Ratunek w narodowym programie diabetologicznym
Ratunek w narodowym programie diabetologicznym
Dane z raportu na temat leczenia cukrzycy w Polsce nie są optymistyczne. O ocenę konkretnych wniosków zawartych w raporcie oraz możliwości poprawy sytuacji polskiej diabetologii i chorych na cukrzycę pytamy prof. dr. hab. n. med. Krzysztofa Strojka, konsultanta krajowego w dziedzinie diabetologii.
Jak przyjął pan informacje zawarte w opublikowanym właśnie raporcie firmy Sequence na temat finansowania terapii dla chorych na cukrzycę?
Dane zawarte w raporcie potwierdzają tezę, że dzięki wprowadzeniu nowych zasad refundacji resort zdrowia ograniczył wydatki na refundację. Niestety, odbiło się to na chorych na cukrzycę. O ile część redukcji kosztów jest uzasadniona — jak w przypadku wydatków na paski diagnostyczne dla pacjentów, którzy przyjmują insulinę mniej niż trzykrotnie w ciągu dnia — to nadal nie jest dla mnie zrozumiałe obniżenie wydatków na insulinę, czyli lek ratujący życie.
Groźną sytuacją jest również wzrost odpłatności za leczenie ponoszony przez pacjentów chorych na cukrzycę, szczególnie że wielu z nich rekrutuje się z gospodarstw o niskich dochodach. Uważam, że w imię solidarności społecznej powinniśmy ponosić koszty leczenia pacjentów z cukrzycą i nie przenosić ciężaru tych wydatków na pojedynczego chorego.
Raport Sequence porównuje również polskie wydatki na terapię cukrzycy z wydatkami ponoszonymi przez inne kraje UE. Gorzej niż w Polsce jest tylko w Rumunii i Bułgarii. Czy nie jest to zawstydzające?
Muszę przyznać, że głęboko ubolewam nad stanem tych wydatków i sytuacją, w jakiej my, diabetolodzy, musimy funkcjonować. Jestem przekonany, że gdyby wydatki z budżetu państwa na terapię cukrzycy były wyższe, wówczas jakość opieki diabetologicznej w Polsce byłaby proporcjonalnie wyższa. Przełożyłoby się to wprost na znacznie lepsze wyniki leczenia, niższą umieralność pacjentów i zdecydowanie efektywniejszą wykrywalność tej choroby.
Nad czym należałoby się skupić, by poprawić sytuację pacjentów diabetologicznych?
Nadal musimy pracować nad poprawą wczesnej diagnostyki cukrzycy, choć i tak w ostatnich latach dokonał się pewien postęp w tym zakresie. Duże możliwości działania mają w tym względzie lekarze podstawowej opieki zdrowotnej.

Poprawie powinien ulec dostęp do diagnostyki powikłań cukrzycy — chodzi o konsultacje okulistyczne, nefrologiczne, neurologiczne czy kardiologiczne.
Obecny dostęp do lekarzy diabetologów nie jest zły, ale również to można poprawić. Oczywiście, jak w przypadku wielu innych schorzeń, dostęp ten jest różny, w zależności od miejsca zamieszkania pacjenta. W województwach dużych, z rozbudowanymi ośrodkami akademickimi dostęp ten jest zdecydowanie lepszy, natomiast w województwach, gdzie placówek akademickich nie ma lub jest ich mniej, dostęp do diabetologów jest zdecydowanie gorszy.
Gdzie jest najlepiej, gdzie najgorzej z dostępem do lekarzy?
Zdecydowanymi liderami w zakresie dostępu do lekarzy diabetologów są województwa: mazowieckie i śląskie, gdzie pokrycie zapotrzebowania na lekarzy specjalistów wynosi 81 oraz 93 proc. Na przeciwległym biegunie znajdują się województwa: lubuskie (28 proc.) i opolskie (44 proc.).
Co powinno się zmienić w dostępie pacjentów do farmakoterapii?
Sytuację pacjentów ze wszystkich grup chorych na cukrzycę poprawiłby szeroki dostęp do analogów insulin długo działających. Od lat środowisko diabetologiczne oczekuje refundacji leków inkretynowych: inhibitorów DDP-4 oraz analogów GLP-1. Leki te mają pozytywną rekomendację Agencji Oceny Technologii Medycznych, natomiast Ministerstwo Zdrowia nie podjęło jeszcze decyzji o ich refundacji.
Powstaje projekt ustawy o zwalczaniu cukrzycy. Na jakim etapie są prace nad tym dokumentem?
Polskie Towarzystwo Diabetologiczne wyszło z inicjatywą złożenia do Sejmu obywatelskiego projektu ustawy o zwalczaniu cukrzycy. Będzie to wymagać zebrania ponad 100 tys. podpisów poparcia. Zbieranie podpisów rozpoczniemy we wrześniu. W ustawie tej chcemy zagwarantowania odpowiednich środków z budżetu państwa na program zwalczania cukrzycy w Polsce.
