O rezydentury i emerytury

  • Ekspert dla "Pulsu Medycyny"
opublikowano: 25-11-2009, 00:00
Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Z danych Komisji ds. Emerytów i Rencistów NRL wynika, że średnia emerytura lekarza wynosi 2 tys. złotych, a lekarza dentysty 1,5 tys. złotych netto. Poniżej 1,5 tys. złotych miesięcznie wpływa na konto co piątego lekarza i co drugiego lekarza dentysty. Prawie 1/3 lekarzy i lekarzy dentystów na emeryturze pracuje, lecz dla zdecydowanej większości, szczególnie tych, którzy ukończyli 70. rok życia, świadczenie emerytalne jest jedynym źródłem stałych dochodów.

Wątpliwym pocieszeniem dla dzisiejszych emerytów są bardzo prawdopodobne prognozy, według których za 10-15 lat emerytury będą proporcjonalnie znacznie niższe. Przed biedą na emeryturze nie da się uchronić, nie myśląc o tym zawczasu. Brzmi to banalnie, ale na emeryturę trzeba oszczędzać przez wiele lat. Idealnego sposobu nie ma, ale zdanie się na zadłużony po uszy, nieefektywny i nieprzewidywalny ZUS to jedno z gorszych rozwiązań. Lepszym wyjściem jest inwestowanie: samodzielne lub za pośrednictwem wyspecjalizowanych w pomnażaniu kapitału instytucji. Tu, niestety, specjalnej oferty dla lekarzy nie ma. Jak pokazuje przykład Niemiec, wcale nie musi tak być. Za Odrą lekarze, wespół z aptekarzami, weterynarzami i doradcami podatkowymi, mogą korzystać z własnego systemu emerytalno-rentowego, omijając państwową ubezpieczalnię. Dzięki rozsądnym inwestycjom nie ma problemu tzw. starego portfela, a lansowane także przez nasz samorząd lekarski hasło "pierwsza emerytura ostatnią pensją" jest rzeczywistością, a nie pobożnym życzeniem.

Pisałem o tym niemal dokładnie cztery lata temu mając nadzieję, że temat zostanie podjęty na Krajowym Zjeździe Lekarzy, a z uwagi na ogromne znaczenie stanie się jednym z głównych zadań nowo wybranych władz samorządowych. Tak się nie stało. Może więc tym razem. Może wybrany w styczniu przyszłego roku nowy prezes NRL będzie na tym polu bardziej operatywny od poprzednika? Jeśli tak by się stało, warto skorzystać z niemieckich doświadczeń. Skoro jesteśmy w Unii Europejskiej, należałoby wziąć pod uwagę możliwości dołączenia się naszych lekarzy do systemu niemieckiego.

Grupą najsilniej motywującą nowe władze NRL do walki o wysokie lekarskie emerytury powinni być młodzi lekarze. Mam dla nich nowe hasło: walczymy o rezydentury i emerytury. A dla tych, którzy obecnie lub w perspektywie kilku lat będą zmuszeni borykać się z emerycką biedą, pozostają (niestety!) rozwiązania o charakterze półśrodków, co absolutnie nie oznacza, by je a priori odrzucać. W Wielkopolskiej Izbie Lekarskiej wprowadzono np. gratyfikacje finansowe dla lekarzy, którzy osiągnęli 89. rok życia. Inny, wart rozpowszechnienia pomysł z Poznania to specjalistyczny punkt konsultacyjny dla lekarzy emerytów.

Źródło: Puls Medycyny

Podpis: Sławomir Badurek

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.