Światowy Kongres Kardiologiczny Barcelona 2006

dr n. biol. Marta Koton-Czarnecka
opublikowano: 20-09-2006, 00:00

6 września w Barcelonie zakończył się Światowy Kongres Kardiologiczny - największe tegoroczne spotkanie kardiologów, zorganizowane wspólnie przez Europejskie Towarzystwo Kardiologiczne (European Society of Cardiology - ESC) i wiatową Federację Serca (World Heart Federation - WHF). Podczas kilkudziesięciu sesji zaprezentowano prawie 4 tys. doniesień naukowych.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Nowoczesne leczenie hipotensyjne zapobiega cukrzycy

W Barcelonie po raz pierwszy przedstawiono nową analizę wyników największego dotychczasowego badania poświęconego terapii przeciwnadciśnieniowej - ASCOT-BPLA z udziałem 19,3 tys. chorych. Prezentowane dane dotyczyły wpływu leczenia na ryzyko zachorowania na cukrzycę typu 2. W chwili rozpoczęcia badania 14,1 tys. pacjentów nie chorowało na cukrzycę. Podczas średnio 5,5-letniego okresu obserwacji objawy cukrzycy rozwinęły się u 1,4 tys. z nich (9,7 proc.). Wykazano, że ryzyko zachorowania na cukrzycę było o jedną trzecią mniejsze w przypadku pacjentów otrzymujących inhibitor ACE (perindopryl) w połączeniu z blokerem kanału wapniowego (amlodypina) w porównaniu z osobami leczonymi za pomocą beta-blokerów w skojarzeniu z diuretykami. Po pięciu latach terapii w schemacie beta-bloker + diuretyk cukrzycę wykryto u 11,4 proc. osób zrandomizowanych do tej grupy, podczas gdy w grupie leczonej według schematu inhibitor ACE + bloker kanału wapniowego na cukrzycę zachorowało 8 proc. pacjentów. Terapię skojarzoną perindoprylem i amlodypiną uznano zatem za skuteczną metodę profilaktyki cukrzycowej u pacjentów z nadciśnieniem tętniczym.

Statyny w profilaktyce wtórnej udaru mózgu

Ciekawym doniesieniem były wyniki prospektywnego badania klinicznego SPARCL (Stroke Prevention by Aggressive Reduction in Cholesterol Levels) - pierwszego badania nacelowanego na określenie roli terapii statynami w profilaktyce wtórnej udaru mózgu. Do badania zakwalifikowano 4731 pacjentów po przebytym udarze niedokrwiennym (70 proc.) lub napadzie przemijającego niedokrwienia mózgu (30 proc.) w okresie 1-6 miesięcy poprzedzających badanie, bez choroby wieńcowej, ze stężeniem cholesterolu LDL w granicach 100-190 mg/dl (2,6-4,9 mmol/l). 2365 pacjentom zaczęto podawać atorwastatynę w dawce 80 mg dziennie, podczas gdy 2366 chorych otrzymywało placebo. Ostatecznie wykazano, że 5-6-letnia terapia atorwastatyną wiązała się z 16-procentowym obniżeniem relatywnego ryzyka wystąpienia ponownego udaru mózgu. Dodatkowo stwierdzono, że podawanie atorwastatyny obniża ryzyko wystąpienia incydentów wieńcowych o 35 proc., choroby niedokrwiennej serca o 42 proc. i konieczności rewaskularyzacji o 45 proc. Badanie potwierdziło też bezpieczeństwo stosowania agresywnego leczenia hipolipemizującego u pacjentów po przebytym dużym lub małym udarze mózgu. Według autorów, otrzymane wyniki mogą stanowić podstawę nowych wytycznych, rekomendujących rozpoczęcie podawania statyn jak najszybciej po wystąpieniu udaru mózgu.

Enoksaparyna skuteczniejsza niż heparyna niefrakcjonowana

Duże zainteresowanie wzbudziły rezultaty badania PCI ExTRACT-TIMI 25, czyli prospektywnej analizy wyników uzyskanych w próbie klinicznej ExTRACT-TIMI 25 (Enoxaparin and Thrombosis Reperfusion for Acute Myocardial Infarction Treatment - Thrombosis in Myocardial Infarction) w podgrupie 4676 pacjentów. Badanie to dotyczyło leczenia przeciwzakrzepowego u pacjentów po przebytym zawale serca z uniesieniem odcinka ST i poddanych angioplastyce. Skuteczniejsza w obniżeniu ryzyka zgonu, ponownego zawału serca i udaru mózgu okazała się enoksaparyna (Lovenox, Sanofi-Aventis) niż tradycyjnie stosowana heparyna niefrakcjonowana. Po 30 dniach od angioplastyki ponowny atak serca miało 10,7 proc. pacjentów z grupy enoksaparyny i 13,8 proc. pacjentów z grupy heparyny niefrakcjonowanej. Nie stwierdzono różnic w częstości występowania krwawień pomiędzy obiema badanymi grupami pacjentów.

