Nowoczesne systemy podawania leków są bardziej przyjazne dla pacjentów

Emilia Grzela/Artykuł sponsoruje firma IBSA
opublikowano: 31-08-2023, 15:42

Postęp, jaki dokonał się w medycynie w ostatnich latach, objął także stworzenie wielu nowoczesnych metod podawania leków. Nowe systemy optymalizują skuteczność terapii, poprawiają jakość życia pacjentów oraz ich współpracę w procesie leczenia.

Ta strona przeznaczona jest wyłącznie dla lekarzy lub farmaceutów. Żeby przejść dalej, podaj NPWZ i zaakceptuj oświadczenie.
Administratorem Twoich danych jest Bonnier Healthcare Polska. Więcej informacji, w tym o przysługujących Ci prawach, znajdziesz w Polityce Prywatności.
Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Fot. Adobe Stock

Każda metoda leczenia ma swoją specyfikę, na którą składają się m.in. poziom tolerancji terapii, formy podania leku, pewne ograniczenia oraz potencjalne działania niepożądane. Rozwój technologii medycznych, w czym specjalizuje się szwajcarska firma farmaceutyczna IBSA, pozwolił na zastąpienie starszych metod i systemów podawania leków nowszymi: lepiej tolerowanymi przez pacjentów, optymalizującymi skuteczność leczenia oraz minimalizującymi ryzyko ewentualnych działań niepożądanych. Przykładami takich rozwiązań są preparaty podawane podskórnie (pozwalające uniknąć iniekcji domięśniowych), roztwory służące m.in. do wlewów dopęcherzowych czy lepiej wchłanialne formuły — płynny roztwór leku czy kapsułki miękkie. Ponadto niektóre cząsteczki można podać transdermalnie lub poddać procesowi modyfikacji — jak na przykład tworząc cząsteczki hybrydowe o korzystniejszych właściwościach.

Lepiej tolerowana postać leku

– Niedoczynność tarczycy jest chorobą przewlekłą i niekiedy postępującą, która wymaga stałego, dożywotniego przyjmowania leków. Lekiem z wyboru jest sól sodowa L-tyroksyny, która zastępuje naturalnie wydzielany przez tarczycę hormon tyroksynę — wyjaśnia specjalista chorób wewnętrznych i endokrynologii prof. dr hab. n. med. Marek Ruchała, kierownik Katedry i Kliniki Endokrynologii, Przemiany Materii i Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.

Lewotyroksyna sodowa w Polsce dostępna jest w postaci płynnej i tabletek, a za granicą także w postaci kapsułek miękkich. Która forma leku jest lepiej przyswajalna?

– Badania wykazały, że postać płynna najszybciej ulega wchłanianiu w porównaniu z innymi formami leku. W tym przypadku omijane są zachodzące w żołądku etapy rozpadu i rozpuszczenia tabletki. W konsekwencji lek wchłania się szybciej w jelicie cienkim oraz przez krwiobieg dociera do tkanek docelowych — tłumaczy specjalista.

Dodaje, że na proces wchłonięcia leku, a więc także skuteczność leczenia, negatywnie może wpłynąć wiele czynników: choroby przewodu pokarmowego, zastosowanie równolegle wielu leków, spożycie niektórych pokarmów czy brak zachowania odpowiedniego odstępu czasowego pomiędzy lekiem a posiłkiem.

– Stąd w każdym z tych przypadków forma płynna jest lepiej tolerowana i szansa na właściwe przyswojenie leku jest większa. Dodatkowo małe dzieci i osoby, które mają kłopoty z przełykaniem tabletek oraz te z ograniczonym kontaktem zdecydowanie łatwiej tolerują lek w formie płynnej — podkreśla prof. Ruchała.

Wygoda stosowania formy płynnej poprawia współpracę terapeutyczną

Jak zwraca uwagę lek. Magdalena Jagiełło, specjalista endokrynologii i chorób wewnętrznych, autorka bloga doktormagda.pl, dokładne dawkowanie lewotyroksyny jest bardzo istotnym elementem terapii.

