Jest to punkt wyjścia do przyjęcia określonego postępowania u chorego. Kontrowersyjne stadium pośrednie (B)Na tej podstawie sformułowane zostały zalecenia europejskie i amerykańskie. Według nich chory w bardzo wczesnym stadium (0), z guzem poniżej 2 cm lub carcionoma in situ, u którego nie stwierdza się nadciśnienia wrotnego lub podwyższonego stężenia bilirubiny, kwalifikowany jest do resekcji. W przypadku podwyższonego stężenia bilirubiny lub nadciśnienia wrotnego możliwa jest transplantacja pod warunkiem niewspółwystępowania istotnych schorzeń, które mogłyby ograniczać wykonanie przeszczepu. Jeśli jednak choroby występują, dopuszczona jest ablacja lub przezskórna iniekcja etanolu, obecnie rzadko stosowana. Ten sposób postępowania dotyczy ok. 30 proc. chorych z szansą na przeżycie 5 lat w granicach 40-70 proc.” — mówi dr hab. Rafał Stec.Podobne postępowanie obowiązuje w stadium wczesnym, natomiast w stadium pośrednim (B) interwencja jest zarezerwowana dla radiologów zabiegowych. Wykonują oni chemoembolizację przeztętniczą (TACE), która jest standardem postępowania. W stadium zaawansowanym (C), kiedy stwierdza się nadciśnienie wrotne, zajęcie węzłów chłonnych, naciekanie naczyń pozawątrobowych leczenie polega na zastosowaniu sorafenibu i to dotyczy ok. 50 proc. chorych z medianą czasu przeżycia 11-12 miesięcy. W stadium terminalnym (D), gdy pacjent jest w złym stanie ogólnym, ma niewydolność wątroby — dotyczy to ok. 20 proc. chorych, z szansą na przeżycie niespełna 2 miesięcy — należy mu zaproponować najlepsze postępowanie wspomagające.„Zalecenia EORTC (European Organisation for Research and Treatment of Cancer) mówią wyraźnie, że pacjentom w stadium pośrednim (B), którzy nie spełniają kryterium do preferowanego leczenia, np. chemoembolizacji przeztętniczej, należy zaproponować inną metodę w ramach tego samego stopnia lub leczyć ich jak w innym stopniu zaawansowania raka. Czyli zamiast chemoembolizacji włączyć leczenie systemowe, a więc sorafenib” — tłumaczy dr hab. Rafał Stec.Korzyści z wcześniejszego podania sorafenibuW dwóch badaniach SOFIA (włoskie, ponad 290 uczestników) i INSIGHT (niemiecko-austriackie, ponad 800 chorych) wykazano, że mediana przeżycia całkowitego w grupie chorych z rakiem wątrobowokomórkowym w stopniu pośrednim jest przy zastosowaniu sorafenibu dłuższa niż w przypadku pacjentów, którzy otrzymali lek w stadium bardziej zaawansowanym. Badania te pokazują, że sorafenib warto wprowadzić wcześniej, ponieważ można uzyskać większą korzyść kliniczną, czyli dłuższe przeżycie.„Standard postępowania w stadium pośrednim, według klasyfikacji barcelońskiej, to stosowanie chemoembolizacji przeztętniczej. Jednak pacjenci, u których wykonano co najmniej dwa cykle chemoembolizacji i nie uzyskano odpowiedzi na leczenie, gdy stwierdzono progresję lub uznano, że zabieg jest przeciwwskazany — powinni otrzymać sorafenib. Nawet już po jednym zabiegu warto rozważyć zastosowanie sorafenibu, gdy u chorego doszło do pogorszenia wydolności watroby” — mówi dr hab. Rafał Stec i dodaje: „Jeśli uzyskujemy kontrolę choroby, wykonujemy badania po trzech miesiącach i decydujemy, czy można ponownie rozważyć chemoembolizację, czy nadal sorafenib”.
Dostęp do tego i wielu innych artykułów otrzymasz posiadając subskrypcję Pulsu Medycyny
- E-wydanie „Pulsu Medycyny” i „Pulsu Farmacji”
- Nieograniczony dostęp do kilku tysięcy archiwalnych artykułów
- Powiadomienia i newslettery o najważniejszych informacjach
- Papierowe wydanie „Pulsu Medycyny” (co dwa tygodnie) i dodatku „Pulsu Farmacji” (raz w miesiącu)
- E-wydanie „Pulsu Medycyny” i „Pulsu Farmacji”
- Nieograniczony dostęp do kilku tysięcy archiwalnych artykułów
- Powiadomienia i newslettery o najważniejszych informacjach