Serwis informacyjny 29.06.2007

Redakcja
opublikowano: 29-06-2007, 00:00
Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Premiera koszyka
Warszawa. Minister zdrowia Zbigniew Religa przedstawił projekt koszyka świadczeń gwarantowanych, czyli - jak tłumaczył dziennikarzom - katalog bezpłatnych procedur medycznych o naukowo udowodnionej skuteczności klinicznej. Minister Religa przyznał, że w przygotowanym projekcie zabrakło wyceny poszczególnych świadczeń. Zapewnił, że Agencja Oceny Technologii Medycznych sporządzi wycenę procedur w ciągu sześciu miesięcy. Z szacunków resortu zdrowia wynika jednak, że aby zapewnić sfinansowanie całego koszyka w systemie potrzebne jest dodatkowo 9 mld zł. "Przyjęliśmy zasadę, że każdy chory znajdzie pomoc bezpłatnie, ale nie będziemy każdej choroby leczyć wszystkimi metodami - wyjaśniał filozofię powstania koszyka. - Może się więc zdarzyć sytuacja, kiedy istnieją 3 różne sposoby leczenia, a my wybieramy nie najtańszą, ale najskuteczniejszą metodę. Z kolei kiedy istnieją trzy równie skuteczne metody leczenia tej samej choroby my wybierzemy najtańszą”. Oprócz listy świadczeń oferowanych pacjentom bezpłatnie, w ramach powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego, działająca na zlecenie resortu zdrowia AOTM przygotowała także listę procedur niegwarantowanych, które, jak powiedział minister Religa, były dotąd często refundowane, ale teraz nie będą. W tej kategorii znalazły się także procedury stosowane już rutynowo na Zachodzie, które są jednak zbyt drogie, aby zacząć je stosować w Polsce. AOTM przygotowała także listę procedur dyskusyjnych, nad którymi trzeba się jeszcze zastanowić, czy powinny znaleźć się w koszyku. AOTM wprowadza także metodologię wyceny kosztów pracy lekarza, opartą na amerykańskiej klasyfikacji procedur lekarskich, w której opracowaniu pomogła Naczelna Izba Lekarska. Projekt koszyka trafi teraz do uzgodnień resortowych i społecznych.

Kontrakty tak, ale większe
Rzeszów. Dyrektor tutejszego Szpitala Wojewódzkiego nr 2 Janusz Solarz zaproponował strajkującym lekarzom porozumienie: mogą przejść na kontrakty. Jeżeli zawieszą protest i odrobią straty, dostaną pieniądze za czas strajku. Kontrakty z lekarzami "od ręki” gotowy jest podpisać także Leszek Czerwiński, szef Szpitala Miejskiego w Rzeszowie. To, ile zarobi lekarz na kontrakcie, będzie zależało głównie od niego. Im więcej zabiegów wykona, tym większą wypłatę dostanie. Mogliby zarobić nawet 10 do 14 tys. zł miesięcznie brutto. Jednak na razie lekarze powiedzieli dyrektorom: nie. Na wczorajszym spotkaniu przedstawicieli strajkujących lekarzy ustalono, że czasowe zawieszenie strajków będzie możliwe, jeśli dyrektorzy szpitali zaproponują lekarzom podwyżki. "Nie sprzeciwiamy się idei pracy na kontraktach. Nie zgadzamy się natomiast na warunki, jakie w tej chwili proponują nam dyrektorzy. Za dobrym kontraktem muszą iść dobre pieniądze” - mówi Zdzisław Szramik, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy na Podkarpaciu. Wysokość umów to nie jedyna kwestia sporna. Lekarze chcą m.in. zapisów, które na kontraktach umożliwią im wzięcie urlopu. Oczekują także, że dyżury będą kontraktowane osobno, a co za tym idzie - dodatkowo opłacane.

System ochrony zdrowia wg Porozumienia Zielonogórskiego
Konin. Lekarze rodzinni zrzeszeni w Porozumieniu Zielonogórskim przedstawili wczoraj swoją strategię zmian w ochronie zdrowia - dokument, nad którym pracowali od roku. Podstawowym celem strategii PZ jest przywrócenie lekarzowi rodzinnemu funkcji "strażnika”. W praktyce miałoby to oznaczać, że większość podstawowych potrzeb zdrowotnych obywateli byłaby zaspokajana na najniższym poziomie opieki zdrowotnej, co spowodowałoby zwiększenie dostępności tej opieki oraz znaczne obniżenie kosztów. "Nasze pomysły strategiczne to przywrócenie pewnych standardów obowiązujących na świecie: podstawowa opieka zdrowotna, jako najtańszy w systemie, ale wcale nie tani, szczebel ochrony zdrowia, który ma być jego podstawą. Dlatego wymaga doposażenia, dofinansowania i zabezpieczenia personalnego, z czym są już problemy” - powiedziała szefowa wielkopolskiego oddziału PZ, Bożena Janicka. Dodała, że powszechnie dostępna, dobrze zorganizowana podstawowa opieka zdrowotna, mogłaby odciążyć droższy, specjalistyczny szczebel opieki, a także najdroższe w systemie lecznictwo szpitalne. Według lekarzy z Porozumienia, projekty zgłaszane obecnie przez ministra zdrowia to tylko "łaty” nakładane na zły system. "To nie są żadne zmiany systemowe, dlatego nie mogą przynieść oczekiwanych efektów oraz satysfakcji pracowników medycznych” - podkreślił szef zespołu, który opracował strategię, ekspert Porozumienia Zielonogórskiego ds transformacji ochrony zdrowia, Andrzej Masiakowski.

Bayer i Schering razem
Warszawa. Od 1 lipca br. firma Schering Polska stanie się częścią grupy Bayer HealthCare i przyjmie nazwę Bayer Schering Pharma. "W następstwie fuzji Bayer i Schering powstała firma, która plasuje się w czołówce największych koncernów farmaceutycznych na świecie. Niewątpliwe wzmocniona została także pozycja spółki Bayer na rynku w Polsce” - powiedział Burghardt Bruhn, prezes zarządu Bayer Sp. z o.o. Yves Furet, dyr. BSP w Polsce, poinformował, że powstała w wyniku fuzji firma zajmuje obecnie 10 pozycję rynkową w Polsce. 52 proc. sprzedaży firmy stanowią leki dla kobiet, 18 proc. leki przepisywane przez lekarzy poz, 11 proc. leki specjalistyczne, 10 proc. leki onkologiczne i 9 proc. preparaty stosowane w diagnostyce.

Źródło: Puls Medycyny

Podpis: Redakcja

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.