Wypełnienia amalgamatowe. Czy “srebrne plomby” są bezpieczne?
Wypełnienia amalgamatowe, tzw. srebrne plomby, są jednym z najstarszych materiałów dentystycznych wykorzystywanych do naprawy ubytków w zębach. Od kilku lat wycofuje się je z użytku, ale wciąż wielu Polaków je nosi. Czy są bezpieczne? Jakie mogą być ich skutki uboczne? Czy plomby z amalgamatem trzeba wymienić?

– Wypełnienia amalgamatowe, stosowane od ponad wieku, są jednym z najstarszych materiałów dentystycznych wykorzystywanych do naprawy ubytków w zębach. Były powszechnie stosowane, ponieważ są rozwiązaniem ekonomicznym i wytrzymałym. Ich bezpieczeństwo było wielokrotnie kwestionowane ze względu na zawartość rtęci. Wciąż wielu pacjentów, ale i lekarzy, ma obawy związane z tym materiałem, a także zastanawia się, czy takie plomby należy wymienić - przyznaje dr Emma Kiworkowa, stomatolog, ortodonta.
Czy należy się obawiać amalgamatowych plomb? Czym właściwie jest amalgamat?
– Amalgamat dentystyczny składa się z mieszaniny rtęci oraz stopu metali, takich jak srebro, cyna, miedź i cynk. Ze względu na dużą wytrzymałość i odporność na ścieranie chętnie był i nadal jest stosowany, zwłaszcza w przypadku leczenia zębów bocznych, czyli zębów przedtrzonowych i trzonowych - wyjaśnia Anna Jankowska-Sasak, lekarz dentysta.
Według zaleceń American Dental Association, Federation Dentaire Internationale i International Standard Organization, konwencjonalny amalgamat powinien mieć następujący skład:
- srebro 65 proc.,
- cyna 29 proc.,
- miedź 6 proc.,
- cynk 2 proc.,
- rtęć 3 proc.
– Głównym źródłem kontrowersji wokół amalgamatu jest zawartość rtęci, która w formie pary może być toksyczna dla układu nerwowego, nerek i innych narządów. Należy pamiętać, że rtęć w tego typu wypełnieniach występuje w formie związanej, co ogranicza jej toksyczność. Badania wykazują, że poziom rtęci uwalnianej z wypełnień jest niski i zazwyczaj nie przekracza dopuszczalnych norm ustalonych przez światowe organizacje zdrowotne, takie jak Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) – tłumaczy dr Jankowska-Sasak.
Jak dodaje, opary rtęci mogą się jednak uwalniać podczas zgrzytania zębami, picia gorących napoi. – Największa ekspozycja jest w takcie zakładania tego typu wypełnień oraz podczas ich usuwania. Dlatego procedura ta powinna być przeprowadzana z zastosowaniem odpowiednich środków ochronnych, takich jak systemy odsysania, izolacja koferdamem oraz odpowiednia wentylacja - wyjaśnia.
Wypełnienia amalgamatowe - potencjalnie negatywne skutki zdrowotne wynikające z ekspozycji na pary rtęci
Jak przyznaje dr Kiworkowa, w ciągu ostatnich kilku dekad przeprowadzono wiele badań i próbowano ocenić ryzyko związane z używaniem amalgamatu dentystycznego. – Wyniki tych badań są jednak sprzeczne. Niektóre wykazały, że poziomy rtęci uwalniane z wypełnień amalgamatowych są znacznie niższe niż poziomy uznawane za szkodliwe przez organizacje zdrowotne, takie jak Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) czy Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska (EPA). Z drugiej strony, istnieją badania sugerujące, że nawet niskie poziomy rtęci mogą mieć negatywny wpływ na zdrowie niektórych osób, zwłaszcza tych z genetycznymi predyspozycjami do detoksykacji rtęci – mówi.
Jak zaznacza, pewne grupy pacjentów mogą więc być bardziej narażone na potencjalnie negatywne skutki zdrowotne wynikające z ekspozycji na pary rtęci z amalgamatu. – Do tych grup należą kobiety w ciąży, planujące ciążę, karmiące piersią, dzieci poniżej sześciu lat. Niektóre badania wskazywały, że osoby z grupy ryzyka to pacjenci z istniejącymi chorobami neurologicznymi (stwardnienie rozsiane, choroba Alzheimera, choroba Parkinsona), osoby z upośledzoną funkcją nerek oraz osoby uczulone na rtęć – wymienia dr Kiworkowa.