Choroby miażdżycowe na świecie

Podczas kongresu zaprezentowano również częściowe wyniki obszernego badania epidemiologicznego REACH (Reduction for Atherothrombosis for Continued Health) poświęconego występowaniu chorób miażdżycowych i ich skutków wśród populacji świata. Zaplanowane na 4 lata badanie rozpoczęło się w 2004 r. Do jego przeprowadzenia zaangażowano prawie 5,5 tys. lekarzy i zakwalifikowano 68 tys. pacjentów z 44 krajów, podzielonych na siedem regionów: Ameryka Północna, Ameryka Południowa i rodkowa, Europa Zachodnia, Europa Wschodnia, rodkowy Wschód, Azja i Australia. Osoby włączone do badania mają więcej niż 45 lat i spełniają przynajmniej jeden z czterech warunków: udokumentowana choroba wieńcowa, miażdżyca tętnic obwodowych, choroba naczyń mózgowych lub przynależność do grupy wysokiego ryzyka sercowo-naczyniowego (tj. występowanie kombinacji przynajmniej trzech czynników ryzyka, za które uznano: cukrzycę, nadciśnienie tętnicze, wysokie stężenie cholesterolu, palenie papierosów, wiek powyżej 65 lat u mężczyzn lub powyżej 70 lat u kobiet).
Przedstawiona analiza dotyczyła częstości zgonów sercowo-naczyniowych wśród pacjentów cierpiących na miażdżycę tętnic. Okazało się, że najczęściej z powodu zawału serca lub udaru mózgu umierają pacjenci z Europy Wschodniej (10 proc. chorujących na miażdżycę) oraz rodkowego Wschodu (9 proc.). W przypadku Ameryki Północnej odsetek ten wynosi 7,3 proc. Zdaniem autorów, różnice te wynikają z odmienności genetycznych poszczególnych populacji, innej diety i innego modelu życia, a także ze zróżnicowanej jakości i dostępności do opieki medycznej.
Badanie REACH jest częściowo finansowane przez koncerny farmaceutyczne: Sanofi-Aventis i Bristol-Myers Squibb.

Niedostateczne leczenie hipercholesterolemii

Wiedza dotycząca leczenia hipercholesterolemii oraz jej zastosowanie w praktyce lekarskiej były tematem ankiety przeprowadzonej wśród 879 lekarzy z Francji, Niemiec, Włoch, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii przez europejską firmę badawczą TNS na zlecenie koncernów farmaceutycznych MSD (Merck & Co.) i Schering-Plough. Badaczy zaniepokoiło, że wytyczne zapewniające optymalną terapię hipercholesterolemii u pacjentów z grupy wysokiego ryzyka kardiologicznego (np. NCEP ATP III lub ESC i AHA) zna tylko 39 proc. kardiologów i jedynie 16 proc. lekarzy pierwszego kontaktu. 77 proc. ankietowanych lekarzy uznało, że wytyczne dotyczące leczenia hipercholesterolemii nie są dostatecznie przestrzegane. Potwierdzeniem tego faktu okazały się odpowiedzi lekarzy na kolejne pytanie ankiety - 17 proc. lekarzy pierwszego kontaktu i 11 proc. specjalistów kardiologów uznało za wystarczające osiągnięcie przez pacjenta zalecanego celu terapeutycznego już w 80-90 proc. Siedmiu na dziesięciu lekarzy przyznało, że jedynie połowa lub nawet mniej ich pacjentów z grupy wysokiego ryzyka kardiologicznego (z chorobą wieńcową i/lub cukrzycą) osiąga w wyniku terapii poziom cholesterolu LDL zgodny z założonym celem terapeutycznym.

Kardiologia
Ekspercki newsletter przygotowywany we współpracy z kardiologami
ZAPISZ MNIE
×
Kardiologia
Wysyłany raz w miesiącu
Ekspercki newsletter przygotowywany we współpracy z kardiologami
ZAPISZ MNIE
Administratorem Twoich danych jest Bonnier Healthcare Polska.

Źródło: Puls Medycyny

Podpis: dr n. biol. Marta Koton-Czarnecka

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.