NIK skontroluje szpitale
Przesłuchani przez naszych inspektorów pracownicy zeznali, że wiedzieli o tym, że łamią prawo, ale robili to na zlecenie dyrektorki, która "ustawiała przetargi, zgarniała do swojej kieszeni szpitalne pieniądze i podróżowała samolotami po całym świecie na koszt kliniki i firm z nią współpracujących". Pani dyrektor nie tylko podpisała się pod protokołem pokontrolnym, kontrasygnując jego treść, ale nie wniosła żadnych zastrzeżeń do ustaleń kontroli.
Poza przetargami, gospodarką lekami, prowadzeniem ksiąg rachunkowych, zbadaliśmy też finansowanie badań i sponsorowanie wyjazdów za granicę.
Wyniki tej kontroli okazały się miażdżące, dlatego postanowiliśmy skontrolować również 13 innych szpitali klinicznych w całej Polsce. Sprawdzamy, czy i tam nie doszło do korupcji przy zakupie sprzętu medycznego, ale także czy nie doszło do korupcji przy wyjazdach służbowych, szkoleniach, kursach, sympozjach organizowanych w kraju i za granicą, sponsorowanych przez firmy farmaceutyczne i producentów sprzętu medycznego, oraz w jaki sposób są prowadzone i finansowane badania kliniczne.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Jacek Kościelniak, ; wiceprezes Najwyższej Izby Kontroli;