– Dlatego poszukuje się alternatywnych form jej podawania. Opracowano lewotyroksynę w postaci płynu (85 proc. glicerolu) oraz w formie kapsułki żelowej, z całkowitym pominięciem masy tabletkowej. Korzyści z przyjmowania leku w tych postaciach mogą odnieść także osoby stosujące leki pogarszające wchłanianie lub u których wchłanianie hormonów może być z różnych przyczyn upośledzone — wskazuje Magdalena Jagiełło.

– Spotykam też wiele osób, które zwyczajnie nie mają czasu lub nie chcą odczekiwać rano owej godziny do śniadania czy porannej kawy, by wchłonęła się tyroksyna z tabletki. Im mniej obostrzeń, specjalnych warunków, które musi spełnić pacjent, by lek dobrze działał, tym lepsza współpraca — dodaje ekspertka.

Wlewy dopęcherzowe skuteczne w przewlekłych stanach zapalnych

Nowoczesne systemy do podawania leków znalazły zastosowanie również w urologii, szczególnie w leczeniu przewlekłych stanów zapalnych pęcherza moczowego. Skuteczną i bezpieczną w tym zakresie metodą podawania leków pozostają wlewki dopęcherzowe preparatów w postaci gotowych do użycia sterylnych ampułko-strzykawek.

– Przewlekłe stany zapalne pęcherza moczowego to grupa schorzeń o szerokim spektrum uporczywych, nasilonych i uciążliwych dla pacjentów objawów, dodatkowo w większości przypadków trudno leczących się. Badania i praktyka pozwoliły nam zrozumieć, że dla osiągnięcia efektu terapeutycznego istotne może być zastosowanie preparatów wspierających odbudowę warstwy glikozaminoglikanów, powlekającą ścianę pęcherza moczowego. Uszkodzenia nabłonka oraz warstwy glikozaminoglikanów to istotny czynnik leżący u podstaw przewlekłego stanu zapalnego pęcherza — wyjaśnia dr hab. n. med. Sławomir Poletajew, urolog z tytułem Fellow of the European Board of Urology, profesor w II Klinice Urologii Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego.

Specjalista przypomina, że chodzi przede wszystkim o pacjentów z zespołem bolesnego pęcherza, zespołem pęcherza popromiennego (będącego odległym powikłaniem radioterapii z powodu leczenia raka prostaty, odbytnicy i endometrium), nawrotowymi zakażeniami układu moczowego.

– Podanie wlewki dopęcherzowej zawierającej glikozaminoglikany (kwas hialuronowy i siarczan chondroityny) wiąże się z koniecznością wprowadzenia cewnika do pęcherza moczowego lub zastosowania dedykowanego adaptera (narzędzie umożliwiające podanie leku bez cewnikowania). To metoda podania leku o wysokim profilu bezpieczeństwa, dobrze tolerowana, a po odpowiednim przeszkoleniu pacjent może wykonywać wlewki dopęcherzowe samodzielnie— wskazuje ekspert.

Podskórne iniekcje progesteronu w procedurze leczenia niepłodności

Możliwość wsparcia fazy lutealnej u kobiet leczonych z powodu niepłodności stała się bardziej dostępna i przyjazna pacjentkom, gdy opracowano preparat progesteronu w postaci roztworu wodnego. Jak wyjaśnia prof. dr hab. n. med. Waldemar Kuczyński, specjalista ginekologii i położnictwa oraz embriologii, niewydolność fazy lutealnej, polegająca na ilościowym niedoborze progesteronu w II fazie cyklu owulacji lub zbyt słabej reakcji tkanek docelowych (tzw. oporność na progesteron), to nadal jedno z głównych wyzwań dla skutecznej terapii niepłodności.

– W konsekwencji tych zaburzeń mogą wystąpić trudności w implantacji zarodka w błonie śluzowej macicy, straty ciąż, powikłania ciąży i porodu, a także rozwój chorób estrogenozależnych jak np: endometrioza czy nieprawidłowe rozrosty endometrium. W praktyce klinicznej pojawia się więc konieczność wyrównywania niedoboru fazy lutealnej, czy to w postaci interwencji farmakologicznej w celu zwiększenie stężenia progesteronu w surowicy, czy też bardziej efektywnego oddziaływania hormonu na tkanki docelowe — tłumaczy prof. Kuczyński.

