Szersze wykorzystanie AI w radiologii usprawniłoby programy profilaktyczne
Rozszerzanie zakresu badań związanych z medycyną pracy, także o badania obrazowe, oraz większe zaangażowanie pracodawców w działania profilaktyczne — to przykłady działań, jakie można podjąć, aby zwiększyć udział społeczeństwa w profilaktycznych programach zdrowotnych. Pomocne mogą się przy tym okazać rozwiązania oparte na technologii sztucznej inteligencji.

Ogólna umieralność z powodu chorób nowotworowych w Polsce jest o 15 proc. wyższa od średniej w Unii Europejskiej i zmniejsza się wolniej niż średnia UE. Powodem najczęściej jest zbyt późna diagnostyka. Co można zrobić, aby to zmienić?
Joanna Miłachowska, prezeska zarządu Siemens Healthineers: Z badań wynika, że tylko 44 proc. Polaków regularnie się bada, to zdecydowanie za mało. Musimy nie tylko mocniej zainwestować w kampanie społeczne promujące profilaktykę, ale także wzmocnić obecność badań przesiewowych w naszym codziennym życiu. W tym celu należy, po pierwsze, kontynuować i rozszerzyć publiczne programy profilaktyki zdrowotnej, takie jak program wykrywania raka płuca i raka piersi.
Po drugie, trzeba wykorzystać marnowany jak dotąd potencjał medycyny pracy. Powinniśmy rozszerzyć zakres związanych z nią badań laboratoryjnych, a także rozważyć uzupełnienie jej o badania obrazowe, np. RTG klatki piersiowej. Pozwoliłoby to na „wyłapywanie” procesów chorobowych, nie tylko onkologicznych, we wczesnej fazie rozwoju.
Po trzecie, system opieki zdrowotnej powinien szukać sprzymierzeńców wśród instytucji, z którymi jesteśmy mocno związani na co dzień, jak np. z zakładem pracy. Odpowiedzialność pracodawców za społeczność firmową mogłaby pójść zdecydowanie dalej niż wskazuje obowiązek przeprowadzenia wspomnianych wcześniej badań okresowych czy zapewnienia abonamentu w prywatnej sieci medycznej.
W Siemens Healthineers od 2018 r. przeprowadziliśmy kilkanaście akcji badań profilaktycznych. Były dostępne bez jakichkolwiek opłat dla wszystkich pracowników. W każdym z nich wzięło udział od 50 do 80 proc. pracowników. Na przykład na przełomie 2022/2023 r. zrealizowaliśmy w naszej organizacji program badań profilaktycznych Whole Body MR, które są de facto przeglądowym skanem całego ciała. Wśród 270 przebadanych osób były 43 przypadki kwalifikujące się do pogłębionej diagnostyki, w tym u 10 osób były to kwestie wymagające natychmiastowej reakcji, m.in. podejrzenia chorób nowotworowych, stwardnienia rozsianego czy zapalenia mięśnia sercowego.
Polska jest jednym z kilku krajów w Europie, w których wdrożono Program Wczesnego Wykrywania Raka Płuca za pomocą Niskodawkowej Tomografii Komputerowej (NDTK). Jakie wyzwania — również dla dostawców technologii — wiążą się z jego realizacją?
J.M.: Ogromnym wyzwaniem dla inicjatorów tego typu programów jest zaangażowanie jak największej liczby kwalifikujących się do niego osób — stąd tak ważne, bo programom tego typu towarzyszyły modelowo przeprowadzone kampanie społeczne.
Jeżeli chodzi o wyzwania technologiczne, to na szczęście jedno z nich w dużej mierze mamy za sobą — mówię tu o zbudowanej przez ostatnią dekadę bazie nowoczesnych skanerów TK. Mamy w tej chwili w Polsce ok. 900 tomografów — w przeliczeniu na milion mieszkańców mniej więcej tyle, co we Francji, choć o 1/3 mniej niż w Niemczech. 3 na 10 z nich ma jednak więcej niż 10 lat, co pokazuje, że powinniśmy kontynuować wysiłki związane z modernizacją bazy urządzeń.
