Zdrowie Polaków 2009

Mariola Marklowska-Dzierżak
opublikowano: 08-04-2009, 00:00

Mimo że Polacy od dawna narzekają na niski poziom opieki zdrowotnej i raczej nie są chętni do wyrażania zadowolenia z własnego wyglądu i samopoczucia, od dwóch lat dość znacząco wzrasta odsetek osób, które oceniają stan swojego zdrowia jako "dobry" lub "bardzo dobry".

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Z badania "Zdrowie Polaków - tendencje w czasie", przeprowadzonego w grudniu 2008 roku przez ośrodek badawczy Pentor na 1000-osobowej grupie respondentów wynika, że ze swego stanu zdrowia zadowolonych jest 59 proc. rodaków.

Sondaż potwierdza rzecz raczej oczywistą: wraz z wiekiem przybywa problemów zdrowotnych, a ubywa powodów do zadowolenia z własnego samopoczucia. W 2008 roku najlepiej stan swojego zdrowia ocenili studenci (4,5 pkt w pięciopunktowej skali), osoby do 29. roku życia i mieszkańcy środkowo-wschodniej Polski (4,3 pkt) oraz osoby w wieku 30-39 lat (4,1 pkt). Najgorzej czuli się emeryci (2,9 pkt), osoby najmniej zarabiające i mieszkańcy regionu północno-wschodniego (3,1 pkt) oraz bezrobotni (3,3 pkt).

Jeśli porównywać do stopni w szkole, Polacy wystawiają swojemu zdrowiu mocną trójkę (średnia ocena stanu zdrowia wyniosła 3,7 pkt). 75 proc. respondentów zadeklarowało, że stan ich zdrowia nie zmienił się od 2007 roku, a 20 proc. stwierdziło, że się pogorszył (wśród nich były głównie osoby po 60. roku życia). Częściej na stan swojego zdrowia narzekały kobiety, określając go jako "taki sobie" lub "zły", podczas gdy mężczyźni używali zwykle przymiotnika "dobry" lub "bardzo dobry".

(...)

Strategie odchudzania, czyli jak mobilizować pacjentów

Prof. Barbara Zahorska-Markiewicz, prezes Polskiego Towarzystwa Badań nad Otyłością:

Ponad połowa Polaków ma nadwagę, a 20 proc. jest otyłych, przy czym najbardziej zwiększa się odsetek otyłych mężczyzn i dzieci. Kobiety wcześniej się mobilizują i szybciej podejmują jakieś działania, żeby pozbyć się zbędnych kilogramów. Jednak nie z przyczyn zdrowotnych, ale estetycznych. Nawet jeśli mają nadciśnienie i problemy z sercem, to te choroby schodzą na dalszy plan. Najważniejszy jest dla nich wygląd.
Mężczyznom otyłość zwykle nie przeszkadza. Jeśli nie pociągnie za sobą jakichś komplikacji w postaci choroby serca, nadciśnienia czy cukrzycy, nie przejmują się nią i tyją dalej. Mobilizują się dopiero wtedy, gdy się przestraszą, gdy lekarz uświadomi im, że otyłość zagraża ich zdrowiu i życiu. Ale jak już się zmobilizują i podejmą decyzję o odchudzaniu, to osiągają lepsze efekty od kobiet.

Cały artykuł na ten temat znajduje się w Pulsie Medycyny nr 7(190) z 8 kwietnia 2009 r.

Aktualna oferta prenumeraty Pulsu Medycyny

Źródło: Puls Medycyny

Podpis: Mariola Marklowska-Dzierżak

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.