Nowy pomysł na sprawdzenie skuteczności suplementowania witaminy D

KM
opublikowano: 02-11-2023, 14:34

Obecnie wykonywane badania z krwi mające określić skuteczność suplementowania witaminy D nie są dobrze zaprojektowane - uważają naukowcy z zespołu nutrigenomiki w Instytucie Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności PAN w Olsztynie i proponują badanie odpowiedzi organizmu na witaminę D na podstawie ekspresji konkretnych genów.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Kluczowy w nowym opisywanym podejściu jest podział populacji na trzy grupy – pod względem poziomu reakcji organizmu na witaminę D.
Kluczowy w nowym opisywanym podejściu jest podział populacji na trzy grupy – pod względem poziomu reakcji organizmu na witaminę D.
iStock

– Pomiar samego poziomu witaminy D w organizmie nie jest skuteczną metodą na określenie, czy mamy jej wystarczającą ilość. Kluczowe jest uwzględnienie indywidualnego poziomu reakcji organizmu na tę witaminę na podstawie pomiaru ekspresji konkretnych genów. Dopiero takie podejście da miarodajny wynik, czy suplementowanie witaminą D przynosi zamierzony skutek - podkreśliła dr Emilia Gospodarska z Pracowni Nutrigenomiki IRZiBŻ PAN w Olsztynie.

Emilia Gospodarska tłumaczy, że obecnie wykonywane badania z krwi mające określić skuteczność suplementowania witaminy D nie są dobrze zaprojektowane.

– Te badania są zaprojektowane na wzór badań leków terapeutycznych, a nie związku odżywczego, jakim jest witamina D. Pomiar różnicy między poziomem zerowym, czyli bez podania leku, a następnie po czasie, kiedy lek został przyjęty, nie sprawdza się w przypadku witaminy D. Jednym z powodów jest to, że przecież każdy człowiek ma już w sobie pewien poziom tej witaminy; nigdy nie jest to zero - zaznaczyła badaczka cytowana w informacji prasowej.

Wskazała, że ludzie różnią się pod względem reakcji na witaminę D.

– Nasze wątpliwości potwierdziły najnowsze długoterminowe badania (RCT – randomizowane badania kontrolowane) zakrojone na dużą skalę (nawet do 25 tys. uczestników), mające na celu ocenę skuteczności suplementacji witaminą D w zapobieganiu rozwojowi wielu chorób, m.in. cukrzycy typu 2, chorób sercowo-naczyniowych czy też nowotworów, które nie dostarczyły żadnych statystycznie istotnych wyników – podkreśla badaczka.

Zespół olsztyńskich ekspertów ds. nutrigenomiki (nutrigenomika to nauka badająca wpływ składników odżywczych na ekspresję genów m.in. odpowiedzialnych za zdrowie) zaproponował więc zmianę paradygmatu.

Na czym polega nowy pomysł na mierzenie skuteczności suplementowania witaminy D?

Trzonem ich pomysłu jest odejście od mierzenia samego poziomu witaminy D na rzecz badania odpowiedzi organizmu na tę witaminę – na podstawie poziomu ekspresji konkretnych genów, będących markerami, czyli wyznacznikami tego działania.

Obecnie naukowcy z szerokiego wachlarza genów – potencjalnych markerów – poszukują tych najlepszych do zbadania. W pracach uczestniczą bioinformatycy.

Kluczowy w nowym opisywanym podejściu jest podział populacji na trzy grupy – pod względem poziomu reakcji organizmu na witaminę D: wysoko responsywnych, średnio responsywnych i nisko responsywnych.

– Podział ten zaproponował lider naszego zespołu prof. Carsten Carlberg, na podstawie swoich badań przeprowadzonych na populacji Finlandii i Arabii Saudyjskiej. Bazując na tej klasyfikacji wiemy np., że osoby z wysokim poziomem odpowiedzi organizmu na witaminę D (czyli gdy organizm potrafi maksymalnie wykorzystać działanie witaminy D) będą potrzebowały jej mniej niż osoby z niskim poziomem - zaznaczyła.

Podała przykład dla zobrazowania: standardowo ustalona dawka witaminy D dla osoby dorosłej to 2000 jednostek na dzień. Okazuje się jednak, że osoby z grupy nisko responsywnej potrzebują jej więcej. Ile dokładnie – to będzie można określić na podstawie opracowywanych przez nas badań – wskazuje Emilia Gospodarska.

– Nasza propozycja pozwoli nie tylko wykazać faktyczną skuteczność suplementowania witaminy D, ale i spersonalizować terapię poprzez określenie dokładnej potrzebnej dawki dla danego pacjenta – podsumowuje.

Badania prowadzone przez naukowców z Olsztyna to badania na poziomie podstawowym. Emilia Gospodarska jest jednak przekonana, że rozwiązanie ma szansę na komercjalizację.

Witamina D kluczowa dla naszego zdrowia

Witamina D wpływa na funkcjonowanie całego organizmu. Jej najbardziej znanym działaniem jest utrzymywanie odpowiedniego poziomu wapnia w organizmie, aby utrzymać prawidłową strukturę kości. Witamina D jest również ważna dla „treningu” naszego układu odpornościowego, tak aby działał on efektywnie w przypadku infekcji mikrobów, ale też nie reagował nadmiernie w przypadku możliwych reakcji autoimmunologicznych.

Długotrwały deficyt witaminy D może prowadzić do chorób kości – krzywicy u dzieci i osteomalacji u dorosłych. Powoduje też wadliwe działanie układu odpornościowego, prowadząc m.in. do zwiększonej podatności na choroby zakaźne czy choroby autoimmunologiczne.

Dr Emilia Gospodarska jest członkinią zespołu prof. Carstena Carlberga, ERA Chairs w projekcie WELCOME2, który realizuje Instytut Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności PAN w Olsztynie. Finansowany z programu UE Horyzont 2020 projekt ma na celu powołanie w Instytucie Centrum Doskonałości w obszarze badań nutrigenomicznych.

Publikacja na temat badań olsztyńskich naukowców ukazała się w piśmie Nutrients: https://www.mdpi.com/2072-6643/15/15/3382.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Suplementacja witaminy D zmniejsza ryzyko migotania przedsionków [BADANIE]

Czerniak a witamina D: jej stężenie może mieć istotne znaczenie w leczeniu

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.