Sprawy fikcyjnych sprawozdań dla Narodowego Funduszu Zdrowia w toku

Jolanta Hodor, Kraków
opublikowano: 09-06-2004, 00:00

O nieprawidłowościach w sprawozdaniach do Narodowego Funduszu Zdrowia donoszą oddziały mazowiecki i świętokrzyski. W Małopolsce ujawniono je dopiero po dziennikarskim śledztwie.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna

Reporterzy TVN i Newsweeka, po przeprowadzeniu własnego śledztwa, zawiadomili Prokuraturę Apelacyjną o podejrzeniu wyłudzania z małopolskiego oddziału NFZ pieniędzy za wirtualne porady i badania.
W wyniku akcji przeprowadzonej przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego zabezpieczono dokumentację i twarde dyski z trzech krakowskich niepublicznych zakładów opieki zdrowotnej. Cztery osoby, w tym lekarz podejrzewany o zorganizowanie procederu oraz informatyk zatrudniony w NFZ, zostały tymczasowo aresztowane na trzy miesiące. Prokuratura Apelacyjna nie wyklucza kolejnych zatrzymań.
Chodzi o setki tysięcy złotych
Z trzech NZOZ-ów, które na początek śledztwa znalazły się w kręgu zainteresowania prokuratury, jeden rozpoczął współpracę z NFZ dopiero w tym roku. Dwa pozostałe miały wcześniej kontrakty na świadczenia z zakresu podstawowej opieki zdrowotnej. Od stycznia poszerzono z nimi umowy o świadczenia specjalistyczne. Sprawa o wyłudzenia dotyczy także świadczeń kwalifikowanych jako szpitalne - z zakresu tzw. chirurgii jednego dnia.
Prokuratura szacuje wstępnie kwotę możliwego wyłudzenia na 180 tys. zł. Fundusz przekazał dwóm z tych ZOZ-ów pieniądze za cztery miesiące, w przypadku trzeciego wstrzymano - już na skutek interwencji organów ścigania - wypłatę za kwiecień. W sumie na ich konta przelano 615 tys. zł.
Spóźnione kontrole
O tym, że w realizacji tegorocznych kontraktów może w Małopolsce dochodzić do poważnych nieprawidłowości, mówiono w Krakowie od dłuższego czasu. Z prośbą o kontrole oficjalnie zwrócili się nawet do prezesa funduszu Lesława Abramowicza posłowie Platformy Obywatelskiej. Skargi na lekceważenie tych sygnałów kierowano też do wicepremiera Jerzego Hausnera. PO żądała odwołania dyrektora oddziału.
Dziennikarze prowadzili własne śledztwo. Na długo przed wkroczeniem ABW do siedziby NFZ, o sprawdzenie podejrzeń i konkretnych firm zwrócili się do naczelnika biura dyrekcji małopolskiego oddziału. Ten nie podjął jednak żadnych działań. Główne usprawiedliwienie, jakie dyrekcja miała dla dziennikarzy już po zatrzymaniu jej pracownika, to ?brak sprawozdawczości".
?Podmioty składają do nas sprawozdawczość. Na skutek znanych zawirowań sprawozdawczość ruszyła w tym roku dopiero w kwietniu. Porównanie między sprawozdawczością a dokumentacją medyczną w podmiotach to pierwszy krok, jaki należy wykonać w ramach kontroli" - tłumaczył dyrektor oddziału Rafał Deja podczas konferencji prasowej.
Wykryte przez przypadek
W nagłośnionych przypadkach sprawozdania mogłyby nie wzbudzić żadnych podejrzeń. Wśród aresztowanych znalazł się bowiem pracownik oddziału funduszu, zatrudniony w NFZ od początku jego istnienia, wcześniej zdobywający doświadczenie w małopolskim oddziale Branżowej Kasy Chorych.
Dyrektor R. Deja tłumaczył też bezradność oddziału faktem zbyt małej liczby pracowników wydziału kontroli (25 osób, w tym tylko jeden lekarz na pełnym etacie) przy ogromnej liczbie kontraktów i świadczeń - każdego dnia na podstawie kontraktów z NFZ udziela się w Małopolsce ok. 50 tysięcy świadczeń w ramach ponad 1400 umów.
W tym roku skontrolowano ok. 10 proc. świadczeniodawców. W dwóch z NZOZ-ów, których dokumentację zabezpieczyła Prokuratura Apelacyjna, ostatnie kontrole przeprowadzano w 2002 roku. W trzecim - nowym na publicznym rynku świadczeń zdrowotnych - nie było żadnej kontroli. Ale dyrekcja małopolskiego oddziału NFZ podkreślała wielokrotnie podczas konferencji, że nie jest w stanie inaczej niż przez szczęśliwy przypadek wykryć zaplanowanego, dobrze przygotowanego przestępstwa, a jak twierdzi R. Deja - z takim mamy najprawdopodobniej do czynienia.
Teraz w małopolskim oddziale NFZ prowadzona jest szczegółowa kontrola z centrali. Prokuratura informuje, że sprawa jest rozwojowa. ledztwo dopiero się zaczęło.


Źródło: Puls Medycyny

Podpis: Jolanta Hodor, Kraków

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.