Przypomina, że w tym pierwszym aspekcie, dotychczasowe formy leczenia gestagennego obejmowały głównie domięśniowe podawanie preparatów progesteronu. „Były to preparaty o charakterze oleistym, ponieważ progesteron nie rozpuszcza się w wodzie, lecz w tłuszczach. Dla pacjentek wiązało się to z bolesnością podczas iniekcji, a w części przypadków także powstaniem odczynów i ropni w miejscach wkłucia. Dlatego poszukiwano innej drogi podawania preparatów zawierających progesteron”.

Metodę udało się opracować dzięki zastosowaniu nowej, wysoce oczyszczonej hydroksypropylo-β-cyklodekstryny (HPBCD) i wykorzystaniu jej właściwości chemicznych w celu zwiększenia rozpuszczalności progesteronu. Dzięki unikatowej technologii uzyskano progesteron rozpuszczający się w wodzie, co umożliwiło podskórną drogę podania leku.

– Tempo wchłaniania progesteronu podawanego w formie podskórnej jest szybkie, ale krótkotrwałe. Stąd zalecane przez producenta dawkowanie w postaci jednej ampułki na dobę, w przypadku pacjentek o szybkim metabolizmie może okazać się niewystarczające. Strategia dawkowania powinna być ustalana indywidualnie i wynikać z monitorowania stężenia progesteronu w surowicy. Łatwość wykonania iniekcji umożliwia więc indywidualizację terapii prowadzoną przez pacjentkę pod nadzorem lekarza — podkreśla specjalista.

Skuteczna ochrona dla powierzchni stawowych

Nowoczesne systemy podawania leków znalazły swoje wykorzystanie również w ortopedii. Podawany dostawowo egzogenny kwas hialuronowy (wiskosuplementacja) poprawia właściwości reologiczne płynu stawowego, zmniejsza tarcie powierzchni stawowych i stanowi dla nich powłokę ochronną.

– Zastosowanie hybryd kwasu hialuronowego (mieszaniny kwasów o różnych wielkościach molekuł połączonych wiązaniami wodorowymi dzięki opatentowanemu przez IBSA procesowi termicznemu NAHYCO®, bez chemicznego sieciowania) ma tę zaletę, iż frakcja o niskiej masie cząsteczkowej stymuluje błonę maziową do endogennego (naturalnego) wytwarzania własnego kwasu hialuronowego, podczas gdy frakcja o wysokiej masie cząsteczkowej pracuje jak amortyzator. Dodatkową zaletą preparatu jest jego niewielka objętość (2 ml), dzięki czemu nie ma nieprzyjemnego wrażenia rozciągania torebki stawowej podczas iniekcji (optymalnie podawanej pod kontrolą USG do jamy stawowej, tak aby ominąć fałdy maziowe). Preparat może być podawany wielokrotnie w zaawansowanych postaciach zmian zwyrodnieniowych stawu kolanowego, biodrowego, skokowego, ramienno-łopatkowego, chociaż w intencji producenta należy do postaci tzw. one shot i tak też działa. Jest znakomicie tolerowany przez pacjentów, do rzadkości należą reakcje alergiczne, ale zawsze należy je brać pod uwagę — mówi dr n. med. Piotr Godek, specjalista ortopedii z Sutherland Medical Center.

Na koniec warto podkreślić, że zastosowanie innowacyjnych formuł podania leku pozwala zwiększyć bezpieczeństwo pacjentów także w kontekście ich ochrony przed podróbkami leków — przykładowo szybko rozpuszczające się w ustach lamelki syldenafilu opatentowane przez IBSA są bardzo trudne do podrobienia, czego nie można powiedzieć o tradycyjnych tabletkach, będących najczęściej podrabianym lekiem na świecie.

Źródło: Puls Medycyny

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.