Mówiąc o tych inwestycjach, powinniśmy przede wszystkim myśleć o rozwiązaniach maksymalnie bezpiecznych dla pacjenta, czyli w przypadku tomografii komputerowej kierować się przede wszystkim dawką promieniowania. W kontekście skriningu nie chodzi przecież o jedno badanie — ono powinno być powtarzane przez wiele lat, musimy więc myśleć w kategoriach dawki skumulowanej. To także kwestia kontroli nad dawką przyjmowaną z całego szeregu badań danego pacjenta w długim terminie, czego nie da się osiągnąć bez odpowiednich rozwiązań IT w skali systemu.
Wciąż zbyt rzadko próbujemy nowych sposobów organizacji badań profilaktycznych — mam na myśli np. mobilne centra badań, tzw. community centers, które można stawiać np. na parkingach centrów handlowych. Tomograf nie musi stać w budynku.
Najbardziej palącą sprawą jest jednak kwestia wykorzystania pomocy, jaką może lekarzom przynieść sztuczna inteligencja. Już teraz mamy zbyt mało radiologów, żeby obsłużyć potrzeby starzejącego się społeczeństwa. Zawód wykonuje obecnie 4,3 tys. specjalistów w dziedzinie radiologii i diagnostyki obrazowej. Z każdym rokiem będą oni musieli obsłużyć większą liczbę badań, co oznacza, że każdy kolejny program profilaktyczny będzie coraz większym wyzwaniem operacyjnym. Dlatego powinniśmy szerzej wykorzystywać rozwiązania oparte na AI, które pozwalają na przyspieszenie pracy radiologów dzięki zautomatyzowaniu wielu rutynowych czynności (np. pomiarów) oraz identyfikacji obszarów potencjalnych zmian.
Gdzie jesteśmy, jeśli chodzi o wykorzystanie rozwiązań opartych na AI w medycynie i ochronie zdrowia, w porównaniu do innych krajów europejskich?
Marek Witulski, dyrektor branż Diagnostic Imaging & Advanced Therapies Siemens Healthineers: Większość współczesnych aparatów do diagnostyki obrazowej jest już wyposażona w oprogramowanie oparte na AI, w tym wspierające techników elektroradiologii w zoptymalizowanym i wystandaryzowanym prowadzeniu badań. Pod kątem dostępności do tych rozwiązań oraz skali ich wykorzystania nie odbiegamy od innych krajów europejskich.
Są oczywiście bardzo innowacyjne rozwiązania, które dopiero wchodzą do praktyki – na przykład dzięki zastosowaniu opartej na AI technologii rekonstrukcji obrazów u jednego z naszych klientów czas skanowania mózgowia skrócił się z 25 do 13 minut, kolana z 25 do 10 i kręgosłupa z 15 do 5 minut. Ale jesteśmy pod tym względem w tym samym miejscu co np. pracownie w Niemczech czy Francji.
Jeżeli natomiast chodzi o poziom cyfryzacji opieki i świadczenia usług w ochronie zdrowia oraz wykorzystywanie AI w codziennej praktyce lekarzy, to jesteśmy na etapie transformacji. Jest coraz więcej innowacyjnych rozwiązań IT, które np. umożliwiają zdalne nadzorowanie i prowadzenie badań czy wspierają radiologów w analizie obrazów medycznych (cyfrowi „asystenci” wykorzystujący AI), ale wiele z nich nie jest uwzględnionych w obecnych regulacjach. Dlatego, aby móc być beneficjentem dostępnych technologii, najpierw trzeba stworzyć odpowiednie fundamenty i sprzyjające otoczenie prawne.
Siemens Healthineers już od wielu lat wdraża i rozwija rozwiązania oparte na AI, które optymalizują działania profesjonalistów medycznych pod kątem operacyjnym i klinicznym. W których obszarach medycyny i ochrony zdrowia rozwiązania oparte na AI znajdują obecnie najszersze zastosowanie w Polce?
M.W.: Rozwiązania oparte na technologii sztucznej inteligencji znajdują obecnie szerokie zastosowanie w różnych obszarach medycyny i ochrony zdrowia. Jednym z kluczowych obszarów jest diagnostyka obrazowa. AI przynosi wymierne korzyści czasowe, finansowe i jakościowe w obrazowaniu. Wspiera pracę lekarzy, pomagając zmniejszyć obciążenie powtarzającymi się zadaniami, skraca czas pozycjonowania pacjenta i zwiększa precyzję diagnostyczną przy interpretacji obrazów medycznych.
Rozmawiała Monika Majewska
Źródło: Puls Medycyny