Psychoterapeuci wciąż bez wspólnego projektu o zawodzie. “Dyplomacja się kończy, marnujecie nasz czas”

KM
opublikowano: 20-02-2024, 18:45

Mamy bardzo różne grupy wpływów dotyczące pieniędzy i powinniśmy zweryfikować nasze zobowiązania osobowo-kapitałowe. Dla przejrzystości wszyscy, którzy biorą udział w pracach nad projektem ustawy, takie deklaracje powinni tutaj złożyć - przekonywała Ludmiła Kosińska podczas kolejnego posiedzenia Parlamentarnego Zespołu ds. Ustawowego Uregulowania Zawodu Psychoterapeuty.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Posiedzenie Parlamentarnego Zespołu ds. Ustawowego Uregulowania Zawodu Psychologa i Psychoterapeuty, 20 lutego 2024 r.
Posiedzenie Parlamentarnego Zespołu ds. Ustawowego Uregulowania Zawodu Psychologa i Psychoterapeuty, 20 lutego 2024 r.

20 lutego, na kolejnym posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu ds. Ustawowego Uregulowania Zawodu Psychologa i Psychoterapeuty, Polskie Towarzystwo Terapii Poznawczej i Behawioralnej (PTTPB) zaprezentowało przygotowany przez siebie projekt ustawy, nieprzewidujący powołania samorządu psychoterapeutów.

– Właściwie proponuję, żebyśmy się rozeszli - powiedziała przewodnicząca zespołu Marta Golbik, która przed miesiącem apelowała do środowiska o przygotowanie jednego projektu.

Przypomnijmy, jedną z kwestii, która dzieli środowisko, jest ujednolicenie wymogów dot. szkoleń i egzaminowania. Według PTTPB, takie ujednolicenie obniżyłoby jakość psychoterapii rozumianej jako metoda leczenia. W jednolitym samorządzie, zdaniem tego towarzystwa, niemożliwe byłoby też wyłonienie wspólnej reprezentacji, która jest jednym z podstawowych zadań samorządu.

Marta Golbik obiecała na poprzednim posiedzeniu, że poprosi Biuro Legislacyjne Sejmu o przygotowanie ekspertyzy, czy faktycznie jest tak, że ścieżka szkolenia musiałaby być w każdym nurcie jednakowa. Jak przekazała we wtorek, nie otrzymała jeszcze odpowiedzi w tej sprawie.

Przedstawiona przez PTTPB wersja ustawy bez samorządu wywołała sprzeciw większości środowiska.

– W tym projekcie jest po prostu chaos i zamieszanie. Projekt, który zaproponowała wcześniej Polska Rada Psychoterapii, był bardziej przejrzysty i zapewniał większą kontrolę nad jakością poprzez samorząd - mówiła Ludmiła Kosińska z Polskiego Towarzystwa Psychoterapii Gestalt. - Uważam, że samorząd jest niezbędny. Oczywiście w przypadku stworzenia samorządu zawodowego towarzystwa i stowarzyszenia utracą pewną swoją rolę i funkcję, i pewien zakres wpływu, ponieważ zostanie to przeniesione na samorząd, który ma zapewnić pewną równowagę, jeżeli chodzi o rynek psychoterapii. Chciałbym powiedzieć bardzo wyraźnie, że mamy bardzo różne grupy wpływów dotyczące pieniędzy i powinniśmy zweryfikować nasze zobowiązania osobowo-kapitałowe, że to powinien być obowiązek. Dla przejrzystości wszyscy, którzy biorą udział w pracach nad projektem ustawy, takie deklaracje powinni tutaj złożyć - przekonywała.

Zgodziła się z nią Sylwia Wojtysiak z Polskiego Towarzystwa Psychoterapii Integratywnej. - Nie ukrywam, że dyplomacja się kończy i musimy zacząć mówić wprost: marnujecie nasz czas. Spotykamy się któryś raz z kolei i nic z tego nie wynika. Jako reprezentantka grupy podejść integratywnych nie mam zamiaru w ogóle dyskutować o tym projekcie - mówiła.

- Nie możemy mieć różnych projektów - stwierdziła Zofia Milska-Wrzosińska z Sekcji Psychoterapii Polskiego Towarzystwa Psychologicznego. Nie jesteśmy w punkcie zero - być może 10 lat temu moglibyśmy rozmawiać o ustawie, w której nie byłoby mowy o samorządzie, niestety teraz to jest nierealistyczne. Środowisko nie zaakceptuje ustawy, w której psychoterapia nie będzie opisana jako zawód zaufania publicznego i nie będzie tam samorządu. Myślę, że trzeba rozmawiać o kompromisie, ale nie o takim, w którym samorząd jest wykluczony - przekonywała.

Renata Mizerska, konsultant krajowa w dziedzinie psychoterapii, zwróciła uwagę, że rozwiązania, które de facto są wyłącznie ograniczeniem obowiązujących przepisów i wprowadzają rejestr psychoterapeutów i rzecznika odpowiedzialności zawodowej, są niewystarczające. - Potrzebna jest regulacja całego rynku, a tego nie jesteśmy w stanie uzyskać obecnie obowiązującymi przepisami - podkreśliła. Przypomniała też, że w 2006 roku środowisko psychoterapeutów uznało, że nie chce być regulowane jak pozostałe zawody medyczne. W związku z tym powrót do tej propozycji jest nieuzasadniony - mówiła Renata Mizerska.

ZOBACZ TAKŻE: Trzy projekty ustawy o zawodzie psychoterapeuty niemal gotowe. Co dzieli środowisko?

Psychologia i psychiatria
Specjalistyczny newsletter przygotowywany przez ekspertów
ZAPISZ MNIE
×
Psychologia i psychiatria
Wysyłany raz w miesiącu
Specjalistyczny newsletter przygotowywany przez ekspertów
ZAPISZ MNIE
Administratorem Twoich danych jest Bonnier Healthcare Polska.

Źródło: Puls Medycyny

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.