Serwis informacyjny 10.01.2008
Kraj. Minister zdrowia Ewa Kopacz zaapelowała wczoraj do sejmowej Komisji Zdrowia, by obecnego trudnego okresu dla ochrony zdrowia nie wykorzystywać do walki politycznej. „Łatwiej będzie, nawet w atmosferze sporów, ale nie kłótni politycznej, rozwiązywać problemy ochrony zdrowia” – przekonywała posłów opozycji, prezentując zamierzenia resortu zdrowia i omawiając projekty ustaw, umożliwiających przekształcenie SP ZOZ-ów w spółki prawa handlowego, wprowadzenie dobrowolnych ubezpieczeń dodatkowych i koszyka świadczeń negatywnych (czyli nieopłacanych przez NFZ) oraz określających szczegółowo prawa pacjenta. Potwierdziła, że jest przeciwniczką wprowadzenia bezpośrednich dopłat pacjentów do świadczeń, jak również podnoszenia składki zdrowotnej. Zdaniem opozycji, E. Kopacz wciąż za mało mówi o konkretach, szczególnie o działaniach doraźnych, zarzucają jej także wracanie do rozwiązań zapowiadanych przez poprzednie rządy. To jednak, w ocenie komentatorów, stwarza szanse, że projekty PO mogą zostać przyjęte.
Dziś w Kancelarii Prezydenta o sytuacji w ochronie zdrowia rozmawiają przedstawiciele wszystkich klubów parlamentarnych. Prezydent Lech Kaczyński zwołał także posiedzenie Rady Gabinetowej, które odbędzie się w najbliższy poniedziałek.
Lekarze PZ bez kontraktów
Kraj. Medycy zrzeszeni w Porozumieniu Zielonogórskim odmawiają podpisania aneksów na cały rok 2008 r. Są gotowi zawrzeć kontrakty z NFZ, ale tylko do końca kwietnia br. Przedstawiciele Porozumienia uważają, że prezes NFZ wycofuje się z ustaleń z końca roku 2007 r. o tym, że do 30 kwietnia br. świadczeniodawcy poz będą otrzymywali bezpłatnie oprogramowanie potrzebne do rozliczenia się z funduszem. Bożena Janicka, negocjator PZ, twierdzi, że na tej podstawie lekarze zgodzili się podpisać aneksy za okres od stycznia do końca kwietnia. NFZ uważa tymczasem, że ustalenia poczynione z przedstawicielami Porozumienia Zielonogórskiego w Ministerstwie Zdrowia nie dotyczyły terminu obowiązywania aneksów z lekarzami rodzinnymi, tylko nieodpłatnego udostępniania aplikacji do rozliczeń.
Spółki na zdrowie
Kraj. Możliwość przekształcenia zakładu opieki zdrowotnej w spółkę prawa handlowego bez jego likwidacji, ale pod licznymi warunkami, zakłada projekt ustawy o ZOZ, przygotowanej przez resort zdrowia. To jeden z dokumentów wchodzących w skład pakietu ustaw zdrowotnych otwierających reformę systemu ochrony zdrowia. Warunki przekształcenia to m.in. kapitał zakładowy spółki- szpitala w wysokości co najmniej 5 mln zł oraz odpowiedzialność organu założycielskiego spółki za jej długi.
Najważniejszą zmianą jest możliwość przekształcania ZOZ w spółki prawa handlowego, z ograniczoną odpowiedzialnością bądź spółkę akcyjną (do tej pory było to możliwe, ale dopiero po likwidacji placówki). W przypadku zakładów należących do Skarbu Państwa lub jednostki samorządu terytorialnego, po przekształceniu 51 proc. kapitału zakładowego należy się właśnie tym podmiotom. W przypadku uczelni medycznej - 75 proc. należy się jej organowi założycielskiemu.
Z projektu wynika, że 6 miesięcy od dnia przekształcenia w spółkę pracownikom wygasają umowy o pracę. Jeśli nie zostanie z nimi zawarta nowa umowa, mają prawo do odprawy. Oprócz zapisów dotyczących przekształceń, projekt zawiera także założenie pełnej odpowiedzialności za szkody powstałe w wyniku leczenia i obowiązek ubezpieczenia zakładu na taki wypadek.
Kto będzie szkolił w zawodach medycznych?
Warszawa. Ministerstwo Zdrowia opublikowało na swojej stronie internetowej (www.mz.gov.pl) wykaz jednostek szkolących uprawnionych do prowadzenia specjalizacji w dziedzinach mających zastosowanie w ochronie zdrowia. Wymienione zostały: epidemiologia, fizjoterapia, fizyka medyczna, neurologopedia, psychologia kliniczna i zdrowie publiczne. W trzech dziedzinach: inżynierii medycznej, promocji zdrowia i edukacji zdrowotnej oraz zdrowiu środowiskowym nie przewidziano żadnych jednostek uprawnionych do prowadzenia specjalizacji.
Avastin może być stosowany w leczeniu raka nerki
UE. Lek przeciwnowotworowy bewacizumab (Avastin) firmy Roche od grudnia 2007 r. może być stosowany jako leczenie pierwszego rzutu, w połączeniu z interferonem, także u chorych z rakiem nerkowokomórkowym (RCC). Ten rodzaj nowotworu jest wyjątkowo oporny na chemioterapię i radioterapię, a dodatkowo najczęściej jest rozpoznawany dopiero w zaawansowanym stadium, co wpływa na słabe wyniki jego leczenia. Decyzja o rozszerzeniu wskazań do stosowania bewacizumabu była oparta na rezultatach randomizowanego badania klinicznego AVOREN, prowadzonego z udziałem 649 chorych ze 101 ośrodków w 18 krajach. Wykazano w nim, że u pacjentów z zaawansowanym rakiem nerki leczonym bewacizumabem w skojarzeniu z interferonem czas wolny od progresji choroby jest dwukrotnie dłuższy niż u pacjentów leczonych samych interferonem (10,2 miesiąca wobec 5,4 miesiąca).
Bewacuzimab jest rekombinowanym przeciwciałem monoklonalnym skierowanym przeciwko naczyniowo-śródbłonkowemu czynnikowi wzrostu i hamującym angiogenezę. W praktyce klinicznej stosowany jest od 2004 r. Podawać go można chorym z rozsianym rakiem jelita grubego, zaawansowanym niedrobnokomórkowym rakiem płuca oraz rozsianym rakiem piersi.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Redakcja