Okiem reportera: powściągliwość to cnota, także w polityce

opublikowano: 02-06-2023, 17:50

W połowie maja odbył się VIII Krajowy Zjazd Pielęgniarek i Położnych. Jednym z jego ważniejszych punktów był wybór nowych władz pielęgniarskiego samorządu. Prezes Zofia Małas przekazała pałeczkę Marioli Łodzińskiej w stylu, którego wielu działaczy samorządowych i polityków mogłoby jej pozazdrościć.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Na zdjęciu Mariola Łodzińska, nowa prezes NRPiP
Na zdjęciu Mariola Łodzińska, nowa prezes NRPiP
Fot. Archiwum

Mariola Łodzińska to dotychczasowa wiceprezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych, długoletnia współpracowniczka ustępującej prezes Małas. Przez dłuższy czas wydawało się, że Łodzińska nie będzie miała konkurentki do fotela prezes samorządu. Dosyć niespodziewanie podczas zjazdu swoją kandydaturę zgłosiła też Kamila Gólcz z Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych w Bydgoszczy. Mimo tego drobnego wyboju na drodze do prezesury, ostatecznie obyło się bez niespodzianek.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Mariola Łodzińska nową prezes samorządu pielęgniarek i położnych

Polityka, także ta w mikrowymiarze, ma w sobie wiele z widowiska. Obserwując Zjazd Pielęgniarek i Położnych, trudno było oprzeć się wrażeniu, że wszystko toczy się zgodnie z wcześniej ustalonym scenariuszem. Oczywiście, procedura wyborcza została przeprowadzona bez zarzutu, ale jej przebiegiem i wynikiem nikt nie był specjalnie zaskoczony. Nie jest to wcale zarzut, wprost przeciwnie: politycy i przedstawiciele innych samorządów medycznych profesji mogliby się od pielęgniarek i położnych uczyć tego, jak panować nad narracją w tak kluczowym dla wizerunku zawodu momencie, jakim jest wybór nowych władz.

Zgodnie ze scenariuszem, było więc kilka podniosłych momentów, m.in.: odśpiewanie hymnu, długie podziękowania dla ustępującej prezes, a następnie korowód polityków i urzędników komplementujących ze sceny pielęgniarki i położne za ich pracę. I nawet uwagi wygłaszane przez niektórych delegatów teatralnym szeptem, że komu jak komu, ale „jemu braw bić nie będę”, nie wpłynęły na przebieg tego widowiska.

Warto w tym kontekście przypomnieć sobie, w jak gorącej atmosferze nastąpiło przekazanie władzy w samorządzie lekarskim. Działacze starszej daty tłumaczyli młodszym na łamach mediów, że nie sięga się po władzę, prowokując pytania o pokoleniowy rozłam w środowisku. Częściowo pewnie mieli rację, ponieważ przykład pielęgniarek pokazuje, jak spokojny i uporządkowany może to być proces.

W styczniu 2024 r. nastąpi zmiana warty w samorządzie farmaceutów. Być może warto, by przyswoili sobie na przykładzie pielęgniarek i położnych lekcję, że powściągliwość bywa polityczną cnotą. I wcale nie wyklucza dbałości o interes środowiska i własny.

Źródło: Puls Medycyny

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.