Nasze rozmówczynie podkreślają, że jest wiele alternatywnych materiałów do wypełnień, takich jak kompozyty, szkło-jonomery czy ceramika. Te zaś charakteryzują się bardzo dobrą estetyką i coraz lepszymi właściwościami mechanicznymi.
Inne wady wypełnień amalgamatowych
– Trzeba jeszcze wiedzieć, że wypełnienia amalgamatowe nie łączą się ze szkliwem i zębiną, dlatego z czasem powstają między tkankami zęba i amalgamatem szczeliny, w których mogą namnażać się bakterie, co prowadzi do powstania próchnicy. Innym powikłaniem towarzyszącym tego typu wypełnieniom jest przebarwienie tkanek, zęby bardzo często stają się ,,sine’’, szare, co dodatkowo zaburza estetykę uśmiechu – wskazuje dr Jankowska-Sasak.
Koleiny “feler” plomb z amalgamatu - o jakim mówią dentystki - to fakt, że niekiedy dochodzi do mikropęknięć szkliwa i zębiny, a nawet odłamania ścianek zębów ze względu na skutek zmiany temperatury w jamie ustanej, np. podczas jedzenia gorących pokarmów, co ma związek ze zwiększaniem się objętości amalgamatu. Zwracają uwagę, że amalgamaty mogą również przyczyniać się do nadwrażliwości zębów podczas spożywania ciepłych lub zimnych posiłków, gdyż składają się z metali ciężkich, które dobrze przewodzą temperaturę.

Czy plomby z z amalgamatu trzeba usuwać?
Jak przekonują nasze ekspertki, obecnie nie ma wytycznych, które mówią o konieczności usuwania wszystkich wypełnień amalgamatowych, ale ważne jest, aby do każdego pacjenta podchodzić w sposób indywidualny. Należy brać pod uwagę:
- stan wypełnień, czy są uszkodzone lub nieszczelne;
- niepokojące objawy kliniczne, takie jak: problemy neurologiczne, autoimmunologiczne - usunięcie wypełnień amalgamatowych nie jest rozwiązaniem problemu, ale warto rozważyć taką opcję jako jeden z etapów kompleksowej terapii;
- narażenie zawodowe - większa ekspozycja zawodowa na rtęć;
- ciąża i dzieci - zawsze warto zachować większą ostrożność w doborze metod leczenia i wykorzystywanych materiałów.
Jak dodają, należy pamiętać, że regularne wizyty u dentysty, standardowo co 6 miesięcy to konieczność. Lekarz ma wtedy szansę na weryfikację stanu jamy ustanej i ocenę szczelności wypełnień.
Co mówią międzynarodowe zalecenia nt. amalgamatu stomatologicznego?
,,Konwencja z Minamaty’’, kluczowy międzynarodowy dokument, którego celem jest ochrona zdrowia ludzkiego i środowiska w sprawie rtęci, przyjęta przez ponad 140 krajów, łącznie z państwami Unii Europejskiej, jednoznacznie wskazuje na potrzebę stopniowego wycofywania rtęci i jej związków z różnych dziedzin w celu rozwiązania problemu skażenia rtęcią. Jednym z punktów jest wycofanie z użytku amalgamatu stomatologicznego.
Należy pamiętać, że uwalnianie rtęci do środowiska, na przykład poprzez nieprawidłową utylizację odpadów dentystycznych, stanowi istotne zagrożenie dla ekosystemów wodnych.
Unia Europejska w 2018 r wprowadziła przepisy mające na celu ograniczenie stosowania amalgamatu dentystycznego, m.in. zakazuje stosowania amalgamatu u dzieci poniżej 15. roku życia, kobiet w ciąży oraz kobiet karmiących piersią, chyba że dentysta uzna to za bezwzględnie konieczne.
Wiele krajów członkowski UE już ogranicza i stopniowo wycofuje amalgamaty dentystyczne. – W Polsce obecnie nie stosuje się amalgamatów starej generacji, czyli z fazą gamma 2. Dopuszczone są amalgamaty wolne od fazy gamma 2, czyli nieuwalniające rtęci – podkreśla dr Kiworkowa i zaznacza, że na rynku jest wiele dostępnych rozwiązań zastępujących amalgamaty, które są bezpiecznie dla pacjentów oraz mają wysoką estetykę.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Stomatolog: wokół leczenia kobiet w ciąży narosło wiele mitów
Źródło: Puls Medycyny