Jednym z głównych celów tego programu ma być utworzenie rejestru chorych na cukrzycę; dysponując danymi statystycznymi, można będzie śledzić obszary wymagające poprawy. Osobny rejestr stworzony zostanie dla matek z tzw. cukrzycą ciążową oraz osobny dla chorych na cukrzycę o podłożu genetycznym. W programie dążymy również do uruchomienia ogólnopolskiej sieci edukacji na temat cukrzycy, dzięki której pacjenci mogliby pogłębiać swoją wiedzę o chorobie. Dodatkowo chcemy powołać program zapobiegania retinopatii cukrzycowej i stworzyć warunki finansowe do działania gabinetów leczenia stopy cukrzycowej. Obecne finansowanie świadczeń leczenia stopy cukrzycowej jest tak niskie, że tylko nieliczne placówki podejmują się tego zadania (takie gabinety funkcjonują w Krakowie, Gdańsku i Poznaniu). Niskie finansowanie przez Narodowy Fundusz Zdrowia powoduje, że ośrodki te tworzone są przez pasjonatów, a dyrektorzy szpitali przymykają oczy na deficyt, jaki te gabinety generują.
Jestem przekonany, że odpowiednie finansowanie świadczeń z zakresu leczenia zespołów stopy cukrzycowej z pewnością podniosłoby jego efektywność i pozytywnie wpłynęło na koszty pośrednie leczenia cukrzycy.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Rozmawiała: Marta Markiewicz
Dane z raportu na temat leczenia cukrzycy w Polsce nie są optymistyczne. O ocenę konkretnych wniosków zawartych w raporcie oraz możliwości poprawy sytuacji polskiej diabetologii i chorych na cukrzycę pytamy prof. dr. hab. n. med. Krzysztofa Strojka, konsultanta krajowego w dziedzinie diabetologii.
Jak przyjął pan informacje zawarte w opublikowanym właśnie raporcie firmy Sequence na temat finansowania terapii dla chorych na cukrzycę?Dane zawarte w raporcie potwierdzają tezę, że dzięki wprowadzeniu nowych zasad refundacji resort zdrowia ograniczył wydatki na refundację. Niestety, odbiło się to na chorych na cukrzycę. O ile część redukcji kosztów jest uzasadniona — jak w przypadku wydatków na paski diagnostyczne dla pacjentów, którzy przyjmują insulinę mniej niż trzykrotnie w ciągu dnia — to nadal nie jest dla mnie zrozumiałe obniżenie wydatków na insulinę, czyli lek ratujący życie. Groźną sytuacją jest również wzrost odpłatności za leczenie ponoszony przez pacjentów chorych na cukrzycę, szczególnie że wielu z nich rekrutuje się z gospodarstw o niskich dochodach. Uważam, że w imię solidarności społecznej powinniśmy ponosić koszty leczenia pacjentów z cukrzycą i nie przenosić ciężaru tych wydatków na pojedynczego chorego.Raport Sequence porównuje również polskie wydatki na terapię cukrzycy z wydatkami ponoszonymi przez inne kraje UE. Gorzej niż w Polsce jest tylko w Rumunii i Bułgarii. Czy nie jest to zawstydzające?Muszę przyznać, że głęboko ubolewam nad stanem tych wydatków i sytuacją, w jakiej my, diabetolodzy, musimy funkcjonować. Jestem przekonany, że gdyby wydatki z budżetu państwa na terapię cukrzycy były wyższe, wówczas jakość opieki diabetologicznej w Polsce byłaby proporcjonalnie wyższa. Przełożyłoby się to wprost na znacznie lepsze wyniki leczenia, niższą umieralność pacjentów i zdecydowanie efektywniejszą wykrywalność tej choroby.Nad czym należałoby się skupić, by poprawić sytuację pacjentów diabetologicznych? Nadal musimy pracować nad poprawą wczesnej diagnostyki cukrzycy, choć i tak w ostatnich latach dokonał się pewien postęp w tym zakresie. Duże możliwości działania mają w tym względzie lekarze podstawowej opieki zdrowotnej.
Dostęp do tego i wielu innych artykułów otrzymasz posiadając subskrypcję Pulsu Medycyny
- E-wydanie „Pulsu Medycyny” i „Pulsu Farmacji”
- Nieograniczony dostęp do kilku tysięcy archiwalnych artykułów
- Powiadomienia i newslettery o najważniejszych informacjach
- Papierowe wydanie „Pulsu Medycyny” (co dwa tygodnie) i dodatku „Pulsu Farmacji” (raz w miesiącu)
- E-wydanie „Pulsu Medycyny” i „Pulsu Farmacji”
- Nieograniczony dostęp do kilku tysięcy archiwalnych artykułów
- Powiadomienia i newslettery o najważniejszych informacjach