Polfy najpierw do restrukturyzacji
Ministerstwo Skarbu Państwa zdecydowało o dalszych losach Polskiego Holdingu Farmaceutycznego, skupiającego trzy państwowe Polfy. Analitycy i rząd są zgodni - szybka prywatyzacja spółek jest warunkiem dalszego ich funkcjonowania na rynku, natomiast przyszłość PHF stoi pod znakiem zapytania.
Według resortu, przedłużanie działalności holdingu w obecnym kształcie oraz trwanie przy koncepcji konsolidacji Polf może nie zagwarantować im sukcesu. ?Wnioski, jakie nasuwają się z analizy due diligence, przeprowadzonej w PHF w ostatnim kwartale 2007 roku, wskazują, iż najkorzystniejszym wariantem dla trzech państwowych Polf jest ich prywatyzacja" - wyjaśnia Agnieszka Żukowska z Ministerstwa Skarbu Państwa. Jak pokreśliła, jest to warunek konieczny do dalszego funkcjonowania i wzrostu wartości spółek na rynku.
Wśród dotychczas rozważanych wariantów uzdrowienia sytuacji były zarówno poszukiwania inwestora branżowego, jak i prywatyzacja spółek przez parkiet. Ostatecznie resort zadecydował, że PHF zajmie się restrukturyzacją i prywatyzacją trzech spółek produkujących leki, a po zakończeniu swojej misji przestanie istnieć. "Rozważaliśmy też możliwość prywatyzacji Polf bezpośrednio przez Skarb Państwa, ale trwałoby to dłużej, a w holdingu zmarnowano już wystarczająco dużo czasu" - przyznaje Jan Bury, wiceminister skarbu odpowiedzialny za farmację. Jedno jest pewne, w najbliższym czasie na giełdę nie trafią zakłady z warszawskiego Tarchomina. W opinii Jana Burego, Polfa Tarchomin powinna zostać najpierw głęboko zrestrukturyzowana. Minister przyznaje, że sytuacja, w jakiej znalazły się tarchomińskie zakłady jest zła, a jej naprawa wymagać będzie czasu. Przypomnijmy, że największa ze spółek tworzących PHF po pierwszym półroczu 2007 roku zanotowała blisko 17 mln zł strat, podczas gdy zyski wyniosły 116 mln zł.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Marta Markiewicz