Leszczyna o składce zdrowotnej: Lewica chce wrócić do PRL-u, a pomysł Trzeciej Drogi jest szalony
Zmian w składce zdrowotnej nie udało się wprowadzić w ciągu 100 dni od przejęcia władzy, gdyż Koalicja Obywatelska nie rządzi sama. - Gdyby tak było, wprowadzilibyśmy większość naszych konkretów, ale sytuacja jest bardzo trudna. My mamy naprawdę cztery różne ugrupowania – mówi minister zdrowia i dodaje, że Lewica w finansowaniu ochrony zdrowia chce wrócić do PRL-u, a pomysły Trzeciej Drogi są - jak oceniła - “szalone”.

– Razem z ministrem finansów opracowaliśmy projekt zmian składki zdrowotnej zgodnie z wyborczymi obietnicami, czyli żeby ta była ryczałtowa, a przede wszystkim, zależy nam, by przedsiębiorcy nie płacili jej od sprzedaży części swojej firmy, samochodu, czy czegokolwiek – mówiła minister zdrowia Izabela Leszczyna w poniedziałek rano (8 lipca) na antenie TOK FM. Przyznała, że na ten projekt nie zgadza się Lewica, która - jak oceniła - chce wrócić do PRL-u - w tym znaczeniu, że chce finansowania budżetowego.
Leszczyna: Lewica chce, byśmy byli Skandynawią, ale nie jesteśmy
Odnosząc się do propozycji Lewicy, minister zwróciła uwagę, że powrót do tego, co było przed zmianami wprowadzonymi przez rząd PiS, nie jest prostym powrotem do starego systemu.
– Trzeba pamiętać, że ten nowy ład wprowadził także obniżenie PIT-u, więc powiedzieć, że to ma być jak przed polskim ładem, to powiedzieć, że będzie najwyższy PIT, niższa składka zdrowotna. PIS był mistrzem w wyjmowaniu z jednej kieszeni i dokładaniu do drugiej, tyle, że trochę mniej – wyjaśniała Leszczyna.
Mówiąc o finansowaniu OZ z budżetu państwa, tłumaczyła, że w sytuacji kryzysu -przy takim rozwiązaniu - może okazać się, że minister finansów zdecyduje, że środków na zdrowie będzie mniej.
– Składka daje ministrowi zdrowia pewność, że ich nie zabraknie, że środków ze składki nikt pacjentom nie zabierze – przekonywała i dodała, że Lewica chciałaby, by ochrona zdrowia działała tak jak w krajach skandynawskich, ale nie jesteśmy Skandynawią z różnych powodów.
Szefowa MZ podkreśliła, że propozycja przygotowana we współpracy z resortem finansów jest uczciwa, ale też nie idzie tak daleko, jak propozycje Ryszarda Petru.
– Trzecia Droga proponuje jakiś szalony projekt, który obniża dochody NFZ-u - komentowała.
Kiedy zmiany w składce zdrowotnej?
Minister Leszczyna przyznaje, że zmian odnoszących się do tego obszaru nie udało się wprowadzić tak, jak zapowiadano w ciągu 100 dni po przejęcia władzy, gdyż Koalicja Obywatelska nie rządzi sama.
– Gdyby tak było, wprowadzilibyśmy większość naszych konkretów, ale sytuacja jest bardzo trudna. My mamy naprawdę cztery różne ugrupowania – tłumaczyła i zaznaczyła, że w obszarze zdrowia i tak udało się w wyborczych obietnic zrealizować wiele.
– Badania prenatalne załatwione. Mamy je dużo szersze niż planowano i nie ma granicy wieku 35 lat. Tabletka “dzień po” dostępna tak, jak to było możliwe, bo mamy pana Dudę. Znieczulenie okołoporodowego jest naprawdę dzisiaj o wiele bardziej dostępne niż było. Porodówka, która udostępnia w 10 proc. porodów naturalnych znieczulenie, jest premiowana przez NFZ. Robię to wszystko małymi krokami, ale wiele rzeczy mamy zrobionych. Pracujemy nad stomatologią, która jest trudna, bo większość stomatologów nie chce mieć kontraktu z NFZ. Finansujemy drogie studia stomatologiczne, a później dwie trzecie absolwentów uczelni medycznych w ogóle nie jest zainteresowana współpracą z Funduszem – podsumowała.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Min. Konieczny o finansowaniu ochrony zdrowia: mam inną koncepcję niż minister Leszczyna
Źródło: Puls Medycyny