Lekarze poz są odpowiedzialni za profilaktykę chorób układu krążenia
Nadciśnienie tętnicze i podwyższony poziom cholesterolu całkowitego we krwi to najczęściej występujące wśród mieszkańców Podlasia czynniki ryzyka choroby wieńcowej. Takie są wstępne wyniki największego badania populacyjnego Polaków - Polscreen - które od blisko roku przeprowadzają lekarze pierwszego kontaktu.
"Pierwszy kontakt pacjenta z profilaktyką chorób układu krążenia powinien nastąpić u lekarza podstawowej opieki - uważa prof. Jerzy Adamus, przewodniczący Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, ogólnopolski koordynator programu Polscreen. - Od tego zależą losy chorego, czy będzie on prawidłowo leczony".
Według prof. J. Adamusa, dzięki programowi Polscreen powinna też wzrosnąć świadomość czynników ryzyka choroby wieńcowej w społeczeństwie.
"Wystarczy, że każdy ze zbadanego miliona Polaków powie o tym 2-3 osobom. Wtedy osiągniemy zamierzony efekt - mówi prof. J. Adamus. - Niestety, nie żyjemy w krajach basenu Morza ródziemnego czy Japonii, gdzie dieta powoduje, że zagrożenie chorobami serca jest od razu czterokrotnie mniejsze niż w Polsce. Każdy może mieć jednak wpływ na eliminowanie większości czynników ryzyka, takich jak palenie papierosów, hipercholesterolemia, nadciśnienie tętnicze czy zmiana trybu życia".
Mniej palaczy
Ocenia prof. Włodzimierz Musiał, kierownik Kliniki Kardiologii Akademii Medycznej w Białymstoku, regionalny koordynator programu Polscreen:
Porównanie danych ogólnopolskich programu Natpol (gdzie badano 3 tys. wytypowanych Polaków) i wyników badania Polscreen na Podlasiu wskazuje, że w roku 2002 w tym regionie u wyższego odsetka chorych wystąpiło nadciśnienie tętnicze i zaburzenia gospodarki cholesterolowej. Natomiast mniej osób paliło papierosy. To dobrze i źle. Z najnowszych prac wynika bowiem, że głównie dzięki normalizacji ciśnienia tętniczego i ograniczeniu liczby osób palących papierosy zmniejszyła się śmiertelność z powodu choroby wieńcowej w Polsce. Natomiast zaburzenia gospodarki lipidowej mają mniejsze znaczenie.
Czy szanse w walce z epidemią chorób serca są obecnie większe? Z całą pewnością tak. Przede wszystkim dlatego, że znamy dokładnie siły wroga. Najnowsze badania epidemiologiczne precyzyjnie określiły rozmiar zjawiska. Po drugie, dysponujemy potężnym orężem zarówno w postaci nowych leków, jak i niefarmakologicznych metod leczenia.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Urszula Ludwiczak, Białystok